WAŻNE
TERAZ

Media: Izrael zbombardował miasto w Strefie Gazy. Podali powód

Rutger Hauer dla WP: Nauczyłem się rozumieć sztukę

Obraz
Źródło zdjęć: © AKPA

*Rutger Hauer to jeden z najlepszych i najbardziej charakterystycznych aktorów współczesnego kina. Niezapomniany "Autostopowicz" i "holenderski Paul Newman" pierwszy raz użył umiejętności aktorskich... zostając pacjentem szpitala psychiatrycznego, by uniknąć służby wojskowej. Od momentu fenomenalnej kreacji w "Łowcy androidów" Ridleya Scotta jego kariera potoczyła się błyskawicznie. Obecnie można zobaczyć go jako Pietera Bruegla w filmie Lecha Majewskiego "Młyn i krzyż".*

- Gra Pan Pietera Bruegla w filmie Lecha Majewskiego "Młyn i krzyż". Jakie było Pana pierwsze wrażenie po otrzymaniu scenariusza od polskiego reżysera?

Kiedy pierwszy raz czytałem scenariusz, nie do końca rozumiałem, co reżyser chce filmem wyrazić, ale nie miałem wątpliwości, że będzie interesujący. Po naszej rozmowie wiedziałem, że muszę wziąć w nim udział. Gdy kilka miesięcy później pojechałem do Katowic na plan, byłem jednak przekonany, że będzie to film krótkometrażowy. Dopiero po dwóch latach zrozumiałem, że pracowaliśmy nad dziełem, które obok "Avatara" i "Labiryntu fauna" będzie prawdziwym przełomem w historii kina.

- Co Pan czuł wcielając się w postać tak wybitnego malarza?

Muszę być skromny, ponieważ udział aktorów w filmie był naprawdę niewielki. Przebywaliśmy na planie dosłownie kilka dni. Sama postprodukcja trwała aż trzy lata i w międzyczasie odwiedzaliśmy ją. Każda poszczególna klatka filmu wymagała wielu godzin pracy, a studio graficzne przypominało rodzaj klasztoru, w którym przepisuje się stare księgi. Prawdziwe gwiazdy filmu to więc reżyser, scenarzyści i ludzie, którzy z benedyktyńską cierpliwością bezgranicznie poświęcili się temu przedsięwzięciu.

- Co czyni film niezwykłym?

Stanowi on wyjątkowy mariaż malarstwa klasycznego sprzed 500 lat ze współczesną sztuką i nowoczesną technologią kinową. Chętnie zagrałbym w podobnym filmie jeszcze raz.

- Obraz "Droga na Kalwarię" jest niejako bohaterem filmu?

Film jest podróżą przez obraz i odkrywa codziennie życie w czasie jego 3-miesięcznego powstawania. Widz ma możliwość zastanowienia się, kim byli ludzie na płótnie, jakie odczuwali emocje, co zrobili chwilę po tym, jak znaleźli się poza zasięgiem wzroku malarza... Żeby to zrozumieć, trzeba spojrzeć na obraz oczami reżysera.

- Jak się Panu pracowało z obrazem?

Kiedy wszedłem na plan pierwszego dnia, obraz wisiał już w pomieszczeniu. Bardzo lubię twórczość Bruegla, ale przyznaję, że miałem kilka koszmarów związanych z tym obrazem, w którym na kilka dni zupełnie utknęliśmy!

- Udało się Panu pracować na blue screenie nie widząc krajobrazów z filmu?

Nie pierwszy raz pracowałem w blue boxie, ale tym razem dosłownie pływaliśmy w niebieskim! (śmiech). Reżyser oczywiście pokazał nam ogrody, zamki i ulice, na których "przebywaliśmy". Ale kluczem do naszej pracy była pamięć i wyobraźnia. Setki grafików zajęły się później wmontowaniem ruchu i elementów scenografii w obraz Bruegla. "Sin City" było zrobione przy użyciu dokładnie tej samej techniki.

- Podobała się Panu praca w Polsce?

Ojej, nie cierpiałem tego (śmiech). Wszyscy byliśmy jak tkacze jednego wielkiego gobelinu. Podziwiałem polskich statystów, którzy godzinami potrafili stać nieruchomo do jednego zdjęcia. Mimo zmęczenia wszyscy byli bardzo sympatyczni, więc miło nam się współpracowało.

- Interesuje się Pan malarstwem?

Moja żona Ineke jest malarką i rzeźbiarką, ale zajęło mi wiele czasu, by zrozumieć jej twórczość. Jeśli chodzi o spojrzenie na świat, to najbliżej mi do naiwnego spojrzenia malarzy romantycznych. Ale podobają mi się też dzieła współczesnych twórców, jak Salvador Dali. Mam problemy z rozróżnianiem kolorów, ale teraz już potrafię podziwiać obrazy i odczuwać prawdziwą radość z obcowania ze sztuką.

- Czy to prawda, że Ridley Scott planuje nakręcić prequel "Łowcy androidów"?

Plotka jest prawdziwa, ale nie zamierzam w nim zagrać.

- Dlaczego?

(Śmiech) Niezależnie od mojej odpowiedzi ludzie zawsze reagują zaniepokojeni. Od momentu zagrania w "Łowcy androidów" jestem niezmiennie kojarzony z Royem Batty. Na chwilę obecną nie znam scenariusza, ale po jego przeczytaniu przemyślałbym propozycję.

- Jakie są Pana kolejne plany zawodowe?

Mam pewne konkretne plany związane z Polską, ale zdradzę je niebawem. Już na samą myśl o nich jestem podekscytowany i myślę, że Państwo też będą!

- Dziękuję za rozmowę.

Agnieszka Tomczak/AKPA

** [

Obraz

BYŁA GENIALNYM DZIECKIEM. DZIŚ ZACHWYCA URODĄ ]( http://film.wp.pl/zlote-dziecko-hollywood-stalo-sie-kobieta-6025275677496449g )**

** [

Obraz

MINĘŁO PONAD 20 LAT. ZOBACZ DZIŚ AKTORÓW Z ''I KTO TO MÓWI'' ]( http://film.wp.pl/nierzadnice-hollywood-6025275877319297g )*
*
[

Obraz

NATASZA URBAŃSKA SZOKUJE STROJEM NA WIZJI! ]( http://teleshow.wp.pl/natasza-urbanska-szokuje-strojem-6021653568488065g )**

** [

Obraz

CAŁA PRAWDA O MAĆKU Z "KLANU" ]( http://teleshow.wp.pl/ile-lat-ma-macius-z-klanu-6026602789311617g )**

Wybrane dla Ciebie
Po 50 latach zorientował się, że popełnił błąd. Internet nie zostawia na Pacino suchej nitki
Po 50 latach zorientował się, że popełnił błąd. Internet nie zostawia na Pacino suchej nitki
Oto nowy Rocky. Jest o ponad 50 lat młodszy od Stallone'a
Oto nowy Rocky. Jest o ponad 50 lat młodszy od Stallone'a
"Fantastyczny". Nowa wersja hitu z lat 80. W PRL kultowy film wideo
"Fantastyczny". Nowa wersja hitu z lat 80. W PRL kultowy film wideo
Najdłuższe samobójstwo w historii Hollywood. Życie Montgomery’ego Clifta poraża tragizmem
Najdłuższe samobójstwo w historii Hollywood. Życie Montgomery’ego Clifta poraża tragizmem
Program TV. Polska komedia, która zawojowała kina, teraz do zobaczenia w domu
Program TV. Polska komedia, która zawojowała kina, teraz do zobaczenia w domu
Premiery w październiku 2025. "Historia Eda Geina" ma konkurencję, idzie "Potwór z Florencji"
Premiery w październiku 2025. "Historia Eda Geina" ma konkurencję, idzie "Potwór z Florencji"
Numer jeden w Polsce. Pentagon uderza w przebój Netfliksa
Numer jeden w Polsce. Pentagon uderza w przebój Netfliksa
"Wiozą mamę". Została zabita na oczach córeczki przez stalkera
"Wiozą mamę". Została zabita na oczach córeczki przez stalkera
Costner w tarapatach. Przegrywa w sądzie
Costner w tarapatach. Przegrywa w sądzie
Budzi kontrowersje. Dla wielu widzów najlepszy polski serial wojenny
Budzi kontrowersje. Dla wielu widzów najlepszy polski serial wojenny
Bijatyka w zatłoczonym barze. Hollywoodzki aktor położył rękę na niewłaściwej kobiecie
Bijatyka w zatłoczonym barze. Hollywoodzki aktor położył rękę na niewłaściwej kobiecie
W PRL został zakazany. Powraca "najbardziej wstrząsający film wojenny"
W PRL został zakazany. Powraca "najbardziej wstrząsający film wojenny"