*Emma Watson z początku nie zrozumiała scenariusza do filmu "To już jest koniec" ("This Is The End").*
Przypomnijmy, że komedia przedstawia historię sześciorga przyjaciół imprezujących w domu Jamesa Franco. Podczas gdy goście bawią się w najlepsze, nadciąga apokalipsa. Wszyscy aktorzy grają samych siebie.
- Pamiętam, jak zadzwonił do mnie mój agent i przedstawił mi pomysł na ten film - wspomina Watson. - Nie mogłam tego ogarnąć. "Seth Rogen, Jonah Hill, James Franco, Danny McBride i paru innych komików wystąpi w tym filmie, wszyscy zagrają siebie, ma być koniec świata. Rogen i Evan Goldberg reżyserują. Chcą ciebie", tłumaczył agent, a ja nie bardzo rozumiałam. "Co? Dlaczego? Jak?", pytałam. W końcu jednak zgodziłam się przeczytać scenariusz i choć najpierw go nie rozumiałam, szybko doszłam do wniosku, że to najśmieszniejszy, najbardziej szalony, absurdalny pomysł na fabułę. Musiałam wziąć w tym udział. Nie mogłam pojąć, dlaczego chcieli właśnie mnie. Nie był to też projekt, który normalnie bym przyjęła, ale to jeden z powodów, dla których się zgodziłam. Nie mogłam przegapić okazji do współpracy z najlepszymi komikami na świecie.
Zwiastun komedii "To już jest koniec" można obejrzeć pod tym adresem.
3 czerwca film zagościł w kinach za oceanem. Polska premiera planowana jest na wrzesień.