Paulina Młynarska o aferze z Romanem Polańskim. Krytykuje broniącego go osoby

Paulina Młynarska odniosła do ostatnich skandali związanych z Romanem Polańskim. Znana dziennikarka nie może zrozumieć osób, które stają po stronie reżysera.

Paulina Młynarska o aferze z Romanem Polańskim. Krytykuje broniącego go osoby
Źródło zdjęć: © Forum

Sytuacja związana z Romanem Polańskim robi się coraz bardziej napięta. Znany polski reżyser został oskarżony o gwałt przez francuską artystkę Valentine Monnier. Aktorka zarzuca artyście, że została przez niego zgwałcona w 1975 r.

Historia przestępstw na tle seksualnym popełnionych przez Polańskiego wywołała lawinę wielu kontrowersyjnych wydarzeń na terenie Polski. Na terenie Szkoły Filmowej w Łodzi doszło do protestu przeciwko zaproszeniu reżysera. W tym samym mieście na ulicy Piotrkowskiej również zdewastowano jego gwiazdę.

Nie wszyscy jednak podchodzą aż tak krytycznie do polskiego reżysera. Są osoby, które rozgraniczają jego działalność artystyczną od życia prywatnego. Inni podkreślali też, że Polański nigdy nie został skazany, więc nie powinien być poddany ostracyzmowi. Tego typu podejścia do zaistniałej sytuacji nie potrafi zrozumieć jednak Paulina Młynarska. Dziennikarka postanowiła zabrać głos w tej sprawie.

"Poczytałam sobie dyskusję o Polańskim w polskim necie. Chyba muszę zrobić przerwę od zaglądania tu, bo nie dźwigam. Jedna rzecz jest dla mnie niesamowita: »dziewczynka miała wcześniejsze doświadczenia seksualne«, »matka mu ją podstawiła«. Ludzie, wy naprawdę uważacie, że 43-letni facet nie jest w stanie się powstrzymać od wykorzystania dziecka, kiedy nawet „podstawi je” matka, ojciec, sutener, ktokolwiek??? Wy udajecie, czy naprawdę nie wiecie, że są na tym świecie mężczyźni, którym w życiu nie powstałoby w głowie, że 13-latka może być obiektem seksualnym?" - napisała prezenterka. W dalszej części posta Młynarska podkreśliła, że "normalni, dorośli mężczyźni", gdy są "erotycznie prowokowani" potrafią właściwie ocenić sytuację i odmówić. Dziennikarka zaznaczyła, że w żadnej sytuacji dorosły nie ma prawa wykorzystać seksualnie nastolatka. "Zrównoważeni mężczyźni biorą wtedy nastoletnią delikwentkę na bok i w krótkich żołnierskich słowach wyjaśniają, że pora do domu" - napisała Młynarska.

"Nie macie dzieci? Nie byliście nastolatkami? Co jest z Wami nie tak, do cholery?" - dodała później.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (66)