Przyszłość filmowego uniwersum po "Avengers: Wojna bez granic". Czego możemy się spodziewać?

Przed premierą twórcy zarzekali się, że śmierć superbohatera na ekranie będzie oznaczała śmierć w całym uniwersum. Brzmi groźnie, ale raczej niewiele w tym prawdy.

Przyszłość filmowego uniwersum po "Avengers: Wojna bez granic". Czego możemy się spodziewać?
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

30.04.2018 | aktual.: 28.05.2018 15:22

Uwaga: w tekście pojawiają się ważne spoilery dotyczące fabuły i zakończenia "Avengers: Wojny bez granic".

Marvel Studios przez 10 lat swojego istnienia wyprodukowało 18 filmów, które w mniejszym lub większym stopniu prowadziły do spektakularnego finału w "Avengers: Wojnie bez granic". A raczej gigantycznego cliffhangera (akcja zostaje zawieszona w najlepszym momencie), który będzie miał ciąg dalszy dopiero na początku maja 2019 r.

" Avengers: Wojna bez granic " to jeden z najdroższych (300-400 mln dol. budżetu), a zarazem najszybciej zarabiający (650 mln dol. po pierwszym weekendzie) film w historii kina, który chyba każdego widza śledzącego Marvel Cinematic Universe (MCU) pozostawił w wielkim szoku. Od dawna było wiadomo, że Thanos nie będzie się patyczkował i gdy zawita na Ziemię, poleje się krew, jednak liczba zgonów kluczowych bohaterów zmusza do postawienia pytania: co dalej?

Przez 149 min filmu (włączając w to scenę po napisach końcowych), za sprawą działań Thanosa z filmowego uniwersum Marvela zniknęły następujące postacie: Bucky Barnes, Black Panther, Groot, Scarlet Witch, Falcon, Mantis, Drax, Star-Lord, Doktor Strange, Spider-Man, Maria Hill, Nick Fury, Heimdall, Loki, Gamora i Vision.

Unicestwienie kilkunastu ziemskich (i nie tylko) bohaterów, w tym "adoptowanej" córki, nie wydaje się dużym wyczynem dla galaktycznego ludobójcy z Rękawicą Nieskończoności. Dla fanów MCU ma jednak niebagatelne znaczenie i stanowi źródło teorii i spekulacji na temat przyszłości komiksowych filmów ze stajni Marvel Studios.

Pewnym jest, że przyszłość Thanosa i ziemskich niedobitków poznamy dopiero w maju 2019 r., kiedy na ekrany kin wejdzie druga część "Wojny bez granic". Mimo to już teraz istnieje wiele przesłanek sugerujących dalszy ciąg wydarzeń. Czy w nowym filmie zginą kolejni superbohaterowie? Zapewne tak. Czy polegli w "Wojnie bez granic" odżyją? Niektórzy na pewno.

Każdy, kto nieco uważniej śledzi scenę komiksów Marvela, wie doskonale, że śmierć superbohatera prawie nigdy nie stanowi końca jego istnienia. Dlaczego więc w filmach miałoby być inaczej? Jeżeli taka przesłanka kogoś nie przekonuje, wystarczy spojrzeć na listę zaplanowanych projektów Marvel Studios i przekonać się, że niektórzy z poległych bohaterów po prostu muszą wrócić do świata żywych.

Przed drugą częścią "Wojny bez granic" do kin wejdzie "Ant-Man i Osa" oraz "Captain Marvel". Tutaj nie ma zgrzytu w kontekście działań Thanosa, gdyż sequel "Ant-Mana" z 2015 r. będzie się rozgrywał przed wydarzeniami z najnowszych "Avengers", zaś pierwszy film z Captain Marvel to origin story z akcją umiejscowioną w latach 90. Co innego w przypadku kontynuacji "Spider-Man: Homecoming" i "Strażników Galaktyki 3", które zapowiedziano na 2019 i 2020 r. Czołowi bohaterowie obu filmów zginęli w "Wojnie bez granic" (oprócz Nebuli i Rocketa), więc ich powrót do żywych w kontynuacji "Avengersów" nie powinien być dużym zaskoczeniem.

O nieoficjalnym, ale spodziewanym powrocie, można też mówić w kontekście Black Panther i Doktora Strange'a. T'Challa jest głównym bohaterem jednego z najlepiej zarabiających filmów wszech czasów ("Black Panther" od lutego zarobił 1,3 mld dol.), więc sequel z pewnością powstanie. Taką deklarację złożył zresztą Kevin Feige, architekt sukcesu MCU. "Doktor Strange" z 680 mln dol. w box office również zasługuje na dalszy ciąg. Dla porównania, "Ant-Man" zarobił o 160 mln dol. mniej, a i tak podjęto decyzję o nakręceniu kontynuacji.

Obraz
© Materiały prasowe

Co jeszcze przemawia za powrotem przynajmniej niektórych nieżyjących postaci? Na przykład niedawny wywiad z Zoe Saldaną, filmową Gamorą (na zdjęciu). W rozmowie z "E! News" powiedziała wprost, że po zakończeniu zdjęć do "Wojny bez granic" wcale nie czuła, że to finał jej przygody z komiksowym uniwersum. Zdradziła bowiem, że jesienią pojawi się na planie czwartej części "Avengers".

Źródło artykułu:WP Film
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)