Trwa ładowanie...
party girl
15-05-2015 15:32

''Party Girl'': Kopciuszek na emeryturze [RECENZJA]

''Party Girl'': Kopciuszek na emeryturze [RECENZJA]
d45hy1b
d45hy1b

W po części autobiograficznej „Party Girl” młody francuski reżyser Samuel Theis z uwagą, czułością i wielką miłością opowiada o swojej matce – sześćdziesięcioletniej kobiecie, która śmiało przełamuje obyczajowe konwenanse.

Łatwo jest uznać, że bohaterka tej opowieści – Angélique – jest podstarzałą, wiecznie imprezującą prostytutką o mentalności dwudziestolatki. Przeorana zmarszczkami twarz, kiczowate stroje, tandetna fryzura i małe, naiwne marzenia składają się na postać niezrealizowanej, niepogodzonej z przemijaniem kobiety, na zawsze zakleszczonej w burzliwej przeszłości. Tak się przynajmniej wydaje, bo na przestrzeni lat Angélique popełniła liczne błędy, a jej imprezowy styl życia odciął ją od rodziny, pchając w otchłań desperacji. A jednak Theis odmawia takiej interpretacji. To tylko pewien myślowy schemat, zdaje się mówić. Krzykliwy i krzywdzący, sztucznie narzucony przez nasze przyzwyczajenia.

W Angélique wciela się... prawdziwa matka reżysera - Angélique Litzenburger. Na ekranie oglądamy jej historię. Jej życie i wybory. Bohaterka podchodzi do nich bez żalu i skrępowania, nie wstydząc się tego, kim jest.

Nie wstydzi się tego także jej syn, który w żaden sposób jej nie osądza. Raczej stara się zrozumieć. Słucha, obserwuje i pozwala, by kolorowa filmowa rzeczywistość (sporo scen rozgrywa się w klubowych wnętrzach, odwiedzanych przez Angélique) stanowiła swego rodzaju nadpis tej, którą sam dobrze zna. By była rodzajem terapii, która po latach zbliży ich do siebie. Czuć jego miłość w poszczególnych kadrach, także w nieco baśniowym wątku miłosnym, ale jednocześnie Theis nie próbuje fałszować rzeczywistości, w jakikolwiek sposób jej wybielać. Unika taniej mitologizacji i telenowelowych zwrotów akcji. Mówi o swoim bólu, o swoich zaszłych pretensjach do nieodpowiedzialnej matki, ale jednocześnie nie kwestionuje jej priorytetów, godzi się na bycie drugoplanową postacią tej historii.

Fragmenty filmu:

"Oświadczyny"

"Kłótnia"

"Córka"

Na pierwszym planie króluje Angélique, a sam film - przyziemna, nastrojowa, a jednocześnie krusząca serca opowieść - wykracza poza autobiograficzne ramy, stając się bardzo uniwersalną opowieścią o przekraczaniu sztucznych granic, realizacji marzeń, nieskrępowanej niczym wolności i miłości do życia. A także... swoistą historią Kopciuszka, który gdzieś na peryferiach Francji, wbrew zdrowemu rozsądkemu i wszelkim oczekiwaniom, odnalazł dla siebie swój kawałek świata.

OCENA: 8/10
''Party Girl'' - w kinach!
d45hy1b
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d45hy1b