Ta klęska kosztowała DC 200 mln dol. Zaraz trafi do streamingu
Najnowsza produkcja DC nadal pokazywana jest w kinach. Wyniki oglądalności "Aquamana i Zaginionego Królestwa" Jamesa Wana nie są jednak zadowalające. Jeśli zamierzaliście obejrzeć film na dużym ekranie, to lepiej się pospieszcie – już niebawem trafi on na VOD.
Pierwotnie spodziewano się, że mający światową premierę 20 grudnia 2023 r. tytuł powtórzy sukces pierwszej części przygód superbohatera. Przypomnijmy, że pięć lat wcześniej film tego samego reżysera z Jasonem Momoą i Amber Heard zarobił ponad 1,14 mld dol. na całym świecie. Wówczas jego budżet wynosił "zaledwie" 160 mln dol. Teraz zmieniło się jednak najważniejsze: kontekst.
Poprzeczka i tak była ustawiona wysoko; trudno byłoby dorównać wynikiem największemu kasowemu przebojowi DC. Na porażkę w kinach wpłynęły jednak bez wątpienia także i wydarzenia pozafilmowe. W 2022 r. cały świat żył przecież doniesieniami z sali sądowej, w której toczyła się wyjątkowo nieprzyjemna, pełna brudów z życia prywatnego gwiazd rozprawa między Heard a jej byłym mężem, Johnnym Deppem. Rewelacje, które zostały w jej trakcie ujawnione, nie wpłynęły pozytywnie na wizerunek aktorki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od kontrowersji aż huczy
Głośno było także wokół prac na planie. Największa gwiazda projektu, Jason Momoa, miał ponoć nadużywać alkoholu, a postać Heard miała nawet zostać całkowicie wycięta z filmu. Ostatecznie za byłą partnerką wstawił się kontrowersyjny przedsiębiorca i miliarder Elon Musk, który ponoć groził włodarzom wytwórni Warner Bros. Na jaw wyszły nawet informacje, którymi aktorka dzieliła się ze swoim terapeutą.
Ostatecznie Heard nie znalazła się nawet w zwiastunie produkcji, jakby twórcy wstydzili się mieć cokolwiek wspólnego z byłą żoną Deppa, która narobiła wokół siebie tyle szumu. W skrócie: skandal gonił skandal.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aquaman and the Lost Kingdom | Trailer
Bardzo drogie fiasko
Wydawałoby się, że takie nagromadzenie sensacyjnych doniesień w związku z filmem zadziała na jego korzyść w myśl zasady: "nieważne, co mówią, byleby mówili". Nie raz już przecież widownia pokazała, że nic jej tak nie motywuje do pójścia do kina, jak smakowita szczypta kontrowersji. Nie tym razem.
Zrealizowany za 205 mln dol. sequel "Aquamana" zarobił jedynie 377 mln dol. Co prawda nadal jest to wynik lepszy od tego osiągniętego przez dwie inne premiery DC z ubiegłego roku ("Shazam! Gniew bogów" może się pochwalić 132,3 mln dol., a "Blue Beetle" – 128,8 mln dol. zysku), ale nijak się ma do oszałamiającego sukcesu pierwszej części. Po niewiele ponad miesiącu na ekranach film Wana trafi więc do streamingu.
Jak podaje "The Direct", "Aquaman i Zaginione Królestwo" będzie dostępny w serwisach VOD już od wtorku, 23 stycznia 2024 r. Jego obejrzenie będzie wiązać się z poniesieniem dodatkowej opłaty za wypożyczenie lub kupno. Na razie nie wiadomo, kiedy film trafi na platformę Max. Według wspomnianego portalu może się to stać na początku marca.
Film "Aquaman" Jamesa Wana jest dostępny na platformach HBO Max i Player.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o serialu "Detektyw: Kraina nocy", przyznajemy, na jakie filmy i seriale czekamy najbardziej w 2024 roku i doradzamy, które nadrobić z poprzedniego. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.