"Szybko i wściekle" od piątku w kinach
Miłośnicy szybkich samochodów i ekscytujących wyścigów - szykujcie się na wyprawę do kin! Ekipa "Szybkich i wściekłych" (ta sama, co w pierwszej części serii z 2001 roku) już dziś, 3 kwietnia, po raz czwarty wjechała na ekrany polskich kin.
Sukces filmu Roba Cohena z 2001 roku – swoją drogą całkiem przyzwoitego, jak na kino niewymagające zbyt wiele myślenia – przyczynił się do uruchomienia olbrzymiej machiny produkcyjnej. Jednak aż osiem lat trzeba było czekać, by na plan wróciła ekipa aktorów z pierwszej części.
Podkreśla to nawet hasło reklamowe: „Nowy model. Oryginalne części”. Jest tu więc i eks-gliniarz Brian (Paul Walker)
i złodziej o złotym sercu Dominic Toretto (Vin Diesel)
i oczywiście piękne kobiety: Letty (Michelle Rodriguez) oraz Mia Toretto (Jordana Brewster). Razem muszą jeszcze raz połączyć siły, by pokonać kolejnego wroga – tym razem potężnego handlarza narkotyków.
Pokazu prasowego nie było, trudno więc ocenić efekt. Reżyser Justin Lin nie popisała się specjalnie przy poprzedniej części cyklu („Tokio Drift”), ale przecież nie o wysoką wartość intelektualną filmu tu chodzi, a przede wszystkim o piękne samochody, podnoszące poziom adrenaliny pościgi i zapierające dech w piersiach popisy kaskaderów. Tego z pewnością nie zabraknie, a cała reszta w przypadku „Szybko i wściekle” i tak będzie drugorzędna.