Najokrutniejszy horror ostatnich lat powraca. Wytwórnia podjęła trudną decyzję
"Piła", bo o tej serii filmów grozy mowa, miała wrócić w 9. odsłonie w połowie maja. Niestety nawet Jigsaw musiał uznać wyższość koronawirusa, który pokrzyżował plany dystrybutora.
Dziewiąta część "Piły" nosi oficjalny tytuł "Spirala. Nowy rozdział serii Piła". Dystrybutor wyznaczył premierę kinową na 15 maja (także w Polsce), niestety z powodu koronawirusa termin ten został przesunięty o ponad rok. Teraz oficjalna data premiery to 21 maja 2021 r. Ostatni raz "Piłę" na wielkim ekranie oglądaliśmy w 2017 r. Seria odniosła ogromny sukces komercyjny, choć od debiutu w 2004 r. każda kolejna część była coraz gorsza. "Spirala" ma jednak szansę przerwać złą passę, do czego może się przyczynić zaskakująca, gwiazdorska obsada.
Obejrzyj: Gwiazdy, które zmarły na koronawirusa
Darren Lynn Bousman, reżyser drugiej, trzeciej i czwartej części "Piły", w zupełnie nowy, ale nawiązujący do oryginału sposób opowiada o sadystycznym psychopacie, który wymierza sprawiedliwość. Oczywiście nie stroniąc przy tym od makabry i okrucieństwa.
W obsadzie "Spirali" pojawiły się takie gwiazdy jak Chris Rock i Samuel L. Jackson.
Zobacz także: TOP 10: Wybraliśmy 10 najstraszniejszych horrorów
Rock zagrał główną rolę aroganckiego detektywa Ezekiela "Zeke'a" Banksa. On i jego nowy policyjny partner prowadzą śledztwo w sprawie sadystycznych morderstw, które przypominają serię krwawych zbrodni sprzed lat. Przekonany o swojej przenikliwości Zeke, nie zdaje sobie sprawy, że krok po kroku daje się wciągnąć w wyszukaną i przemyślaną grę. W szalonym umyśle mordercy zrodził się plan tak okrutny, że nawet policyjni weterani nie wyobrażają sobie tego, co nadchodzi.