Program TV na sobotę: "Kiss Kiss Bang Bang", "Wołyń", "Kick Bokser" [17‑03-2018]

Jedna z najlepszych, a zarazem najbardziej niedocenianych komedii ostatnich lat, którą po prostu trzeba zobaczyć. "Kiss Kiss Bang Bang" to historia Harry'ego (Robert Downey Jr.) nieudolnego i wyjątkowo pechowego złodzieja, który po nieudanym napadzie na sklep trafia przez przypadek... na casting do filmu. Harry okazuje się być bardzo przekonujący i wkrótce trafia do Hollywood, gdzie ma szansę rozpocząć nowe życie. Dobra passa oszusta nie trwa jednak wiecznie.

"Zero moskiewskie" to horror z 2006 r. z Valem Kilmerem i Vincentem Gallo w rolach głównych. Członkowie ekipy ratunkowej pod przywództwem Andrieja wyruszają na poszukiwanie antropologa, który zaginął w moskiewskich katakumbach. W ciemnych zaułkach korytarzy ratownicy odkrywają przejście pomiędzy światem rzeczywistym a wymiarem równoległym.

Najgłośniejszy polski film 2016 r. Obsypany nagrodami obraz Wojciecha Smarzowskiego to zdaniem naszego recenzenta, Grzegorza Kłosa "wstrząsający i najbardziej bezkompromisowy polski film, jaki kiedykolwiek trafił na ekrany". Jedną z największych zalet produkcji jest fakt, iż "świat "Wołynia" nie jest czarno-biały, a reżyser perfekcyjnie waży proporcje. Obok katów mordujących sąsiadów czy duchownych nawołujących do ludobójstwa po obu stronach pojawiają się Sprawiedliwi, z narażeniem życia ratujący Żydów i Polaków, wbrew wszystkiemu starający się powstrzymać falę wzbierającego nacjonalizmu.

Eric Sloane, amerykański mistrz kick boxingu, przybywa wraz z młodszym bratem, Kurtem (Jean-Claude Van Damme) do Bangkoku. Celem wizyty jest stoczenie walki z tajlandzkim mistrzem. Eric bez większych problemów pokonuje Tong Po, lecz tuż po ostatnim gongu przeciwnik znienacka atakuje zwycięzcę, łamiąc mu kręgosłup. Kurt postanawia pomścić brata, który do końca życia pozostanie kaleką przykutym do wózka. Zanim to nastąpi, musi uzbroić się w cierpliwość. Jego pierwszym krokiem będzie nauka wschodnich stylów walki pobierana u starego mistrza.

Film opowiada historię czterech przyjaciół: Johna, Bena, Tima i Michaela, którzy po pierwszym wspólnym napadzie rabunkowym, w wyniku nieszczęśliwego zbiegu okoliczności, trafiają na koniec świata, czyli do jednego z krajów Europy Wschodniej, pełnego prostytutek, przemytników, skorumpowanych policjantów, taniego piwa i chorych fantazji. Aby ocalić życie, przyjaciele muszą nie tylko doświadczyć kulturowego szoku, ale również odkryć na nowo wartość łączącej ich przyjaźni.

Polska komedia z 2014 r. z Borysem Szycem w roli Jerzego, typowego gadżeciarza, który nawiązuje dziwną relację ze swoim GPS-em o kobiecym głosie. - Mój bohater personifikuje wszystkie swoje gadżety, ja prywatnie nigdy się aż tak daleko nie posunąłem. Gdy w jego życiu pojawia się Carmen, wszystko zaczyna się komplikować, bo ona chce coraz więcej i więcej... Biedny Jurek wpada przez nią w straszliwe tarapaty – mówił Szyc po premierze filmu.