Rodzinny horror w Oklahomie

*"Sierpień w hrabstwie Osage" to - w najlepszym tego słowa znaczeniu - film teatralny. Wszystkie role są obsadzone w punkt i fenomenalnie zagrane. W dialogach komizm splata się z tragedią, groteska ociera o lekki absurd, a filozofia zderza z banałami codzienności. Choć akcja rozgrywa się na deskach jednego salonu - historia jest głęboko wrośnięta w amerykańską kulturę, historię i styl życia.*

Tracy Letts - wybitny broadwayowski dramaturg - ma na koncie trzy scenariusze filmów fabularnych. Dwa z nich - "Bug" (2006) i "Zabójczego Joe" (2011) przeniósł na ekrany kin William "Egzorcysta" Friedkin - specjalista od horrorów. Zrealizowany przez Johna Wellsa, producenta telewizyjnego, "Sierpień..." też ma coś wspólnego z horrorem – kiedy uśpione zostają oczekiwania widzów, budzą się bowiem prawdziwe demony. Letts trafnie zauważa, że karmią się one głównie rodzinnymi kłótniami, sycą problemami zmiecionymi pod dywan i ożywają, gdy na jaw wychodzą tajemnice, które nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego. Mając to w pamięci i dramaturgię w małym palcu, Letts pisze scenariusz, który przypomina najbardziej ironiczne, cyniczne i
bolesne powieści Thomasa Bernharda. Podobnie jak austriacki pisarz, Amerykanin zakorzenia traumy swoich bohaterów w historii ich kraju, przeciąga strunę i bada, co się stanie, gdy kilkoro nienawidzących się ludzi po latach spotka się w jednym pokoju. W powieściach Bernharda powodem rodzinnego zjazdu bywa pogrzeb. W filmie Johna Wellsa impulsem, który ściąga trzy siostry do domu jest zaginięcie ich ojca i śmiertelna choroba matki. Sytuacje są więc równie graniczne, skłaniające do transgresji i oferujące ostatnią szansę na uporządkowanie spraw. Z tym jednak jak zwykle jest najtrudniej, bo emocjonalna temperatura usposabia raczej do wybuchów, niż subtelnych rozmów. W przeprowadzeniu tych ostatnich nie pomagają też różnego rodzaju tabletki przeciwbólowe i błękitne antydepresanty, jakie umierająca na raka jamy ustnej Violet (bezbłędna rola Meryl Streep!) zażywa w zastraszających ilościach. Rozluźniają one raczej sytuacje, usuwają napięcie, pozwalają
pluć nienawiścią i pogłębiać toksyczne relacje, jakie panują między nią i jej córkami. Barb (Julia Roberts), Ivy (Julianne Nicholson) i Karen (Juliette Lewis) nie pałają szczególną sympatią nawet do siebie samych. Losy żadnej z nich nie ułożyły się jednak najlepiej. Małżeństwo pierwszej się rozpada, druga romansuje z kuzynem (Benedict Cumberbatch), trzecia wchodzi w kolejny irracjonalny związek. Winami za własne niespełnienia najlepiej obrzuca się jednak innych. Wielkie rodzinne obiady są ku temu najlepszą okazją. Groteska tego, który odbywa się w domu Violet, dorównuje najlepiej skonstruowanym domowym kłótniom z filmów takich jak "Festen" (1998) Thomasa Vinterberga czy "Melancholia" (2011) Larsa von Triera. Odmienny jest tylko klimat filmu Wellsa – bo nie tak zimny i melancholijny, ale wręcz karykaturalny i przejaskrawiony, jak pierwsza filmowa sekwencja, w której Violet schodzi do gabinetu męża bez peruki, pod jaką na co dzień ukrywa resztki włosów zniszczonych chemioterapią i urządza mu tam iście teatralną awanturę.

Już wtedy w ich domu pojawia się służąca indiańskiego pochodzenia – Johnna (Misty Upham). Czy jej obecność nie sugeruje, że nie tylko córki Violet popełniają błędy swojej matki, ale pewne mechanizmy są zakorzenione w kulturze i społeczeństwie głębiej, niż lubimy się dokopywać? A może "Sierpień…" jest pewnym oskarżeniem – podobnym temu, jakie rzekomo przemycił Stanley Kubrick w "Lśnieniu" (1980)? Oskarżeniem stawiającym pod pręgierzem społeczeństwo zbudowane na zgliszczach świata rdzennych Amerykanów? Postulują o to liczne ironiczne uwagi, które pojawiają się na marginesie akcji. Przypominają znaczenia pęczniejące między słowami, a czy tych nie lubimy czytać najbardziej?

Wybrane dla Ciebie

Płomienne słowa Agnieszki Holland na scenie. "Przemoc i gwałt rozlewają się po świecie"
Płomienne słowa Agnieszki Holland na scenie. "Przemoc i gwałt rozlewają się po świecie"
Prezes TVP wyszedł na scenę. Złożył deklarację ws. tantiem
Prezes TVP wyszedł na scenę. Złożył deklarację ws. tantiem
Złote Lwy przyznane. Film o ministrantach triumfuje
Złote Lwy przyznane. Film o ministrantach triumfuje
"Wielka Warszawska" do ziewania. Miał być galop, jest spacerek
"Wielka Warszawska" do ziewania. Miał być galop, jest spacerek
Agnieszka Holland do dziennikarzy: "Ja wiem, że odmawia mi się polskości"
Agnieszka Holland do dziennikarzy: "Ja wiem, że odmawia mi się polskości"
Tego się nie da oglądać. "Poczujecie się oszukani i znudzeni"
Tego się nie da oglądać. "Poczujecie się oszukani i znudzeni"
Po morderstwie aktywisty Apple TV+ wstrzymuje premierę serialu. Aktorka zabiera głos
Po morderstwie aktywisty Apple TV+ wstrzymuje premierę serialu. Aktorka zabiera głos
Ciąg dalszy jednak nastąpił. "Wow, to naprawdę świetny film"
Ciąg dalszy jednak nastąpił. "Wow, to naprawdę świetny film"
Grał kochanka Kidman. Teraz mówi o reakcjach fanów. "Nie uwierzysz, co robiłam, oglądając ten film"
Grał kochanka Kidman. Teraz mówi o reakcjach fanów. "Nie uwierzysz, co robiłam, oglądając ten film"
Pobudza najniższe instynkty. "Nadmierna brutalność, ekranowy sadyzm"
Pobudza najniższe instynkty. "Nadmierna brutalność, ekranowy sadyzm"
Zwierzęca krwawa zemsta. Feministyczny horror pokazuje rogi
Zwierzęca krwawa zemsta. Feministyczny horror pokazuje rogi
Emma Watson o relacji z J.K. Rowling po jej transfobicznych komentarzach. "Chcę kochać ludzi"
Emma Watson o relacji z J.K. Rowling po jej transfobicznych komentarzach. "Chcę kochać ludzi"