Każdy z zapytanych miał wymienić 10 jego zdaniem najlepszych horrorów wszech czasów. Wśród ankietowanych znalazł się również hiszpański mistrz makabry, Guillermo Del Toro.
Najstarszy gatunek filmowy ma się dobrze. Mimo że kino grozy ma ponad 100 lat, nadal cieszy się niesłabnącą popularnością. Na całym świecie kręci się kilkaset filmów grozy rocznie, które przyciągają do kin tysiące fanów mocnych wrażeń. Czy zastanawialiście się kiedyś, czy twórcy horrorów też lubią być straszeni?
Wpływowy serwis The Playlist opublikował na swoich łamach wyniki ankiety przeprowadzonej wśród najlepszych twórców kina grozy. Każdy z zapytanych miał wymienić 10 jego zdaniem najlepszych horrorów wszech czasów. Wśród ankietowanych znalazł się również hiszpański mistrz makabry, Guillermo Del Toro.
Poznajcie dziesięć najbardziej przerażających obrazów grozy zdaniem reżysera takich przebojów, jak „Labirynt fauna” czy „Hellboy”.
10. ''Dziwolągi'', reż. Tod Browning, 1931
Ranking Guillermo Del Toro otwiera jeden z najgłośniejszych filmów lat 30. ubiegłego wieku. Na miejscu dziesiątym znalazły się niesławne „Dziwolągi” w reżyserii Toda Browninga.
Film opowiada dramatyczną historię nieszczęśliwej miłości, kłamstwa, a w końcu makabrycznej zemsty. Wszystko rozgrywa się w środowisku tytułowych dziwolągów – żywych atrakcji obwoźnego cyrku.
W rolach głównych wystąpiły prawdziwe „wybryki natury” - chorzy, kalecy, często bardzo doświadczeni przez los ludzie. W dniu premiery produkcja wywołała lawinę protestów.
9. ''Czarownice'', reż. Benjamin Christensen, 1922
Miejsce dziewiąte również przypadło klasykowi XX-wiecznej kinematografii. „Czarownice” to szwedzko-duński film paradokumentalny, będący w zasadzie jednym z pierwszych, popularnych dziś mockumentów (m.in. „Blair Witch Project”).
Reżyser łącząc dokument z fabułą w niezwykle sugestywny sposób opowiada historię czarownic, pogańskich wierzeń i średniowiecznych opętań.
Dla Christensena – który w filmie wcielił się w postać diabła - produkcja stała się przepustką do Hollywood.
8. ''Noc myśliwego'', reż. Charles Laughton, 1955
Na miejscu ósmym słynne dzieło Charlesa Laughtona. Fabularnie film nie jest horrorem, jednak twórcy zdecydowali się na ubranie historii w kostium kina grozy, sprawiając, że opowieść o szalonym kaznodziei przeraża bardziej niż niejeden film o duchach z tamtego okresu.
Robert Mitchum wcielił się w przestępcę, który podszywając się pod kaznodzieję, pragnie odzyskać skradziony łup. Na drodze stają mu dzieci towarzysza z celi.
Wytatuowane na kostkach aktora "LOVE" oraz "HATE", symbolizujące walkę dobra ze złem, stały się znakiem rozpoznawczym "Nocy myśliwego".
7. ''Obcy. Ósmy pasażer Nostromo'', reż. Ridley Scott, 1979
Na miejscu siódmym ulokował się jeden z najsłynniejszych filmów science fiction w historii. Swoim „Alienem” Ridley Scott zdefiniował od nowa cały gatunek, łącząc fikcję naukową z mrożącym krew w żyłach, czystej wody horrorem.
Już 20 lipca do polskich kin wejdzie „Prometeusz” – prequel filmu z 1979 roku, w którym być może poznamy genezę „kwasokrwistych” maszkar, które od 30 lat sieją postrach na ekranach.
6. ''W kleszczach lęku'', reż. Jack Clayton, 1961
Miejsce szóste przypada klasycznemu, choć nieco zapomnianemu, gotyckiemu horrorowi w reżyserii Jacka Claytona (m.in. „Wielki Gatsby”). W roli głównej wystąpiła Deborah Kerr, której sławę przyniósł występ w słynnej adaptacji prozy Jamesa Jonesa, „Stąd do wieczności”.
Film opowiada historię młodej guwernantki, która przyjeżdża do oddalonej od cywilizacji posiadłości. W miarę przebywania w wielkim domostwie, dziewczyna coraz bardziej utwierdza się w przekonaniu, że miejsce jest nawiedzone…
5. ''Dziecko Rosemary'', reż. Roman Polański, 1968
Pierwszą piątkę otwiera jeden z najsłynniejszych horrorów wszech czasów, a jednocześnie chyba najbardziej znany film Romana Polańskiego.
„Dziecko Rosemary” to brawurowa adaptacja bestsellerowej powieści Iry Levina opowiadająca o kochającym się małżeństwie z Nowego Jorku, które oczekuje narodzin swego pierwszego dziecka. Kłopot w tym, że mający przyjść niedługo na świat potomek to najprawdopodobniej… antychryst.
Polański z ogromnym wyczuciem opowiada o niepokojach przyszłej matki, ubierając całą historię w kostium popularnego w latach 60. i 70. horroru satanistycznego.
4. ''Nosferatu - symfonia grozy'', reż. F.W. Murnau, 1922
W rankingu Guillermo Del Toro nie mogło zabraknąć również tego klasyka, co dobrze świadczy o reżyserze „Labiryntu fauna”, jako świadomym twórcy filmowym.
Film F.F. Murnaua to nie tylko jedna z pierwszych adaptacji prozy Brama Stokera, ale przede wszystkim podręcznikowy przykład niemieckiego ekspresjonizmu. „Nosferatu – symfonia grozy” to nic innego, jak lekko zmieniony „Dracula”, do którego Niemcy nie mieli praw autorskich .
W postać przerażającego hrabiego Orloka koncertowo wcielił się berliński aktor Max Schreck, przez pewien czas sam utożsamiany z wampirem.
3. ''Lśnienie'', reż. Stanley Kubrick, 1980
Tego filmu również nie mogło tu zabraknąć. Na miejscu trzecim w rankingu najstraszniejszych horrorów wszech czasów znalazła się perfekcyjna adaptacja jednego z najbardziej popularnych dzieł Stephena Kinga.
Reżyserii „Lśnienia” podjął się sam Stanley Kubrick, a w rolach głównych wystąpili Jack Nicholson oraz Shelley Duvall.
Film wygrywa praktycznie w każdym takim zestawieniu, dlatego jest zastanawiające, dlaczego Del Toro umieścił go tak nisko. Zatem jaki film zajął miejsce pierwsze?
2. ''Opętanie'', reż. Andrzej Żuławski, 1981
Na miejscu drugim miły polski akcent. Jednym z najbardziej przerażających filmów, jakie reżyser widział i jakimi się inspiruje, jest „Opętanie” w reżyserii Andrzeja Żuławskiego.
Francusko-RFN-owska produkcja to studium szaleństwa młodej kobiety, będące nietypowym połączeniem dramatu, filmu psychologicznego i horroru.
W rolach głównych wystąpili Isabelle Adjani oraz Sam Neill.
Kadr obok pochodzi z najsłynniejszej sceny filmu, w której bohaterka uprawia seks z tajemniczym stworem, będącym najprawdopodobniej emanacją jej wyobraźni.
1. ''Narzeczona Frankensteina'', reż. James Whale, 1935
Tym sposobem dotarliśmy do miejsca pierwszego. Zdaniem reżysera „Kręgosłupa diabła”, najstraszniejszym horrorem w dziejach jest… „Narzeczona Frankensteina” w reżyserii Jamesa Whale’a. Zaskoczeni?
Film miał swoją premierę 22 kwietnia 1935 roku. Produkcja jest sequelem świetnie przyjętej adaptacji prozy Mary Shelley, choć twórcy ze studia nie trzymali się kurczowo wątków słynnego opowiadania.
Czy waszym zdaniem na liście Guillermo Del Toro zabrakło jakiegoś filmu? A może macie swoje typy? Czekamy na wasze komentarze! (The Playlist/gk/mf)