Paul Walker: Wyniki sekcji gwiazdora ''Szybkich i wściekłych''
Choć wypadek, w którym śmierć ponieśli Paul Walker i jego przyjaciel Roger Rodas, miał miejsce 30 listopada, dopiero teraz znane są wyniki sekcji, a tym samym przyczyna śmierci hollywoodzkiego gwiazdora.
Choć wypadek, w którym śmierć ponieśli Paul Walker i jego przyjaciel Roger Rodas, miał miejsce 30 listopada, dopiero teraz znane są wyniki sekcji, a tym samym przyczyna śmierci hollywoodzkiego gwiazdora.
Powodem prawie tygodniowego opóźnienia był stan zwłok aktora (więcej tutaj)
. Po przybyciu na miejsce tragedii ratowników i straży pożarnej okazało się, że stopień zwęglenia ciała Walkera uniemożliwiał nawet jego identyfikację.
Biuro koronera z Los Angeles ogłosiło właśnie pierwsze wyniki sekcji zwłok Paula Walkera. Co było przyczyną śmierci gwiazdora „Szybkich i wściekłych”? Głos zabrał również ojciec zmarłego.
Nie zginął natychmiast...
Na filmach nagranych przez kamery przemysłowe i świadków zdarzenia, widać, jak Porsche Carrera GT uderza w drzewo i latarnię. Kilkadziesiąt sekund później pojawiają się płomienie.
W oficjalnym oświadczeniu koronera czytamy, że Paul Walker zmarł na skutek obrażeń wewnętrznych i rozległych poparzeń.
Oznacza to, że po uderzeniu samochodu aktor nie zginął natychmiast, a kiedy wybuchł pożar i kabina stanęła w płomieniach, palił się żywcem.
''Nikogo by nie narażał''
Głos w sprawie zabrał również Paul William Walker III, ojciec zmarłego aktora. W rozmowie z TMZ ustosunkował się do plotek, jakie pojawiły się po śmierci jego syna.
Walker Senior przyznał, że Paul lubił szybką jazdę, ale tylko na torze. Na ulicy ścigał się jedynie w filmach.
Ojciec aktora podkreślił, że Walker był bardzo świadomym kierowcą i nigdy nie doprowadziłby do sytuacji, w której mógłby ktoś ucierpieć. Jednocześnie wyraził współczucie dla rodziny Rogera Rodasa.
Byli świetnymi kierowcami
Portal TMZ utrzymuje, powołując się na swoje źródła, że Walker mógł próbować wydostać się z wraku. Świadczyć ma o tym cień na nagraniu wideo z miejsca zdarzenia.
Jednak na razie nikt tych rewelacji nie potwierdził. Wiadomo natomiast, że 38-letni Rodas na pewno nie podejmował takiej próby i nie ruszał się ze swojego fotela po zderzeniu.
Amerykańskie media podkreślają, że pochodzący z Salwadoru przyjaciel i partner w interesach Paula Walkera był doświadczonym kierowcą i mechanikiem, całym sercem oddanym pasji i biznesowi, jaki prowadził ze zmarłym aktorem.
Samochód nie dla każdego
Przyczyny wypadku w dalszym ciągu nie są znane. W sieci pojawiły się podejrzenia, że winę może ponosić usterka pojazdu (więcej tutaj)
.
Pewne jest natomiast, że Porsche Carrera GT to pojazd trudny w opanowaniu i przeznaczony wyłącznie dla doświadczonych kierowców.
Poniżej szczegółowy test samochodu zrealizowany przez ekipę programu „Top Gear”:
Zaczną kręcić od nowa?
Niespodziewana śmierć aktora postawiła pod znakiem zapytania zdjęcia do siódmej odsłony „Szybkich i wściekłych”.
Zdjęcia do „Szybcy i wściekli 7” w reżyserii Jamesa Wana ruszyły w październiku tego roku. Wiadomo, że większość scen z udziałem Paula Walkera została nakręcona, dlatego istnieje szansa, że projekt zostanie ukończony. Na razie nie wiadomo, jak jego śmierć wpłynie na scenariusz autorstwa Chrisa Morgana.
We środę 4 grudnia Universal Pictures wydało oświadczenie, w którym poinformowało, że produkcja filmu zostaje na razie wstrzymana. Studio zaznaczyło, że rozważa różne możliwości odnośnie kontynuacji serii.
Jedna z pogłosek mówi, że nakręcony materiał nie zostanie wykorzystany, a zdjęcia ruszą od początku. (gk/mn)