''Pokłosie'': Film Pasikowskiego doceniony w Stanach Zjednoczonych
20.01.2014 | aktual.: 22.03.2017 19:53
Twórcy „Pokłosia” mogą mówić o prawdziwym sukcesie. Pierwszy po przeszło dekadzie milczenia film Władysława Pasikowskiego został dostrzeżony za oceanem. Zdaniem krytyków popularnych i liczących się gazet to jedna z najlepszych i najciekawszych zagranicznych produkcji, jakie w zeszłym roku weszły do tamtejszych kin!
Twórcy „Pokłosia” mogą mówić o prawdziwym sukcesie. Pierwszy po przeszło dekadzie milczenia film Władysława Pasikowskiego został dostrzeżony za oceanem. Zdaniem krytyków popularnych i liczących się gazet to jedna z najlepszych i najciekawszych zagranicznych produkcji, jakie w zeszłym roku weszły do tamtejszych kin!
„Pokłosie” zadebiutowało w Stanach 1 listopada zeszłego roku. Zarówno recenzenci The New York Timesa jak i Los Angeles Timesa nie kryją swojego zachwytu, nazywając je „bombą ukrytą w thrillerze”.
Wtóruje im Huffington Post, pisząc, że film Pasikowskiego „zmienia sposób patrzenia na Holocaust”. Niektóre polskie media już obwołały to największym sukcesem naszej kinematografii. Ich entuzjazmu nie podziela portal braci Karnowskich, sugerując, że „Pokłosie” „upowszechnia fałszywe stereotypy o polskim antysemityzmie”.
''Bomba ukryta w thrillerze''
Jim Hoberman, uznany krytyk publikujący na łamach NY Timesa, umieścił „Pokłosie” (ang. „Aftermath”)
w swoim zestawieniu trzech najlepszych produkcji zagranicznych minionego roku, które można było oglądać w amerykańskich kinach. Jego zdaniem film „oszałamia”.
Obraz Pasikowskiego trafił do podobnego zestawienia w LA Times. Jego autor, Kenneth Turan, wymienił go m.in. obok nominowanego do Oscara „No” Pablo Larraína.
Uzasadniając swój wybór Turan pisze, że „Pokłosie” jest „bombą ukrytą w thrillerze opowiadającym o tym, jak Polska radzi sobie ze swoją skomplikowaną historią II wojny światowej”.
Zmienia perspektywę
Inne amerykańskie periodyki nie pozostają w tyle. Popularny portal Huffington Post pisze, że polski film znacząco zmienia percepcję Holocaustu, a zastosowana współczesna perspektywa przybliża problem zagłady Żydów młodemu pokoleniu widzów.
Z kolei William Wolf z magazynu New York City umieścił „Pokłosie” na swojej liście 10 najlepszych filmów roku, twierdząc, że to jedna z najważniejszych produkcji ostatnich kilkunastu miesięcy, będąca jednocześnie dobrze opowiedzianym, wciągającym dramatem.
''Lewicowo-liberalna propaganda odnosi sukcesy''
Entuzjazmu dziennikarzy zza oceanu nie podziela portal braci Karnowski, pisząc, że „lewicowo-liberalna propaganda odnosi sukcesy za oceanem.”
- Zachwyty amerykańskiej prasy specjalnie nie dziwią. Gdy cały świat entuzjastycznie przyjmuje niemiecką wersję II wojny światowej – ukazaną w "Naszych matkach, naszych ojcach" – film Pasikowskiego staje się kolejnym argumentem w upowszechnianiu fałszywych stereotypów o polskim antysemityzmie. Tym bardziej smakowitym, że dostarczonym przez samych Polaków - czytamy w artykule opublikowanym na łamach wpolityce.pl
Komentarz ten nie odbiega w tonie od reakcji środowisk konserwatywnych tuż po polskiej premierze filmu Pasikowskiego.
Czy ''Jack Strong'' też odniesie sukces?
W Stanach Zjednoczonych „Pokłosie” miało swoją premierę w trzech miastach – Chicago, Los Angeles i Nowym Jorku. Szerszą dystrybucją zajęło się Menemsha Films, niezależny dystrybutor specjalizujący się w europejskim repertuarze.
„Pokłosie” sprzedano również do Rosji oraz na Słowację. Firma Apple Film Production zapowiada, że już niedługo obraz będzie miał swoją premierę także w krajach Beneluksu, Francji, Wielkiej Brytanii i Niemczech.
Z kolei 7 lutego na polskie ekrany wejdzie najnowszy film Pasikowskiego pt. „Jack Strong”. Czy również jest skazany na sukces? (gk/mn)