Tłumy widzów, rekord w Polsce. To był superhit majowego weekendu
Zgodnie tradycją, 1 maja na wrocławskim rynku stawili się gitarzyści, aby pobić rekord Guinnessa we wspólnym wykonaniu utworu "Hey Joe". Cel został osiągnięty. Utwór zagrało 8122 gitary. Jedną z gwiazd wydarzenia była gitarzystka Michaela Jacksona – Orianthi.
Dla wielu fanów to najważniejsze rockowe święto w Polsce. Pierwsza edycja Gitarowego Rekordu Świata odbyła się z inicjatywy Leszka Cichońskiego w 2003 roku. "Hey Joe" Jimiego Hendrixa zagrało wówczas 588 gitarzystów. Przez ponad 20 lat wiele się zmieniło. Coraz więcej ludzi, młodych i starszych, bierze udział w tym wyjątkowym wydarzeniu. "Jesteśmy wielką gitarową rodziną, ponad wszystkimi podziałami" – podkreślał Cichoński ze sceny podczas bicia rekordu.
Atmosferę na wrocławskim rynku podgrzewali nie tylko muzycy na scenie, ale przede wszystkim uczestnicy Gitarowego Rekordu Świata 2025. Od rana gromadzili się w sercu miasta, zgłaszali swój udział, ćwiczyli, wspólnie grali, tworząc wyjątkową atmosferę. Pod wrażeniem tej "niesamowitej" atmosfery była Orianthi, która już podczas swojego koncertu powiedziała, że przyjeżdżając do Polski (a jest to jej pierwsza wizyta w naszym kraju) nie spodziewała się tak gorącego przyjęcia i takiego entuzjazmu ludzi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Legendy Hollywood
Dodajmy, że podczas bicia Gitarowego Rekordu Guinnessa można grać na dowolnym rodzaju gitary (akustycznej, elektrycznej, basowej, klasycznej), a także na instrumentach strunowych takich jak mandolina, banjo i ukulele. Ważne jest, żeby wykonać utwór "Hey Joe" i dla ułatwienia sprawy znać pięć podstawowych akordów: C, G, D, A, E.
Tradycją Gitarowego Rekordu Świata we Wrocławiu stało się zapraszanie wybitnych osobowości światowej sceny gitarowej. Razem z rekordzistami grali m.in. Steve Vai, Al di Meola czy Steve Morse z Deep Purple. W tym roku zagranicznymi gwiazdami byli Orianthi oraz Al Anderson, gitarzysta Boba Marleya. "Staraliśmy się o jej udział w festiwalu od kilku lat. Była szansa w 2015 roku, kiedy hasło przewodnie Rekordu brzmiało ‘Gitara jest kobietą’, wtedy jednak finalnie zagrała u nas inna świetna gitarzystka, Malina Moi. Cieszę się, że udało się w tym roku i Orianthi pojawi się na głównej scenie Gitarowego Rekordu Świata" – powiedział Leszek Cichoński, pomysłodawca imprezy.
Dla osób mniej wtajemniczonych wyjaśnimy, że Orianthi uznawana jest za jedną z najwybitniejszych gitarzystek elektrycznych na świecie. Jest także kompozytorką i wokalistką, która od blisko 20 lat realizuje solowe projekty oraz współpracuje z wieloma gwiazdami muzyki. Nagrywała płyty lub występowała na scenie razem z Carlosem Santaną, Prince’em, Alice’em Cooperem, Carrie Underwood czy Stevenem Taylorem z Aerosmith i Billem Gibbonsem z ZZ Top. Szerzej znana stała się po tym, jak została wybrana przez Michaela Jacksona na główną gitarzystkę na jego trasę koncertową "This Is It", do której ostatecznie, jak wiemy, nie doszło.
Orianthi była jednak obecna na każdej próbie do trasy "This Is It", które odbywały się trzy godziny dziennie, pięć dni w tygodniu, przez trzy miesiące, aż do śmierci Jacksona. Gitarzystka miała wówczas bardzo dobry kontakt z królem popu, zaprzyjaźniła się z nim, co oczywiście dało mediom powód do plotek. Faktem jest, że ostatnie zdjęcia Jacksona zostały zrobione dwa dni przed jego śmiercią, a towarzyszy mu na nich Orianthi.
Gitarowy Rekord Świata we Wrocławiu to nie tylko bicie samego rekordu, ale także trzy dni koncertów (od 1 do 3 maja) na trzech scenach: plenerowej przy Pergoli, halowej w Hali Stulecia oraz klubowej w Centrum Konferencyjnym. Orianthi wystąpiła pierwszego dnia. Zaprezentowała widzom swoje najpopularniejsze utwory, w tym pokryty w Stanach platyną singiel "According To You" oraz covery (m.in. "Sharp Dressed Man" ZZ Top). Wcześniej, podczas bicia rekordu na wrocławskim rynku, zagrała popisowe solo z "Beat It" Michaela Jacksona.
Orianthi została świetnie przyjęta przez publiczność w Polsce, a po występie opublikowała w mediach społecznościowych szczegółową relację z pobytu we Wrocławiu. W tym czasie na scenach występowali już inny artyści. Potężną dawkę mocnej, rockowej muzyki zaserwowali widzom Flapjack oraz supergrupa Polish Metal Alliance Macieja Koczorowskiego, w której występują m.in. Wojtek Cugowski, Krzysiek Sokołowski – wokalista Nocnego Kochanka oraz Marek "Spider" Pająk – gitarzysta zespołu Vader. Późnym wieczorem wystąpiła jeszcze IRA, Myslovitz, a już po północy Big Cyc, który "zgasił światło" około godziny drugiej w nocy.
W kolejnych dwóch dniach na wrocławskich scenach wystąpią m.in. Hurt, Dubioza Kolektiv, Natalia Przybysz, Artur Rojek, Nosowska/Król, Dreadzone, Dezerter, KSU, The Rumjacks, Closterkeller, Hunter, Mrozu, Kult oraz na zakończenie muzycznej imprezy Nocny Kochanek.
Najtrudniejsze pożegnanie w "The Last of Us", na które nie byliśmy gotowi. Pamela Anderson cała w brokacie i pijacki morderczy pakt grupki przyjaciół w serialu BBC. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: