Producenci byli przerażeni. Do premiery filmu wytrzymał

"Flash" zbiera świetne recenzje i wszystko wskazuje na to, że w nadchodzący weekend stanie się wielkim kinowym przebojem. Szefowie wytwórni Warner Bros. jeszcze niedawno byli jednak przerażeni tym, co wyprawia gwiazdor filmu Ezra Miller. Jego zachowanie na szczęście uległo poprawie. Na premierze "Flasha" wyglądał elegancko.

Ezra Miller kilka miesięcy przed premierą filmu
Ezra Miller kilka miesięcy przed premierą filmu
Źródło zdjęć: © Instagram

Przerażenie producentów naprawdę musiało być ogromne, gdyż w wytwórni Warner Bros. pojawiły się już nawet głosy, że może trzeba będzie zastąpić Ezrę Millera i od początku nakręcić wszystkie sceny, w których wystąpił. Sceny z udziałem głównego bohatera w filmie, który kosztował 200-220 mln dolarów!

Koszmar producentów rozpoczął się wiosną ubiegłego roku, gdy aktor został zatrzymany za wszczęcie awantury w nocnym klubie i napaść. Zdjęcia Millera zrobione na posterunku policji pojawiły się w mediach na całym świecie. Mało kto wówczas podejrzewał, że to dopiero początek ekscesów aktora znanego z serii "Fantastyczne zwierzęta" i "Ligi Sprawiedliwości".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Miller włamał się od prywatnej posiadłości i ukradł z niej kilka butelek alkoholu (co zostało uwiecznione na kamerach monitoringu), utrzymywał podejrzane kontakty z nieletnią, został oskarżony o napaść na tle seksualnym, włamanie, kradzież. Tych "drobnych" przestępstw było tak wiele, że trudno było je wszystkie "skatalogować".

W tym czasie trwała już postprodukcja "Flasha". Jednak producenci nie mieli spokojnej głowy. Do wytwórni zaczęły spływać petycje fanów o usunięcie Ezry Millera z obsady filmu. Pojawiły się głosy nakłaniające do bojkotu jego osoby, a więc i całego filmu. Myślano już nawet o ponownym nakręceniu scen z udziałem tytułowego bohatera.

Ostatecznie, po kilku miesiącach, udało się wpłynąć na zachowanie aktora. Miller przeprosił za swoje czyny i poprzez ugody domyka sprawy w sądach. Wytwórnia poinformowała, że jeśli będzie grzeczny, a opinie widzów w mediach na jego temat się poprawią, to może weźmie udział w promocji "Flasha". Tak też się stało.

Ezra Miller pojawił się na uroczystej premierze filmu, podczas której ubrany był w białą koszulę i marynarkę oraz czarne spodnie. Dziennikarze byli zgodni, że zaprezentował się bardzo elegancko. Był może trochę spięty i mało spontaniczny, ale to raczej nie martwiło szefów wytwórni, którzy po premierze "Flasha" mogę spać trochę spokojniej.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" masakrujemy szokującego i rozseksualizowanego "Idola" od HBO, znęcamy się nad Arnoldem Schwarzeneggerem i jego Netfliksowym "FUBAR-em" i, dla równowagi, polecamy najlepsze seriale wszech czasów. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)