"Tata Kevina" przedawkował? John Heard zmarł na nagły atak serca
Od śmierci Johna Hearda, odtwórcy roli taty w kultowym filmie "Kevin sam w domu", minęły ponad trzy tygodnie, ale w dalszym ciągu nie znamy wszystkich szczegółów związanych z nagłym zgonem. Lekarze przeprowadzili testy na obecność narkotyków i alkoholu we krwi, które mogły się przyczynić do niespodziewanej śmierci aktora.
Oficjalną przyczyną zgonu podawaną do mediów jest śmierć sercowa z powodu miażdżycy i nadciśnienia tętniczego. Lekarze nadal nie informują o wynikach testów przeprowadzonych na obecność narkotyków i alkoholu we krwi denata, gdyż jak podaje RadarOnline, czekają na "zamknięcie sprawy".
Przypomnijmy, że 21 lipca ciało aktora zostało znalezione w pokoju hotelowym w kalifornijskim Palo Alto przez pokojówkę. Obsługa hotelu wezwała pogotowie, jednak przybyły na miejsce lekarz potwierdził zgon 72-latka. Tydzień przed śmiercią Heard przeszedł poważną operację kręgosłupa w Stanford Medical Center. Aktor dochodził do zdrowia w hotelu.
Sześć miesięcy wcześniej Heard przeżył śmierć syna Maxa, który przedawkował narkotyki. Obaj spoczywają w rodzinnym grobie, do którego niedawno złożono prochy skremowanego Johna Hearda.
John Heard wystąpił w takich filmach jak "Duży", "Przebudzenia", "Gladiator", "Na linii ognia", "Raport Pelikana" oraz serialach "CSI: Kryminalne zagadki Miami", "Skazany na śmierć" i "Agenci NCIS: Los Angeles". Za rolę w "Rodzinie Soprano" otrzymał nominację do Emmy. Jego ostatni film to "Módl się o deszcz" z Jane Seymour w roli głównej (premiera w USA: 16 czerwca 2017 r.), choć cały czas trwają prace nad sześcioma kolejnymi produkcjami z jego udziałem.