Rip Torn nie żyje. Zmarł aktor znany z filmu "Faceci w czerni"

Informacje o śmierci Ripa Torna przekazał serwis "The Hollywood Reporter". Popularny aktor zmarł we wtorek w wieku 88 lat. Odszedł w swoim domu Lakeville, w stanie Connecticut. Przyczyna śmierci pozostaje nieznana.

Rip Torn urodził się 6 lutego 1931 roku w Temple w Teksasie. Był absolwentem Uniwersytetu Teksańskiego w Austin, gdzie studiował pod okiem znawcy Szekspira profesora B. Idena Payne'a. Po studiach zaciągnął się do armii USA. W latach 50. przeprowadził się do Los Angeles, gdzie rozpoczął karierę aktorską.

Zadebiutował w filmie “Time Limit” w 1957 r., gdzie grał rolę byłego jeńca wojennego, który został niesłusznie oskarżony o współpracę z wrogiem.

Rip Torn znany był głównie z ról drugoplanowych. Występował m.in. w "Facetach w czerni", "RoboCop", "Time Limit", "Słodkim ptaku młodości" czy "Cinncinati Kid". Zdobył także wiele nagród. W 1984 roku był nominowany do Oscara w kategorii Najlepszy aktor drugoplanowy za rolę w filmie "Moje Cross Creek". Zdobył też sześciokrotną nominację do nagrody Emmy. Otrzymał tę statuetkę w 1996 roku za udział w programie komediowym "The Larry Sanders Show". Jego ostatnią rolą był udział w serialu animowanym "TripTank" z 2016 roku.

Zagraniczne media podają, że Rip Torn pod koniec swojej kariery miał ogromne problemy z prawem. Wielokrotnie był zatrzymywany za prowadzenie pod wpływem alkoholu. W 2010 r. został złapany za włamanie się z bronią do zamkniętego banku.

Aktora pożegnał m.in. Will Smith na swoim Instagramie.