Polak pobija świat. Film Bagińskiego hitem w kinach
"Rycerze zodiaku" to amerykańsko-japońsko-węgierska produkcja, której reżyserem jest Tomasz Bagiński. Film polskiego twórcy, który w 2003 roku otrzymał nominację do Oscara za krótkometrażową animację "Katedra", podczas minionego weekendu stał się kinowym przebojem w wielu krajach.
W wywiadzie, który Tomasz Bagiński udzielił niedawno Wirtualnej Polsce, możemy przeczytać: "'Rycerze Zodiaku' na pewno spełniają kryteria filmu hollywoodzkiego. Mamy dystrybucję amerykańską, postprodukcję w Kanadzie. Finansowanie było zewnętrzne, ale jest to zupełnie normalne w przypadku filmów, które nie wychodzą bezpośrednio z poziomu studiów. Dziś na Węgrzech, gdzie kręciliśmy, powstaje masa amerykańskich filmów: 'Diuna', ostatni 'Terminator' i wiele innych".
Warto w tym miejscu od razu wspomnieć o niesamowitej obsadzie filmu. Tomasz Bagiński miał zaszczyt i przyjemność współpracować z takimi gwiazdami, jak Sean Bean ("Gra o tron", "Władca Pierścieni", "GoldenEye"), Famke Janssen ("GoldenEye", seria "X-Men"), Nick Stahl ("Za drzwiami sypialni", "Terminator 3") oraz Marc Dacascos ("Braterstwo wilków", "John Wick 3").
Rycerze Zodiaku - zwiastun
Główną postacią filmu jest Seiya, który podczas jednej z walk odkrywa swoje mistyczne moce. Zaprowadzą go one do świata walczących bogów, magicznych sztuczek i reinkarnowanej bogini, która potrzebuje jego ochrony. Chłopak będzie musiał pogodzić się ze swoim przeznaczeniem i poświęcić wszystko, aby zająć należne mu miejsce wśród Rycerzy Zodiaku.
"Rycerze Zodiaku" są aktorską wersją anime, japońskiego serialu, który powstał w połowie lat 80. ubiegłego wieku oraz cyfrowej animacji, którą w latach 2019-2022 realizował Netflix. "Miłość do japońskiej animacji zawsze we mnie była. 'Akira' (1984) wywołała u mnie potężny wstrząs, jeśli chodzi o wrażliwość artystyczną. Wcześniej było nie do pomyślenia, że można taką historię opowiedzieć w taki sposób przez animację. Zresztą jako ciekawostkę mogę zdradzić, że w 'Katedrze' są ujęcia, które stanowią przeróbki pewnych ujęć i sztuczek technicznych, które podpatrzyłem w anime" – powiedział Bagiński w wywiadzie dla WP.
Niestety, amerykańskich krytyków film polskiego reżysera nie zachwycił (na Rotten Tomatoes tylko 33 proc. pozytywnych ocen). Dziennikarze narzekają najczęściej na "tandetne efekty specjalne" i "niechlujną fabułę". Widzowie wystawiają jednak "Rycerzom Zodiaku" zdecydowanie wyższe oceny (67 proc. pozytywnych opinii).
W Stanach Zjednoczonych film Tomasza Bagińskiego sprzedaje się bez rewelacji. Podczas premierowego weekendu zarobił 535 tysięcy dolarów (11. pozycja na liście przebojów). Był jednak wyświetlany tylko w 586 multipleksach. Dużo lepiej "Rycerze Zodiaku" radzą sobie w innych krajach. W Meksyku obraz zarobił na starcie 1,3 miliona dolarów (dwa razy więcej niż "Renfield" z Nicolasem Cage'em) i znalazł się na 3. miejscu. Bardzo dobrze sprzedaje się również w Brazylii (blisko milion dolarów wpływów) oraz w innych krajach Ameryki Południowej. Wyniki z polskich kin "Rycerzy Zodiaku" nie są jeszcze znane.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat finały tegorocznej Eurowizji, rozprawiamy o "Yellowstone" z Kevinem Costnerem oraz polecamy trzy książki, od których nie będziecie mogli się oderwać w maju. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.