Pan Kleks wybrany. Ale duża zmiana w filmie wielu zaskoczy
Wszystko jasne! Wiemy, kto zostanie nowym profesorem Ambrożym Kleksem i jakie niespodzianki czekają na widzów nowej wersji ekranizacji kultowej książki. Twórcy filmu podczas konferencji ujawnili szczegóły produkcji.
Kultowa książka "Akademia Pana Kleksa" Jana Brzechwy została zekranizowana w 1983 r. Stała się też podwaliną dla całej serii przygód pana Kleksa i jego uczniów. W tytułowej roli wystąpił Piotr Fronczewski, który dla wielu pokoleń był twarzą książkowego bohatera. Teraz historia doczeka się nowej, współczesnej adaptacji.
Wiadomo już, kto został nowym panem Kleksem. Tym razem w świat baśni i magii widzów zabierze Tomasz Kot. I to nie jest jedyna niespodzianka, jaka czeka widzów w głośno zapowiadanej nowej ekranizacji.
Zobacz wideo: Tomasz Kot o sukcesie "Bogów"
Jedną z najważniejszych postaci opowieści, zaraz po słynnym profesorze, jest Adaś Niezgódka, który sam przeżywa niesamowite przygody, ale też niejako wprowadza widzów (i oczywiście czytelników) w niezwykły świat Akademii.
Jak przekazali twórcy filmu podczas konferencji, w tej wersji głównym dziecięcym bohaterem będzie nie chłopiec, a dziewczynka. Widzowie poznają więc... Adę Niezgódkę, którą zagra Antonina Litwiniak. Ponadto obsada Akademii ma być międzynarodowa.
To duża zmiana i mocne odejście od książkowego pierwowzoru. Już teraz można spodziewać się, że twórcy filmu zadbają o to, by wprowadzić do opowieści sporo świeżości i dać na nią zupełnie nowe spojrzenie.
Nie zabraknie rzecz jasna dużej dozy sentymentu. W filmie wystąpi ponownie Piotr Fronczewski, choć oczywiście już nie w roli profesora. Aktor wraz ze swoim następcą pojawili się na konferencji i chętnie pozowali fotoreporterom, zapowiadając nową wersję kultowej historii.
Za kamerą w nowej "Akademii Pana Kleksa" stanie Maciej Kawulski, który dotąd dał się poznać widzom z takich filmów jak "Jak zostałem gangsterem", "Jak pokochałam gangstera" czy "Underdog".
Co ciekawe, nowa wersja pana Kleksa pojawi się na kinowych ekranach dwukrotnie, bo, jak padło podczas konferencji, film ma mieć dwie części. Pierwszą widzowie mają zobaczyć pod koniec 2023 r. Jesteście ciekawi?