Paul Walker: Znamy przyczynę wypadku aktora

Paul Walker: Znamy przyczynę wypadku aktora
Źródło zdjęć: © newspix.pl

12.12.2013 | aktual.: 22.03.2017 09:11

Początkowo spekulowano, że przyczyną wypadku była awaria układu kierowniczego lub ubytek płynu hamulcowego, jednak śledztwo wykazało, że auto wypadło z drogi z innego powodu. Co nim było?

Informacja o szokującej śmierci Paula Walkera lotem błyskawicy rozeszła się po całym świecie, jednak przyczyna wypadku, w którym zginął do dziś pozostała niewyjaśniona.

Przypomnijmy, 30 listopada 2013 roku prowadzone przez bliskiego przyjaciela aktora rozpędzone Porsche Carrera GT, w którym pasażerem był znany z serii "Szybcy i wściekli" artysta, wypadło z drogi w kalifornijskim Santa Clarita, wpadło na słup i stanęło w płomieniach. Sekcja zwłok wykazała, że mężczyźni nie zginęli z chwilą uderzenia, śmierć ponosząc dopiero kilkadziesiąt sekund później w pożarze wraku.


1 / 6

Dlaczego kierowca wyścigowy stracił panowanie?

Obraz
© EastNews

Nie da się ukryć, że jedną z najważniejszych przyczyn tragedii była nadmierna prędkość, jednak nawet to nie do końca wyjaśniało, dlaczego doświadczony kierowca wyścigowy stracił panowanie nad samochodem na szerokiej i pustej drodze. Sprawę przez kilkanaście dni próbowali wyjaśnić zarówno policyjni eksperci, jak i osoby wynajęte do tego celu przez rodzinę przedwcześnie zmarłego aktora.

Okazuje się, że samochód stracił przyczepność na skutek najechania na charakterystyczne i stosowane w wielu stanach USA nieodblaskowe markery najezdniowe, służące do oznaczania pasów ruchu. Specjaliści twierdzą, że wjeżdżając na nie z nadmierną prędkością pojazd na chwilę traci przyczepność, a sterowanie nim jest utrudnione. Sytuacji tragicznie zmarłych mężczyzn nie poprawiły też używane w aucie opony.

2 / 6

Kierowca nie miał żadnych szans

Obraz
© EastNews

Jak donosi serwis TMZ.com, w samochodzie, którym jechali Roger Rodas i Paul Walker zamontowane były specjalne opony wyścigowe, których cechą charakterystyczną jest bardzo mały bieżnik. Zdaniem ekspertów, przy prędkości 140 kilometrów na godzinę kierowca nie miał żadnych szans, by po utracie przyczepności zapanować nad pojazdem.

Ostrzeżenie o dostosowaniu prędkości do nawierzchni znaleźć można w specjalnym dokumencie rozsyłanym dealerom samochodów Porsche w 2004 roku. Czytamy w nim, że kierowca tego konkretnie modelu musi być świadomy nierówności, które mogą występować na danej drodze i być przygotowanym na możliwe utrudnienia związane z opanowaniem na nich pojazdu.

3 / 6

Pogodzonych ze stratą ukochanego syna

Obraz
© EastNews

Chociaż służby porządkowe oficjalnie nie zakończyły jeszcze śledztwa w sprawie przyczyn wypadku, źródła serwisu TMZ.com podają, że zdaniem policji ta teoria nosi największe znamiona prawdopodobieństwa. Również rodzina Paula Walkera wierzy, że to właśnie znaczniki drogowe najbardziej przyczyniły się do wypadku.

Pogodzonych ze stratą ukochanego syna i brata pogrążonych w żałobie członków rodziny popularnego aktora sfotografowano w środę 11 grudnia na cmentarzu w Los Angeles, gdzie wybierali dla niego miejsce pochówku. Ojciec Walkera zadecydował, że odbędzie się jedynie mała ceremonia rodzinna, w której udział mają też wziąć członkowie ekipy i aktorzy znani z cyklu "Szybcy i wściekli".

4 / 6

Pogrzeb odbędzie się w ten weekend

Obraz
© AFP

Pogrzeb Paula Walkera planowany jest na najbliższy weekend, a odbyć ma się bez udziału mediów. Ciało aktora zostanie skremowane, a następnie pochowane na cmentarzu Forest Lawn w Los Angeles.

Po ceremonii bliscy i znajomi aktora mają spotkać się w jak dotąd nieujawnionym miejscu, by wspólnie wspominać jego trwające 40 lat, przedwcześnie zakończone życie.

Rodzina wyraziła życzenie, aby dotychczas nakręcone przy udziale tragicznie zmarłego aktora sceny znalazły się w siódmej części "Szybkich i wściekłych". Zdaniem rodziców, tego właśnie życzyłby sobie ich syn.

5 / 6

Co dalej z ''Szybkimi i wściekłymi 7''?

Obraz
© Materiały promocyjne

4 grudnia Universal Pictures wydało oświadczenie, w którym poinformowało, że produkcja filmu zostaje na razie wstrzymana. Studio zaznaczyło, że rozważa różne możliwości odnośnie kontynuacji serii.

Właściciele praw do "Szybkich i wściekłych" jak dotąd nie podjęli decyzji o ostatecznym kształcie filmu. Spekuluje się, że dotychczas nakręcony materiał ma zostać porzucony, a film ze zmienionym scenariuszem ma powstawać od początku. Opinia rodziny, a także chęć dokończenia projektu wyrażona przez reżysera Jamesa Wana, może jednak skłonić włodarzy studia do zmiany zdania.

6 / 6

Był wielkim miłośnikiem szybkich aut

Obraz
© Materiały promocyjne

Nie jest tajemnicą, że Paul Walker był wielkim miłośnikiem szybkich aut nie tylko na ekranie. Prywatnie aktor pasjonował się samochodami i zostawił po sobie imponującą kolekcję pojazdów.

Miłością do czterech kółek Walker zaraził się od dziadka, który był kierowcą wyścigowym. Aktor poza graniem w filmach zajmował się sprzedażą samochodów i prowadził firmę specjalizującą się w przechowywaniu aut innych gwiazd kina czy telewizji.

Walker był też założycielem charytatywnej fundacji Reach Out Worldwide, zajmującej się pomocą poszkodowanym w klęskach żywiołowych. Osierocił 15-letnią córkę Meadow.
(mf/mn)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (755)