Tatiana Sosna-Sarno: Naiwnie wierzyła, że świat stoi przed nią otworem

Dziś nieco już zapomniana Tatiana Sosna-Sarno rzadko pojawia się na ekranach i niechętnie uczestniczy w imprezach branżowych. Nawet jej 60. urodziny, które obchodziła 16 września, przeszły niemal bez echa.

Kiedyś widzowie zachwycali się jej urodą
Źródło zdjęć: © EastNews

/ 7Kiedyś widzowie zachwycali się jej urodą

Obraz
© EastNews

Chociaż zagrała w kilkudziesięciu filmach i zdobyła uznanie na teatralnej scenie, nie udało się jej przebić. Niestety, nie miała szczęścia do castingów i zazwyczaj powierzano jej role drugoplanowe; pojawiła się w „Człowieku z żelaza”, zagrała Dankę w „Kłamczusze” opartej na popularnej powieści Małgorzaty Musierowicz, a jej najnowszym projektem był „Ostatni klaps” Gerwazego Reguły, wciąż czekający na swoją premierę.

CZYTAJ DALEJ >>>

/ 7''Uważałam, że będę chłopcem''

Obraz
© Mirosław Stankiewicz/PAP

Urodziła się 16 września 1954 roku w Warszawie. Swoje dzieciństwo – choć naznaczone rozwodem rodziców – wspomina z sentymentem. Była dziewczynką psotną i żywiołową; lalki szybko poszły w kąt, bo mała Tatiana o wiele większą przyjemność znajdowała w „chłopięcych zabawach”. Nawet włosy ścięła tak, jak jej ulubieni bohaterowie z bajki – bliźniacy Kaczyńscy.

- Od najmłodszych lat uważałam, że będę chłopcem – wspominała w Super Expressie. - Nie wiem, skąd mi się to wzięło, ale ulubionym serialem był "O dwóch takich, co ukradli księżyc". Bez wiedzy mamy, kiedy ona wyjechała, poszłam do fryzjera i kazałam się obciąć, jak bohaterowie bajki. Zresztą w ogóle byłam bardzo samodzielna... Uwielbiałam grać z chłopakami w piłkę i któregoś dnia bramka przewróciła się na mnie i porządnie rozcięła mi głowę. Wróciłam do domu zalana krwią. I tak do 12. roku życia myślałam, że będę chłopakiem, aż któregoś dnia zauważyłam, że wzbudzam zainteresowanie płci przeciwnej. Nie powiem... Spodobało mi się to.

/ 7''Chcę zostać aktorką''

Obraz
© EastNews

Marzenie o aktorstwie zrodziło się w zasadzie zupełnym przypadkiem. Dziewczynkę zainspirowała jej starsza siostra Barbara, która marzyła o wielkiej karierze na scenie i od najmłodszych lat uczęszczała na rozmaite kółka teatralne. To ona zaraziła Tatianę tą pasją.

- Lubiłam bardzo się wygłupiać – opowiadała w Super Expressie. - Wczuwałam się w rolę tak, aby rozśmieszyć dzieci z klasy. A one najpierw się ze mnie śmiały, a potem powchodziły pod ławki i trochę się za mnie wstydziły. Bo w ich pojęciu strasznie się wygłupiałam. Skończyło się tym, że trafiałam na każdą szkolną akademię. W wieku 13 lat napisałam w pamiętniku: "Chcę zostać aktorką".

/ 7Z miłości do Magdy Zawadzkiej

Obraz
© EastNews

Drugą inspiracją do obrania takiej, a nie innej ścieżki zawodowej, była aktorka Magda Zawadzka, którą Sosna-Sarno szczerze podziwiała.

- Jak byłam nastolatką, uwielbiałam ją – zachwycała się w Super Expressie. - Kiedy grała Hajduczka z szablą na koniu, gdy grała w sztuce "Życie snem" Calderona. Takie "męskie" role... Wiedziałam o niej wszystko, miałam nią wyklejony cały pokój. Nawet kwiaty nosiłam Magdzie do Teatru Dramatycznego.

Po maturze nastoletnia Tatiana postanowiła zmierzyć się z komisją egzaminacyjną w szkole teatralnej. Miała twarde postanowienie, że jeśli nie dostanie się za pierwszym razem, będzie to oznaczać, że się nie nadaje i porzuci aktorskie plany. Jej nazwisko znalazło się na liście przyjętych. A, jak wyznawała Sosna-Sarno, wszystko to robiła z miłości do Zawadzkiej.

- Marzyłam, że jak skończę studia aktorskie, to będę z nią grać – wyznawała. - Czy Magda o mojej tamtej fascynacji wie? Ależ oczywiście! Opowiadałam jej o tym wiele razy.

/ 7Trudny powrót

Obraz
© EastNews

Studia ukończyła w 1977 roku. Miała już wtedy za sobą debiut w filmie „Dom moich synów” i wierzyła, że świat stoi przed nią otworem. Niestety, choć za swoje występy aktorka zbierała świetne recenzje, a widzowie darzyli ją prawdziwą sympatią, propozycji było niewiele.

Na początku lat 80. wyszła za mąż, zaraz potem na świat przyszła jej córka Karolina, a cztery lata później syn Robert.

Sosna-Sarno grywała coraz mniej, aż wreszcie zupełnie zniknęła z ekranów. A kiedy zapragnęła wrócić, okazało się, że nie ma już dla niej miejsca. Musiała szybko znaleźć inny sposób, żeby jakoś zarobić na swoje utrzymanie...

/ 7''Skończyłam z biznesem''

Obraz
© AKPA

- Był rok 1990 – wspominała w Super Expressie. - Miałam odchowane dzieci i chciałam znowu grać. Przyszłam więc do jednej wytwórni. Zapytałam, czy może ma jakąś rolę... Pani spojrzała na mnie z niechęcią. Machnęłam ręką. Za coś trzeba było żyć, więc założyłam "Ell Molino", pierwszą pizzerię w Warszawie. Wielu aktorów w tych trudnych czasach pracowało u mnie jako kelnerzy. M.in. tam był kręcony "Czterdziestolatek. 20 lat później"...

Znajomi byli pod wrażeniem jej zmysłu biznesowego. A Sosna-Sarno na pizzerii nie poprzestała. Otworzyła klub „Scena” i cały czas się dokształcała – została menedżerem sztuki, wykładała na uczelni. Choć odnosiła sukcesy, teatr stale ją do siebie przyciągał. Wreszcie przestała się opierać.

- Znowu zamknęłam klub i z monodramem wyjechałam do Australii. Aktorstwo mnie wciągnęło. Skończyłam z biznesem – dodawała.

/ 7''Czuję, jakbym przeżywała drugą młodość''

Obraz
© AKPA

Ostatnio wiele mówi się o jej romansie z Jerzym Gruzą. Sosna-Sarno z wdziękiem odpiera jednak te plotki.

- Znamy się kilkadziesiąt lat – mówiła w Super Expressie. - Tak, jesteśmy parą, towarzyską. Chodzimy razem na premiery, na spektakle, wspieramy się, trzeba w tych trudnych czasach. Nie mieszkamy razem, choć jesteśmy sąsiadami. Cenię pana Jerzego za to, że jest tak energicznym, pracowitym człowiekiem.

Przyznaje również, że choć filmowcy o niej zapomnieli, nie zamierza tak łatwo zrezygnować, nawet nie myśli o emeryturze i wciąż wierzy, że uda się jej ponownie zaistnieć na wielkich lub małych ekranach.

- Marzą mi się dobre role, chciałabym pokazać, że jeszcze mogę, potrafię – zapewniała. - Aktor to zawód na całe życie. Dzieci odchowałam, wnuka mam. Czuję, jakbym przeżywała drugą młodość.
(sm/mn)

Wybrane dla Ciebie

8 Oscarów, kasowy hit. Arcydzieło Formana znów w kinach
8 Oscarów, kasowy hit. Arcydzieło Formana znów w kinach
To były wczesne objawy demencji. Żona Bruce'a zauważyła, jak się zmienił
To były wczesne objawy demencji. Żona Bruce'a zauważyła, jak się zmienił
Ostatni film kultowego duetu. Zdjęcia z nowego filmu Pasikowskiego w plenerze
Ostatni film kultowego duetu. Zdjęcia z nowego filmu Pasikowskiego w plenerze
Jedna scena miłosna wszystko zmieniła. Aktorzy są razem od 57 lat
Jedna scena miłosna wszystko zmieniła. Aktorzy są razem od 57 lat
Beata Kawka była królową szklanego ekranu. Starość planuje przeżyć samotnie
Beata Kawka była królową szklanego ekranu. Starość planuje przeżyć samotnie
Hit do obejrzenia w domu. W kinach zarobił blisko 400 mln dolarów
Hit do obejrzenia w domu. W kinach zarobił blisko 400 mln dolarów
Nie chcieli go w krakowskiej PWST. Po latach stał się najwybitniejszym aktorem swojego pokolenia
Nie chcieli go w krakowskiej PWST. Po latach stał się najwybitniejszym aktorem swojego pokolenia
"Tato miał problem z hazardem i alkoholem". Córka Jerzego Bińczyckiego nie ukrywa prawdy
"Tato miał problem z hazardem i alkoholem". Córka Jerzego Bińczyckiego nie ukrywa prawdy
Nowy przebój Netfliksa. Tak makabrycznej historii jeszcze nie pokazali
Nowy przebój Netfliksa. Tak makabrycznej historii jeszcze nie pokazali
Znów będą kontrowersje? Mocny zwiastun nowego filmu Smarzowskiego
Znów będą kontrowersje? Mocny zwiastun nowego filmu Smarzowskiego
Był synonimem Nowej Fali i niepoprawnym amantem. Świat kina nie przestał go opłakiwać
Był synonimem Nowej Fali i niepoprawnym amantem. Świat kina nie przestał go opłakiwać
Premiery we wrześniu 2025. Mamy nowy, serialowy hit w streamingu?
Premiery we wrześniu 2025. Mamy nowy, serialowy hit w streamingu?