Paweł Chochlew: Nie wywieszam białej flagi
*"Tajemnica Westerplatte", projekt tworzony przez Pawła Chochlewa, od początku budził kontrowersje. Najpierw było wiele szumu o scenariusz. Rozwodzili się nad nim ministrowie, a znawcy tematu rozważali poprawność obrazu historycznego.*
Obecnie projekt spotkał się z kryzysem finansowym, choć do zakończenia zdjęć zostało piętnaście dni. Paweł Chochlew od początku broni "Tajemnicy Westerplatte" i stara się udowodnić, że film będzie godzien uwagi i nowego spojrzenia na historyczną rzeczywistość.
- Kontrowersje wokół filmu "Tajemnica Westerplatte", który reżyserujesz, nie ustają. Wiem, że burza zaczęła się od premiera, a obecnie sprawy komentuje również środowisko filmowe. Nadal wokół filmu jest gorąco, a jeszcze nie powstał...
Sytuacja od początku wyglądała niekonwencjonalnie. Mieliśmy ideę zrobienia ciekawej, historycznej produkcji, jednak okazało się, że w polskiej rzeczywistości niełatwa jest jej realizacja. Pełni energii i chęci, mając scenariusz, i wyobrażenie o naszym przyszłym filmie, musieliśmy jeszcze zebrać środki na powstanie tego projektu. Wierzyliśmy, że ten film opowie o odwadze i patriotyzmie, o wszystkich najwspanialszych walorach, o których później dyskutowano zupełnie w odwrotnym znaczeniu.
- "Tajemnica Westerplatte" mówi o patriotycznych wartościach?
Oczywiście, że tak. Takie było od początku założenie scenariusza. Właśnie dlatego doszliśmy do wniosku, że warto nim zainteresować kogoś, kto otworzy drogę temu projektowi - by z kartek powstał film. Wysłaliśmy więc pismo do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Bogdana Zdrojewskiego, z prośbą o dofinansowanie produkcji. Chcieliśmy wskrzesić ducha historii i stworzyć film na 1 września 2009 roku. Scenariusz trafił również na biurko premiera, wzbudzając przy tym wielkie poruszenie. Jednakże w sprawie dofinansowania, o które pierwotnie zwracaliśmy się do Ministra Zdrojewskiego, do dnia dzisiejszego nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.
- Może dlatego, że dotarłeś do materiałów kontrowersyjnych. Ktoś bał się, że ujawnisz prawdę?
Ta prawda została już przecież opisana. Robiąc film w dużej mierze opierałem się na książce "Westerplatte w obronie prawdy" Mariusza Borowiaka, który przedstawił dwa zwaśnione obozy "Dąbrowszczaków" i "Sucharczyków". Osobiście zależało mi, aby wbić się pomiędzy nich klinem i obiektywnie przedstawić pobudki i motywacje każdego z tych dwóch bohaterów. Nie chciałem opowiadać się po żadnej ze stron. Chcę, aby to widz, który obejrzy mój film, sam zadecydował, czyje racje, Sucharskiego czy Dąbrowskiego, do niego przemawiają. Myślę, że mi się to uda.
Zobacz także:
**[
ALE WPADKA! PIJANA NA PODIUM ]( http://film.wp.pl/mariah-carey-kompletnie-pijana-odbiera-nagrode-6025283748565633g ) * *[
DZIENNIKARKA UBLIŻYŁA NIEPEŁNOSPRAWNEJ ]( http://film.wp.pl/polsat-zaplaci-za-wyskoki-kazimiery-szczuki-6025283571462785g ) * *[
SŁYNNA POLKA NAGUSIEŃKO ]( http://film.wp.pl/pawlakowna-o-zlotym-sercu-6025283556319873g ) * *[
CICHOPEK ZATRUDNIŁA SOBOWTÓRA?! ]( http://aleseriale.pl/gid,5895,img,219267,fototemat.html ) **
- Skoro chciałeś przedstawiać obiektywną historię, to dlaczego usunąłeś ordynarne sceny ze scenariusza?
Scenariusz nigdy nie zawierał ordynarnych scen. Nic z tekstu pod naporem owej medialnej burzy nie usuwałem! Pracując nad scenariuszem przed jego wejściem do produkcji, zrezygnowałem po prostu z zamierzonych wcześniej scen, gdyż uznałem za niepotrzebne oddawanie moczu na obraz Rydza Śmigłego, czy grę kartami z roznegliżowanymi kobietami. Scenariusz, którym dysponowaliśmy w dniu 26 sierpnia 2008 r., czyli w dniu agresji na film "Tajemnica Westerplatte", jest tym samym scenariuszem, na którym do dzisiaj pracuję.
- W swoim scenariuszu rozwiązałeś tajemnicę Westerplatte?
Przed rozpętaniem się medialnej burzy w sierpniu 2008 r. tajemnicą było, że major Sucharski przystąpił do bitwy mając konkretną wiedzę, którą z nikim się nie podzielił. Pewnie inaczej potoczyłyby się losy żołnierzy broniących Westerplatte, gdyby Sucharski przekazał swoją tajną wiedzę Dąbrowskiemu. Po premierze tajemnica ta zostanie już ostatecznie rozwiązana dla publiczności, która obejrzy mój film.
- Major Sucharski zachorował niczym Linda na planie. Dlatego dziś nie kontynuujecie zdjęć do filmu?
Major Sucharski siódmego dnia na Westerplatte był już wycieńczony, został z niego strzęp człowieka. W mojej pracy wielokrotnie widziałem niebywałą umiejętność wybitnych polskich aktorów nie tylko "wchodzenia" w rolę, ale wręcz zjednoczenia ze swoim bohaterem. Tak właśnie podczas kręcenia zdjęć do "Tajemnicy Westerplatte" wielokrotnie miałem wrażenie, że Bogusław Linda na te kilka minut dosłownie stawał się Sucharskim. Bardzo silnie przeżył on scenę, w której jako major Sucharski poddawał placówkę.
Było to tak mocno sugestywne, że aż mnie ciarki przechodzą po plecach, gdy teraz oglądam efekty jego pracy. Czułem jakby to naprawdę był Sucharski. Ale było to okupione pracą w naprawdę ciężkich warunkach na planie, w przenikliwym zimnie. W konsekwencji Bogusław Linda rozchorował się, więc zaplanowane z nim zdjęcia musieliśmy odwołać. Zostało nam zatem jeszcze piętnaście dni do zrealizowania.
- Dlaczego nie wracacie na plan?
Cały czas mieliśmy ogromną wiarę, że szybko wrócimy. Zdjęcia mieliśmy skończyć w określonym terminie, żeby dostać wszystkie dofinansowania. Zrealizowaliśmy dotąd ponad siedemdziesiąt procent zdjęć. Czekamy na wiosenną aurę na przełomie marca i kwietnia, która umożliwi nam powrót i dokończenie pracy.
- Wierzysz, że aktorzy, którym nie wypłacono pieniędzy wrócą na plan?
Wierzę, że aktorzy to twórcy, którzy kochają to, co robią. Niezmiernie mi przykro z powodu powstałej kwestii finansowej. Tak nie powinno być. Jednakże jako reżyser filmu nie mogę ponosić konsekwencji i odpowiedzialności za złe decyzje finansowe producenta. Ale, głęboko wierzę w to, że ci wszyscy wspaniali aktorzy, którzy zaangażowali się w nasz projekt z przekonaniem o jego wartości skończą ten film. Gdy zamkniemy produkcję w stu procentach, będziemy mogli wypłacić wszystkim zaległe pieniądze, bo tylko ukończenie zdjęć pozwoli na przekazanie dalszych transz, zarówno przez Polski Instytut Sztuki Filmowej, jak i koproducentów.
Zobacz także:
**[
ALE WPADKA! PIJANA NA PODIUM ]( http://film.wp.pl/mariah-carey-kompletnie-pijana-odbiera-nagrode-6025283748565633g ) * *[
DZIENNIKARKA UBLIŻYŁA NIEPEŁNOSPRAWNEJ ]( http://film.wp.pl/polsat-zaplaci-za-wyskoki-kazimiery-szczuki-6025283571462785g ) * *[
SŁYNNA POLKA NAGUSIEŃKO ]( http://film.wp.pl/pawlakowna-o-zlotym-sercu-6025283556319873g ) * *[
CICHOPEK ZATRUDNIŁA SOBOWTÓRA?! ]( http://aleseriale.pl/gid,5895,img,219267,fototemat.html ) **
- A co z głosami środowiska filmowego, które już dziś mówi, że w ten sposób nie postępują profesjonaliści.
Nawet największym profesjonalistom w historii kina zdarzały się wpadki finansowe. Myślę, że niektórzy polscy profesjonaliści także mogą uderzyć się w pierś. A co do profesjonalnego wykształcenia, bo tak rozumiem Twoje pytanie, to według mnie, nie ono jest najważniejsze i decydujące przy robieniu filmów. Spójrzmy chociażby na postmodernizm w wykonaniu Tarantino. Tych głosów nie mogę jednak odnieść bezpośrednio do siebie, gdyż ukończyłem PWSFTviT i w swoim dorobku mam także pracę jako reżyser. Chciałbym za to móc z przekonaniem powiedzieć, że unikalny pomysł, entuzjazm i niezłomna wiara w realizację swego projektu powinny być najważniejszymi azymutami dla robienia filmów w Polsce.
- Po tylu kontrowersjach nie boisz się, że oscarowy Allan Starski nie podpisze się pod tym projektem?
Nie wiem dlaczego miałby się nie podpisać. Myślę, że może być odrobinę sfrustrowany całą tą finansową sytuacją, za którą odpowiedzialność w pełni ponosi producent. Allan Starski stworzył dla filmu wyjątkową scenografię w skali jeden do jednego, koordynował na Litwie prace innych scenografów. To jest ogrom pracy najwyższej jakości. Przy tym wszystkim podczas kręcenia zdjęć, ani później, nie usłyszałem od niego ani jednego zastrzeżenia.
- Po tylu wydarzeniach nie boisz się, że jesteś już złą sławą owiany?
Zmierzamy w stronę premiery. Po niej widzowie ocenią, czy rzeczywiście zasłużyłem kiedykolwiek na takie odium.
- Czyli nie wywieszasz białej flagi?
Z kart historii wiemy, że o godzinie 4.48, 1 września 1939 roku na Westerplatte nastąpiło otwarcie ognia przez pancernik szkoleniowy Schleswig-Holstein. Jednak pierwotna data ataku planowana była na 26 sierpnia i dokładnie z tą datą 69 lat później - 26 sierpnia 2008 r. - ruszyła machina medialna, która zaatakowała nasz projekt! Mieliśmy 7 dni na obronę. Po tym czasie produkcja wywiesiła białą flagę. Później wewnętrzna batalia. Historycy, premier, ministrowie... Nasza niewola trwała rok i w tej chwili powróciliśmy z niej. Zostało nam 15 dni zdjęciowych. Niepodległość czeka nas jednak dopiero, gdy film trafi do kin.
- Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał: Maciej Firmanty / Akpa Polska Press
Zobacz także:
**[
ALE WPADKA! PIJANA NA PODIUM ]( http://film.wp.pl/mariah-carey-kompletnie-pijana-odbiera-nagrode-6025283748565633g ) * *[
DZIENNIKARKA UBLIŻYŁA NIEPEŁNOSPRAWNEJ ]( http://film.wp.pl/polsat-zaplaci-za-wyskoki-kazimiery-szczuki-6025283571462785g ) * *[
SŁYNNA POLKA NAGUSIEŃKO ]( http://film.wp.pl/pawlakowna-o-zlotym-sercu-6025283556319873g ) * *[
CICHOPEK ZATRUDNIŁA SOBOWTÓRA?! ]( http://aleseriale.pl/gid,5895,img,219267,fototemat.html ) **