Pogrzeb Andrzeja Wajdy. Zakończyła się epoka w historii kina
Dziś w Krakowie odbył się pogrzeb Andrzeja Wajdy. Urna z prochami najwybitniejszego polskiego reżysera została przewieziona z Warszawy do Krakowa, gdzie w bazylice Świętej Trójcy o godz. 14.30 odprawiono zostanie msza żałobna. O godz. 16.30 odbył się pogrzeb. Prochy Andrzeja Wajdy spoczęły w mogile na cmentarzu na Salwatorze, obok grobu rodzinnego, w którym spoczywa jego matka.
Artysta chciał być pochowany w Krakowie, czuł się związany z tym miastem, tam po II wojnie rozpoczął studia malarskie na Akademii Sztuk Pięknych.
Rodzina zmarłego zdecydowała, że ceremonia pogrzebowa ma charakter otwarty, ale nie zaplanowano żadnych oficjalnych przemówień.
Krakowianie oddają hołd Wajdzie
W kościele oo. dominikanów w Krakowie wystawiono urnę z prochami Andrzeja Wajdy. Przed świątynią stała długa kolejka osób, które chciały oddać hołd reżyserowi.
Urna otoczona białymi kwiatami stoi na niewielkim stoliku, obok są świecie i czarno-biały portret Andrzeja Wajdy. Reżysera żegnają osoby w różnym wieku - starsze, które doskonale pamiętają jego filmy i zupełnie młode. Podchodzący skłaniają głowę, niektórzy przyklękają i robią sobie pamiątkowe zdjęcia (PAP).
Ludzie kultury i polityki żegnają mistrza
W pożegnaniu reżysera uczestniczą prezydent RP Andrzej Duda, były prezydent RP Bronisław Komorowski, prezydent Krakowa Jacek Majchrowski, rodzina reżysera, przyjaciele, przedstawiciele świata filmu i kultury m.in. Krystyna Janda, Daniel Olbrychski, Andrzej Seweryn, Jerzy Trela, Wojciech Pszoniak, Jerzy Trela, Adam Michnik, Grażyna Torbicka. Odczytano listy Lecha Wałęsy, Romana Polańskiego i Agnieszki Holland.
Krystyna Zachwatowicz-Wajda trzyma urnę z prochami męża
W pożegnaniu reżysera uczestniczą prezydent RP Andrzej Duda, były prezydent RP Bronisław Komorowski, prezydent Krakowa Jacek Majchrowski, rodzina reżysera, przyjaciele, przedstawiciele świata filmu i kultury m.in. Krystyna Janda, Daniel Olbrychski, Bogusław Linda, Andrzej Seweryn, Jerzy Trela, Wojciech Pszoniak, Jerzy Trela, Adam Michnik, Grażyna Torbicka. Odczytano listy Lecha Wałęsy, Romana Polańskiego i Agnieszki Holland.
Ludzie kultury i polityki żegnają mistrza
W pożegnaniu reżysera uczestniczą prezydent RP Andrzej Duda, były prezydent RP Bronisław Komorowski, prezydent Krakowa Jacek Majchrowski, rodzina reżysera, przyjaciele, przedstawiciele świata filmu i kultury m.in. Krystyna Janda, Daniel Olbrychski, Andrzej Seweryn, Jerzy Trela, Wojciech Pszoniak, Jerzy Trela, Adam Michnik, Grażyna Torbicka. Odczytano listy Lecha Wałęsy, Romana Polańskiego i Agnieszki Holland.
"Wajda uczył nas patrzeć, a nie gapić się"
Homilię podczas mszy pogrzebowej Wajdy wygłosił o. Jan Andrzej Kłoczowski. Powiedział, że uczył nas patrzeć na świat, a nie tylko gapić się na niego:
Pochylamy się nad urną, w której spoczywają prochy Andrzeja Wajdy. Ale Andrzej Wajda jest nie tylko w tych prochach. Jest obecny w nas; w naszej pamięci, w naszych myślach, w naszych sercach. Tutaj są najbliżsi - rodzina, przyjaciele, współpracownicy.Tutaj jest Polska. Żegnamy Mistrza. Każde pożegnanie jest smutne, ale to ostatnie powinno być przeniknięte wdzięcznością.
Z kolei w liście Romana Polańskiego, przeczytanego przez Andrzeja Seweryna, zebrani mogli usłyszeć: Pokazałeś nam, jak pracować w zespole. Twoje zamiłowanie do prawdy i dbałość o szczegół wywarły na mnie wrażenie i chyba próbowałem Cię naśladować w tym.
Wałęsa: "Na jego filmach wychowały się trzy pokolenia Polaków, w tym ja"
- Andrzej Wajda należał do pokolenia Bronisława Geremka, Tadeusza Mazowieckiego, Władysława Bartoszewskiego, do pokolenia rozumiejącego jak tragiczna może być historia. Proszę przyjąć wyrazy solidarności. Solidarności, bo to słowo dla Wajdy było równie ważne jak dla mnie. Film "Człowiek z marmuru" był początkiem rewolucji, w której sam brał udział. Jestem mu wdzięczny za filmy "Człowiek z żelaza" i za "Wałęsę. Człowieka z nadziei". Na jego filmach wychowały się trzy pokolenia Polaków, w tym ja - czytał słowa Lecha Wałęsy Jerzy Trela.
"Skończyła się pewna epoka"
Dzień wcześniej w Warszawie odprawiono mszę żałobną, w której udział wzięli najbliżsi przyjaciele, filmowcy, aktorzy i ludzie kultury i polityki.
*- Wajda czerpał z tego, co polskie, czy wręcz arcypolskie. Uczył nas mądrego, krytycznego patriotyzmu. Kochał nie ksenofobiczny konstrukt, nie usypiający, męczeński mit, ale Polskę uczciwą, odważną, ciekawą innych i wielkoduszną *- mówił w homilii ks. Andrzej Luter.
* - Skończyła się pewna epoka w historii kina. Po Fellinim, Kurosawie, Berninim, odszedł ostatni już z wielkich narodowych artystów. Odszedł ostatni z pokolenia reżyserów, które z kina uczyniło wielką sztukę* - mówił Jacek Bromski, przewodniczący Stowarzyszenia Filmowców Polskich.
Wajda spoczął obok grobowca rodzinnego na Cmentarzu Salwatorskim
Uronę z prochami niosła na miejsce wiecznego spoczynku wdowa po artyście Krystyna Zachwatowicz-Wajda. Ceremonia pogrzebowa miała charakter religijny, na cmentarzu nie było żadnych oficjalnych przemówień. Wokół grobu zebrał się tłum żałobników. Reżysera żegnała rodzina, współpracownicy, przyjaciele.
Rodzina zmarłego prosiła o nieskładanie kwiatów i wieńców. Zamiast tego zaapelowano o złożenie datków na Hospicjum Onkologiczne św. Krzysztofa w Warszawie lub Hospicjum św. Łazarza w Krakowie.
Bogusław Linda żegna mistrza
Na pogrzebie mistrza nie mogło zabraknąć Bogusława Lindy, który wystąpił w "Panu Tadeuszu" i ostatnim dziele mistrza - "Powidokach".
W pożegnaniu reżysera uczestniczyli także Krystyna Janda, Daniel Olbrychski, Bogusław Linda, Andrzej Seweryn, Jerzy Trela, Wojciech Pszoniak, Jerzy Trela, Adam Michnik, Grażyna Torbicka.
Ostatnim dziełem mistrza są "Powidoki"
Andrzej Wajda miał 90 lat. Był laureatem wszystkich najważniejszych nagród filmowych m.in. Oscara, Złotej Palmy, Złotego Niedźwiedzia i Złotego Lwa. Ufundował Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha.
Dziełem zamykającym jego dorobek są “Powidoki” o malarzu Władysławie Strzemińskim. Zgłoszony do Oscara film będzie miał premierę w styczniu 2017 roku.