Sprzeciw wobec LGBTQ. Nowy film Spielberga zakazany w wielu krajach
Premiera "West Side Story" zaplanowana została na 10 grudnia. Najnowszy film Stevena Spielberga nie będzie mógł być jednak wyświetlany na całym świecie. Ze względu na transpłciową postać musical został zakazany w większości krajów arabskich.
Punktem zapalnym stała się postać, która w filmie nosi imię Anybodys. Bohater jest osobą transpłciową. Kwestia jej tożsamości seksualnej została w produkcji Spielberga wyraźnie zaakcentowana. Dla krajów, które kategorycznie odrzucają tematy związane z ruchem LGBTQ, na tego typu naruszenie kulturowych zasad nie można było przymknąć oko.
"West Side Story" został zakazany m.in. w Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Katarze, Bahrajnie, Omanie i Kuwejcie. W niektórych krajach takich, jak Katar czy Oman, cenzorzy zażądali od Disneya dokonania pewnych cięć w materiale filmowym. Wytwórnia odmówiła. W pozostałych wprowadzono bezwzględny zakaz rozpowszechniania bez próby porozumienia się z producentami filmu. W Polsce "West Side Story" zadebiutuje na ekranach kin w najbliższy piątek.
"West Side Story" (2021) - zwiastun filmu.
Decyzja cenzorów z krajów Bliskiego Wschodu nie jest wielkim zaskoczeniem. Filmy z odniesieniami do osób LGBTQ są regularnie atakowane i bojkotowane przez kraje arabskie, a także w Chinach. Niedawno w tym regionach wycofano z dystrybucji ekranizację komiksu Marvela "Eternals" ze względu pojawienie się pośród superbohaterów osoby o orientacji homoseksualnej.
W przypadku "West Side Story" sytuacja jest jeszcze bardziej złożona. Wspomnianego Anybodysa zagrała bowiem osoba niebinarna – Iris Menas. Udział w filmie Spielberga był dla niej debiutem przed kamerą.
Film Stevena Spielberga jest nową wersją musicalowego arcydzieła, które trafiło do kin dokładnie 60 lat temu. Najpierw jednak "West Side Story", musical inspirowany sztuką Williama Szekspira "Romeo i Julia", stał się ogromnym przebojem na Broadwayu. Pod koniec lat 50. w Nowym Jorku zyskał status wielkiego wydarzenia. Nie tylko kulturalnego, ale i społecznego. Filmowa adaptacja z 1961 roku sprawiła, że historię miłości dwojga młodych ludzi wplątanych w porachunki ulicznych gangów mogła zobaczyć cała Ameryka i duża część świata. Musical dobrze znany był także w naszym kraju.
"West Side Story" stał się w kinach ogromnym przebojem. W Stanach Zjednoczonych na dużym ekranie obejrzało go ponad 63 mln osób. Musical Roberta Wise'a i Jeromego Robbinsa zachwycił również krytyków. Amerykańska Akademia Filmowa nagrodziła go aż 10 Oscarami. Kto wie, czy musical Stebena Spielberga nie pójdzie w jego ślady.