Rycerze Jedi ustąpili miejsca superbohaterom. "Avengers: Wojna bez granic" pobiła rekord wszech czasów
Film "Avengers: Wojna bez granic" zarobił w pierwszy weekend w kinach 630 mln dol. To najlepszy wynik w historii.
30.04.2018 09:30
Ogromny sukces najnowszego filmu Marvel Studios nie jest wielkim zaskoczeniem, choć pobicie światowego rekordu w kategorii najlepsze weekendowe otwarcie robi wrażenie. Produkcja "Avengers: Wojna bez granic" zarobiła 630 mln dol., z czego aż 250 mln to zyski ze sprzedaży biletów w Stanach Zjednoczonych. Dotychczasowym amerykańskim rekordzistą były "Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy" (247 mln dol.), zaś najlepsze światowe otwarcie mieli "Szybcy i wściekli 8" (542 mln dol.).
Co znamienne, najnowsi "Avengersi" nie byli jeszcze pokazywani w Chinach (premiera 11 maja), gdzie amerykańskie hity cieszą się ogromną popularnością. Dość powiedzieć, że gdyby nie wpływy z chińskiego rynku, twórcy "Terminator: Genisys" liczyliby straty.
"Avengers: Wojny bez granic" zbiera bardzo dobre recenzje (średnia ocen na RottenTomatoes wynosi 84 proc.), jednak nie da się ukryć, że opinie krytyków mają niewielki wpływ na popularność filmu. Sukces wynika w pierwszej kolejności z 10-letnich "przygotowań", czyli wypuszczenia kilkunastu filmów o Iron-Manie, Kapitanie Ameryce czy Avengersach. Wcześniejsze produkcje tworzące Marvel Cinematic Universe to fundamenty dla epickiej opowieści o walce z Thanosem, który stara się zaprowadzić nowe porządki w całym wszechświecie.
Liczne nawiązania do poprzednich filmów i brak ekspozycji sprawia, że "Avengers: Wojna bez granic" to film przede wszystkim dla fanów serii, którzy mają w pamięci wydarzenia z "Doktora Strange'a", "Strażników Galaktyki" czy "Thor: Ragnarok". Przypadkowy widz, wybierający się na "Avengersów" bez znajomości bohaterów, musi się więc liczyć z tym, że już w pierwszych minutach będzie rzucony na głęboką wodę.
Światowa premiera "Avengers: Wojna bez granic" odbyła się 27 kwietnia. Niektóre polskie kina wyświetlały film 2 dni wcześniej. Przedsprzedaż biletów ruszyła już pod koniec marca.