"Polityka" Patryka Vegi: zadziałało pierwsze uderzenie. Ale zaraz ludzie przestaną na to chodzić do kina
Niektóre mocno reklamowane filmy podczas premierowego tygodnia osiągają świetny wynik, a później bardzo szybko tracą widzów. Do takich tytułów należy "Polityka". Mimo dużego spadku frekwencji film Patryka Vegi może się już pochwalić imponującą widownią – 1,5 mln osób!
Filmy Patryka Vegi można oczywiście lubić lub nie lubić, cenić za przedstawioną w nich przerysowaną rzeczywistość lub ganić za oderwaną od rzeczywistości wizję społeczeństwa. Nie ulega jednak wątpliwości, że Vega – jak żaden inny polski reżyser po 1989 r. – potrafił zainteresować swoimi produkcjami szeroką widownię. I to nie jednym czy dwoma tytułami, lecz całą serią filmów, z których każdy cieszył się bardzo dużą popularnością.
Jego produkcje regularnie gromadzą w kinach ponad milion widzów. Przekroczenie milionowego pułapu nadaje filmowi status dużego przeboju. A przecież Vega ma już także na koncie trzy tytuły, które obejrzało ponad dwa miliony osób. Na czele z ”Pitbull: Niebezpieczne kobiety” – 2 mln 873 tys. sprzedanych biletów.
Jedną z tajemnic znakomitych wyników osiąganych przez filmy Patryka Vegi jest, bez wątpienia, ogromna siła ”pierwszego uderzenia”. Na wzór amerykańskiego przemysłu kinowego, produkcje Vegi nokautują widzów już podczas pierwszego tygodnia, pierwszego weekendu wyświetlania. Wystarcza im kilka dni, aby zapewnić sobie frekwencyjny sukces. Przykład sprzed tygodnia. ”Polityka” w ciągu zaledwie 5 dni wyświetlania zgromadziła w kinach 933 tys. widzów. Momentalnie film Patryka Vegi znalazł się pośród największych przebojów 2019 r. w polskich kinach. Powtórzmy, potrzebował do tego zaledwie 5 dni.
Wielce wymownie przedstawia się zestawienie tytułów, które legitymują się największą frekwencją podczas premierowego weekendu. W pierwszej dziesiątce wszech czasów znajdują się aż cztery filmy wyreżyserowane przez Patryka Vegę: ”Pitbull: Niebezpieczne kobiety” (767,5 tys. widzów), ”Botoks” (711,9 tys.), ”Polityka” (658,8 tys. – wynik z weekendu) oraz ”Kobiety mafii” (628,6 tys.). To pokazuje, jakich wiernych widzów ma Patryk Vega, ale znakomicie świadczy także o osobach zajmujących się reklamą i promocją filmu.
Jak dużo zostało napisane o politykach oburzonych tym, co widzowie mogą zobaczyć na dużym ekranie, o tym, że film może obalić panującą nam władzę, o jego obrazoburczym charakterze. Trudno o lepszą i skuteczniejszą reklamę.
Stąd też nikogo nie powinno dziwić, że nim minął tydzień, ”Polityka” zgromadziła w polskich kinach ponad milion osób, zaś po drugim weekendzie wyświetlania na jej koncie znajduje się już 1,505 mln widzów. W tym roku, takiej widowni (w analogicznym momencie wyświetlania) nie miał żaden inny tytuł. Dla porównania hollywoodzki przebój wszech czasów ”Avengers: Koniec gry” po drugim weekendzie miał 1,419 mln widzów. Natomiast najpopularniejszy obecnie film 2019 roku w polskich kinach ”Miszmasz, czyli kogiel mogiel 2” zebrał 1,38 mln widzów.
”Polityka” w kolejnych tygodniach wyświetlania będzie jednak notować duże spadki popularności i raczej nie stanie się największym hitem sezonu. Polaryzacja społeczeństwa wydaje się zbyt duża, aby Polacy z jednej strony barykady chcieli obejrzeć, jak rzeczywistość postrzega lub chce postrzegać druga strona. Przecież nie sztuką jest śmiać się i krytykować innych. Sztuką jest spojrzeć krytycznie w swoją stronę.