Przebój za przebojem. Netflix oszalał na punkcie polskich filmów

Nie ulega wątpliwości, że platformy streamingowe stały się miejscem, w którym filmy ze wszystkich krajów mogą wypłynąć na szerokie wody. Dystrybucja kinowa nie dawała takiej możliwości. Polskie produkcje nie miały więc większych szans stać się przebojami poza ojczyzną. Teraz, głównie za sprawą Netfliksa, stają się hitami na całym świecie.

"Pod wiatr" stał się międzynarodowym przebojem
"Pod wiatr" stał się międzynarodowym przebojem
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | materiały prasowe

Pierwszym polskich tytułem, który odniósł na Netfliksie sukces, był słynny erotyczny dramat "365 dni", który święcił triumfy w pierwszej połowie 2020 r. Produkcja zrealizowana na podstawie książki Blanki Lipińskiej miała dwa życia. Oba bardzo udane. Pierwsze w polskich kinach (ponad 1,6 mln widzów), drugie na platformie streamingowej. Wówczas pojawiły się informacje, że "365 dni" stał się przebojem w różnych zakątkach świata, że na Filipinach wspiął się na sam szczyt najpopularniejszych filmów. Dwa lata później taki sukces polskiej produkcji na Netfliksie nie jest już wielką sensacją.

W maju 2021 r. po raz pierwszy międzynarodowym hitem na największej platformie streamingowej stał się polski serial. Po raz kolejny dobrym haczykiem na widzów okazała się historia o erotycznym zabarwieniu. "Sexify" w premierowym tygodniu znalazł się na 3. miejscu światowego box office'u Netfliksa. Co ciekawe, polska produkcja największą popularnością cieszyła się w dość egzotycznych krajach: w Bangladeszu, Indiach, Jamajce, Jordanii czy w Pakistanie. Podbiła jednak także kilka europejskich krajów. Na czele tygodniowego zestawienia znalazła się we Włoszech oraz u naszych południowych sąsiadów.

Pod koniec 2021 r. okazało się, że polscy filmowcy potrafią nakręcić także przebojowy horror (czy dobry, to już inna sprawa). "W lesie dziś nie zaśnie nikt 2" utrzymał się w czołówce światowego rankingu przez dwa tygodnie. W pierwszych dniach po premierze zajmował 3. miejsce na globalnej liście Top 10 w kategorii filmy nieanglojęzyczne. Do czołowej dziesiątki zawitał w 31 krajach. Przed premierą sequela w elitarnym gronie znalazła się także pierwsza część slashera, która w premierowym tygodniu sklasyfikowana została na 6. miejscu.

W ostatnich miesiącach polskie hity na Netfliksie pojawiają już się regularnie. W bożonarodzeniowym okresie po raz pierwszy sukces odniosła familijna produkcja. "Dawid i elfy" – pierwszy polski świąteczny film Netfliksa – trzy tygodnie z rzędu utrzymał się na światowej liście Top 10 w kategorii filmy nieanglojęzyczne. W 24 krajach znalazł się w czołowej dziesiątce. Szczególną popularność cieszył się na Malcie, gdzie wspiął się na 2. pozycję oraz w Niemczech (4. miejsce).

Na początku bieżącego roku przebojem niemal we wszystkich krajach na świecie stał się film gangsterski "Jak pokochałam gangstera", który w tygodniu pomiędzy 10 a 16 stycznia okazał się bezkonkurencyjny pośród nieanglojęzycznych produkcji. Świetnie prezentował się również w zestawieniu z amerykańskimi filmami. W kategorii open podczas premierowego tygodnia sklasyfikowany był na bardzo wysokiej 4. pozycji. W sumie w pierwszej dziesiątce najpopularniejszych nieanglojęzycznych filmów utrzymywał się przez 5 tygodni. W tym czasie był oglądany przez ponad 30 mln godzin.

Chwilę później były walentynki, a na Netfliksie pojawił się kolejny polski przebój – "Pod wiatr". Romantyczna historia podczas premierowego weekendu znalazła się na 3. miejscu na światowej liście najpopularniejszych nieanglojęzycznych tytułów. W ciągu trzech pierwszych dni oglądana była przez 10,7 mln godzin. Cieszyła się więc większą popularnością niż "Jak pokochałam gangstera", który na starcie osiągnął wyraźnie słabszy wynik (6,2 mln godzin).

Największy polski przebój Netfliksa dopiero jednak nadchodził. Na początku kwietnia "Furioza" stała się pierwszą polską produkcją i jedną z nielicznych nieanglojęzycznych, która znalazła się na samym szczycie światowego box office'u Netfliksa. Co oznacza, że pokonała wszystkie amerykańskie filmy.

Podczas premierowego dnia "Furioza" znalazła się na pozycji lidera nie tylko u naszych sąsiadów (co zdarzało się polskim filmom wcześniej), ale także np. w Hiszpanii, Francji, Belgii, Szwajcarii oraz Brazylii. A więc w krajach, w których platforma streamingowa ma bardzo dużo użytkowników. Dzień później polska produkcja była już liderem w 38 krajach.

Bardzo duża, rosnąca, popularność polskich filmów na świecie sprawiła, że Netflix z jeszcze większym rozmachem inwestuje w polskie produkcje. Są one gwarancją już nie tylko sukcesu na rynku lokalnym, ale także przynoszą wymierne korzyści w skali całego globu. Lista nowych polskich filmów i seriali zamówionych przez największą platformę streamingową jest więc imponująca. W jej skład wchodzi 18 projektów.

W najbliższych miesiącach realizowane będą m.in. seriale "Detektyw Forst" (na podstawie twórczości Remigiusza Mroza) z Borysem Szycem , "Informacja zwrotna" z Arkadiuszem Jakubikiem oraz ekranizacja kultowej powieści dla młodzieży "Pan Samochodzik i Templariusze". Zobaczymy także nowy horror "HELLHOLE", oparty na faktach dramat o polskich himalaistach "Broad Peak", pierwszy rodzimy film katastroficzny "The Hive" oraz bożonarodzeniową komedię "Jeszcze przed Świętami". A jeszcze w kwietniu fani Netfliksa zobaczą wcześniej zapowiadane "Poskromienie złośnicy", "365 Dni: Ten dzień" oraz "Zachowaj spokój".

 Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach. A co, jeśli nie słuchasz? Po prostu zacznij. Poniżej znajdziesz najnowszy odcinek:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (40)