"Rodzina Addamsów": Wiemy, na kim była wzorowana postać Mortici Addams!
Z okazji tegorocznego powrotu “Rodziny Addamsów” na duży ekran, przypomnijmy sobie ich przyprawiający o gęsią skórkę familijny fenomen, który (o dziwo!) swoje źródło ma w małym, niczym niewyróżniającym się miasteczku na przedmieściach Nowego Jorku - Westfield, New Jersey.
25.10.2019 | aktual.: 21.11.2019 15:01
"Rodzina Addamsów" od ponad 80 lat jest niczym zwariowany krewny dla każdego szanującego się widza na całym świecie. Dziesiątki pokoleń wyrosły w popkulturowej świadomości istnienia tych makabrycznych postaci i wraz z nową dekadą po raz kolejny celebrujemy ich unikatowy charakter.
W 1912 roku - na długo przed telewizyjnym serialem, animacjami dla dziecidzieci, filmowymi hitami z lat 90. oraz broadwayowskim musicalem - urodził się Charles Addams, twórca “Rodziny Addamsów”. W nikomu nieznanym cichym miasteczku (jak wiele jemu podobnych, spokojnie sobie prosperujących w USA), dorastał przyszły pionier estetycznej makabry, nacechowanej czarnym humorem. To on jako pierwszy wybrał kochającą się rodzinę na symbol strachu, koszmaru i groteski.
Charles Addams od dziecka analizował architektoniczne detale wiktoriańskich posiadłości miasteczka Westfield i cytując biografów “miał obsesję na punkcie lokalnego cmentarza”. Już od bardzo młodego wieku rozwijał swoje artystyczne zacięcie, ilustrując życie mieszkańców , a w tym swoich najbliższych sąsiadów. Jego talent nareszcie został doceniony, a kariera na dobre rozkwitła, kiedy to w 1938 roku opublikował swój pierwszy jednopanelowy komiks na łamach opiniotwórczego magazynu “The New Yorker”. Sympatia czytelników rosła z każdym kolejnym egzemplarzem i niedługo po swoim debiucie, 26-letni grafik zaprezentował światu pierwszą ilustrację z członkami ikonicznej dziś Rodziny Addamsów.
“Rodzina Addamsów” jest niczym innym jak satyrą na propagandowy ideał amerykańskiej rodziny XX wieku. Dziwacznie zamożna, w pewnym sensie nawet arystokratyczna, z dużą dawką makabry rodzina, która jest albo błogo nieświadomą, albo też niewzruszona faktem jak złowieszczo prezentuje się oczach typowych obywateli - podbiła serca odbiorców.
Powstało ponad 150 jednopanelowych komiksowych ilustracji krewnych z piekła rodem, z czego aż połowa ukazał się we wspomnianym “New Yorkerze”. Twórczość Charlesa Addamsa na stałe była publikowana na łamach gazety, aż do jego śmierci w 1988 roku, dzięki czemu wydawnictwo może poszczycić się aż 8000 grafik jego autorstwa w swoich zbiorach.
Każdy wielbiciel twórczości Addamsa, doceni fakt, że dom, który zamieszkuje fikcyjna rodzinka, został zainspirowany budynkiem, który wciąż istnieje w jego rodzinnym miasteczku, położonym 50 kilometrów od centrum Nowego Jorku. Nie tylko detale architektoniczne, ale również główni bohaterowie jego komiksowych opowieści inspirowani są prawdziwymi (z krwi i kości) członkami jego własnej rodziny. Przykładowo - cechy charakterystyczne dla Mortici Addams zostały jej nadane na wzór pierwszej żony autora. Według biografów, to właśnie Barbara Jean Day, była pierwszą i największą miłością rysownika. Niestety para rozwiodła się po 8 latach małżeństwa (1942-1950), ponieważ… Charles Addams nie tolerował, wręcz nie znosił małych dzieci i ku rozpaczy małżonki ani myślał o potomstwie.
Świat szybko sobie upodobał komiksowych dziwaków, co poskutkowało zainteresowaniem ze strony telewizji. Początkowo bezimienni bohaterowie graficznej wersji, zostali stworzeni na potrzeby nowego medium od nowa. Nastała Morticia, w którą wcieliła się Carolyn Jones; a jej ukochanego męża Gomeza zagrał legendarny John Astin. Serial święcił triumfy na małym ekranie przez parę lat i do dziś jest chętnie oglądany przez koneserów czarno-białych produkcji.
Sława “Rodziny Addamsów” nie zmalała nawet po zakończeniu serialowej produkcji w 1966 roku. W niedługim czasie zrealizowano pierwszy serial animowany, który wyświetlany był w sobotnie poranki na małym ekranie (1973-1975). Ciekawostką dla fanów może okazać się fakt, że głosu Pugsleya, czyli ukochanemu, ale też niepokornemu synowi Morticii i Gomeza, udzieliła nastoletnia wówczas Jodie Foster. Miało to miejsce tuż przed jej aktorskim debiutem na dużym ekranie, w filmie Martina Scorsese - “Taksówkarz” (1976).
Amerykańska telewizja przez długie lata czerpała zyski i na wiele produkcyjnych sposobów wykorzystywała niekończący się potencjał komediowy Addamsów z charakterystycznymi elementami horroru i groteski. W przeciągu niespełna dwóch dekad cały świat zdążył poznać i docenić ich fenomen. Ale dopiero kino nadało tej rodzinie miano filmu kultowego, który na stałe wpisał się do panteonu amerykańskiej kinematografii.
W 1991 roku Barry Sonnenfeld zasłynął w Hollywood (i na cały świecie) za sprawą swojego reżyserskiego debiutu - kinowej wersji “Rodziny Addamsów”. Obecnie Sonnenfeld ceniony jest również jako twórca tak kasowych hitów, jak “Faceci w czerni” (1997), “Dorwać małego” (1995), czy “Bardzo dziki Zachód” (1999). Niemniej bez jego “Rodziny Addamsów” nie byłoby dziś Willa Smitha, który na stałe wyrył się w pamięci widzów w swoim czarnym garniturze i w czarnych okularach przeciwsłonecznych jako Agent J.
Filmowy portret diabolicznych krewnych okazała się miedzynarodowym sukcesem, co oczywiście po dwóch latach zaowocowało kontynuacją produkcji. Kinowa publiczność oszalałą na punkcie członków rodziny Addamsów. Anjelica Huston do dziś zachwyca i wciąż po prawie trzech dekadach jest bezkonkurencyjną odtwórczynią roli Morticii. Raul Julia, który zmarł przedwcześnie na nowotwór żołądka (1994), nie blednie w pamięci publiczności, za sprawą swojej kultowej roli ukochanego, pełnego pasji męża oraz głowy rodu, Gomeza. Film otworzył również drzwi do kariery młodziutkiej Christinie Ricci, która zagrała ich demoniczną córkę - Wednesday Addams.
“Rodzina Addamsów” w wersji pełnometrażowej została nominowany do Oscara, a dwukrotna kreacja Morticii Addams przyniosła Anjelice Huston nominacje do Złotego Globu.
Druga część kinowej sagi “Rodziny Addamsów” jest jeszcze bardziej zbliżona do humory i anegdotek komiksowego pierwowzoru, niż to zaprezentowano w oryginale. Film z 1993 roku to zamierzony hołd dla twórczości Charlesa Addams, który niestety nie dożył dnia, aby móc podziwiać swoje dzieło na dużym ekranie.
Po kinowych sukcesach, Addamsowie ponownie powrócili do telewizji w wersji animowanej oraz w kontynuacjach przeznaczonych już wyłącznie do dystrybucji DVD. Wiele gwiazd walczyło o możliwość wcielenia się w postacie koszmarnych krewnych, co mają makabrę wypisaną na twarzy. Udało się nielicznym, niemniej nazwiskiem Addams na swojej liście aktorskich kreacji poszczycić się może m.in. Tim Curry, Daryl Hannah, czy Nathan Lane. Franczyza stała się kamieniem milowym w światowej popkulturze, a jej inspiracji, czy też dokładnego przełożenia, można doszukać się w grach komputerowych, ilustrowanych publikacjach, subkulturze goth, zmianach w wyznacznikach mody oraz w muzyce i produkcjach filmowych.
W grudniu 2014 roku brytyjski dziennik “The Telegraph” ogłosił Rodzinę Addamsów “jedną z najbardziej ikonicznych rodzin w historii”. “Time” porównał znaczenie Addamsów w krajobrazie amerykańskiej popkultury, nie tylko do rodzinny Kennedych, ale również do prezydenckiego klanu Roosveltów. Według amerykańskiego magazynu, nie sposób jest komentować, czy też omawiać historię Zachodniego narodu nie wspominając powyższych rodzin - ich znaczenie w ogólnopojętej popkulturze jest niezależne od ich fikcyjnego charakteru. Oba filmy z lat 90. zostały uznane przez brytyjski magazyn “The Guardian” “kultowymi obrazami w historii kina”.
Niezaprzeczalny sukces i popyt na tego typu historię oraz bohaterów jest wciąż kontynuowany. W 2010 roku nawet sam Tim Burrton był zainteresowany realizacją kolejnej części z makabrycznie groteskową rodzinką w roli głównej. Niestety po kilkunastu miesiącach przygotowań, projekt został porzucony.
Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. W 2019 roku, po prawie 30 latach od dnia premiery pierwszego kinowego hitu w reżyserii Barry’ego Sonnenfelda, “Rodzina Addamsów” powróciła na duży ekran. Tym razem długometrażowy obraz animowany odświeża widzom zakurzonych krewnych i przybliża nowym pokoleniom ich groteskowy fenomen. Bez względu na to, czy mamy do czynienia z produkcją filmową, czy też z najnowszą animacją - każdy ceniony aktor w Hollywood pragnie stać się częścią rodziny Addamsów. Obraz w reżyserii Conrada Vernona i Grega Tiernana (twórców “Sausage Party”, “Madagaskar 3”, czy “Shreka 2”) zaprosili do współpracy: Oscara Isaaca, czyli tegorocznego Gomeza, Charlize Theron w roli Morticii, Chlose Grace Moretz jako Wednesday, Finna Wolfharda z serialu “Stranger Things”, który podkłada głos pod Pugsleya, Nicka Krolla jako Wujka Festera, Snoop Dogga w roli kuzyna Ktosia i legendarną Bette Midler, która użyczyła swojego głosu niezapomnianej Babci.
Po 28 latach świat ponownie ma okazję przypomnieć sobie o swoich ulubionych bohaterach z dzieciństwa, a już dziś wiadomo, że w 30 rocznicę od pierwszego kinowego sukcesu, na ekrany trafi kontynuacja tegorocznej animacji.
Czy spuścizna “Rodzinny Addamsów” i dziedzictwo Charlesa Addamsa zostało zachowane i godnie jest przekazywane kolejnym pokoleniom odbiorców? Można powiedzieć, że obecnie ich znaczenie jest jeszcze bardziej wymowne niż kiedykolwiek wcześniej. Z pożytkiem dla widzów sława Addamsów nie maleje. Wręcz przeciwnie - obchodzi właśnie swój renesans.
Ogólnoświatowa fascynacja twórczością Charlesa Addamsa może być odczytana jako fetyszyzacja, którego dopuszcza się autorka na potrzeby artykułu. Niemniej legenda amerykańskiego rysownika wciąż trwa, jest żywa i niezmiennie przekazywana z pokolenia na pokolenie, czego najlepszym dowodem jest miasteczko Westfield samo w sobie. W tym rodzinnym domu Addamsa w New Jersey prawie wszystko podporządkowane jest pod tematykę jego twórczości. Budynek, w którym tworzył swoje pierwsze ilustracje został oddany władzom miasta na potrzeby kulturowe, niezliczona ilość restauracji i barów jest prowadzona pod sztandarem i o tematyce jego najbardziej uznanego dzieła. Na każdym rogu ulicy i w każdym sklepie warzywnym można spotkać mieszkańca, który z dumą po przez ubiór prezentuje swoje inspiracje lokalnym artystą. Mortici i Gomezów chodzących po ulicy nie sposób wyliczyć. “Rodzina Addamsów” stała się symbolem rozpoznawczym i dumnym sztandarem dla tego miejsca, a lokalne władze nie tylko co roku przyznają stypendia dla młodych artystów pod nazwiskiem Charlesa Addamsa, ale również przez kilka dni w roku celebrują jego dokonania po przez coroczny festiwal “AddamsFest”. Idealna gratka dla fanów makabry, Halloween, groteski i rodzin każdego typu. Całe miasto zanurzone jest w estetyce “Rodziny Addamsów”.
Kolejny rok. Kolejny film. Kolejny festiwal. Kolejni artyści zainspirowani i kontynuujący dzieło Charlesa Addamsa. Fenomen jest niezaprzeczalny. Cichy chłopak z przeciętnego małego miasteczka, który na podobieństwo własnej rodziny i lokalnego sąsiedztwa stworzył ikonę popkultury o światowym rozmiarze. Prawdziwą przygodą dla każdego, a także rarytasem dla kinomanów, okaże się wyprawa na kilka dni do Westfield w New Jersey. Tutaj każdy jest Addamsem. Zanim jednak spakujemy walizki nie zapomnijmy, że największa gratka czeka na nas w kinach. “Rodzina Addamsów” powraca!