Pożegnanie gwiazdy. Jej ostatni film stał się hitem w Polsce
Podczas minionego weekendu na platformie streamingowej Netfliksa pojawił się film z Sandrą Bullock "Zaginione miasto". Hollywoodzka gwiazda zapowiedziała, że przygodowa produkcja z ubiegłego roku może być jej ostatnim filmem w całej karierze. Na razie dotrzymuje słowa.
W telewizyjnym wywiadzie, w którym Sandra Bullock ogłosiła zawieszenie swojej kariery, widać było, że nie podjęła tej decyzji pod wpływem chwili. - Muszę odpocząć od show biznesu. Pragnę poświęcić więcej uwagi dzieciom. Chcę być matką, chcę być z dziećmi i rodziną 24/7. Czas płynie zbyt szybko, abym mogła odkładać ten moment. Kiedyś może wrócę. Prawdopodobnie, gdy moje dzieci będą miały 16-17 lat – powiedziała hollywoodzka gwiazda.
Przypomnijmy, że Bullock jest matką dwójki adoptowanych dzieci: 11-letniej Laily i 13-letniego Louisa. Jeżeli aktorka dotrzyma słowa, to nie będziemy jej widzieć na ekranie w nowych produkcjach przynajmniej przez 5-6 lat. W wywiadzie przyznała, że nie potrafi pogodzić pracy z wychowywaniem dzieci.
ZAGINIONE MIASTO - pierwszy zwiastun
W ostatnim roku zawodowej aktywności Sandra Bullock zagrała w trzech filmach: dramacie "Niewybaczalne", który został wyprodukowany przez Netfliksa (duży przebój na platformie) i dwóch kinowych hitach – "Bullet Train" (gościnny występ) oraz "Zaginione miasto" (którego Bullock była także producentką).
"Zaginione miasto" jest przygodową produkcją, która porównywana była do słynnego przeboju z lat. 80. "Miłość, szmaragd i krokodyl". Podobieństw jest sporo. Słynna pisarka romansów żyje w świecie swoich fantazji. Dużo pisze o miłości i przygodach, ale prowadzi życie pozbawione większych emocji i uczuć. Sytuacja ulegnie zmianie, gdy wraz z modelem z okładki jej książek (w tej roli powracający z kolei do Hollywood Channing Tatum) zostanie porwana.
Przygodowa produkcja cieszyła się w kinach dużą popularnością (prawie 200 mln dolarów wpływów w trudnym, postpandemicznych okresie). Teraz, podczas minionego weekendu, stała się najpopularniejszym filmem Netfliksa w Polsce.
Recenzentom podobała się zwłaszcza pierwsza połowa filmu, w której nie brakuje zabawnych momentów, dowcipnych i inteligentnych dialogów oraz dobrze nakreślonych postaci, które budzą sympatię widzów. W drugiej części fabuła robi się niestety dość schematyczna. Jeden z krytyków napisał: "Wewnętrzna konieczność hollywoodzkich filmowców do podkręcania tempa akcji przed finałem filmu sprawia, że oryginalność 'Zaginionego miasta' zanika, a wraz z nią humor i lekki styl".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o horrorach, które bawią, strasząc, wspominamy ekranizacje lektur, które chcielibyśmy zapomnieć, a także spoglądamy na Netfliksowego "Beckhama", bo jak tu na niego nie patrzeć? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.