Tyle nas kosztują bonzowie z TVP

150 milionów złotych - to nie zysk prężnie działającej Telewizji Polskiej, ale suma, którą w ciągu zaledwie trzech lat trzej prezesi TVP: Bronisław Wildstein (57 l.), Andrzej Urbański (55 l.) i Piotr Farfał (31 l.) wydali głównie na siebie, swoich współpracowników i procesy z mediami.

Tyle nas kosztują bonzowie z TVP
Źródło zdjęć: © Fakt

11.12.2009 | aktual.: 04.12.2017 13:09

Raport Najwyższej Izby Kontroli obnażył ich szastanie pieniędzmi, przyznawanie gigantycznych odpraw, wydatki na limuzyny i pensje zastępów doradców. – Nareszcie widać, na co idzie nasz abonament. Na to, by politycznie namaszczeni ludzie mieli jak w raju. TVP pod ich rządami to państwo w państwie – mówi szefowa sejmowej komisji kultury, Iwona Śledzińska-Katarasińska z PO.

Za rządów osób związanych z PiS, LPR i Samoobroną w TVP panował taki bałagan, że często nie było nawet wiadomo, kto za co odpowiada. Prezes był zawieszony, jego zastępcy też, ale w ich miejsce zatrudniano kolejnych szefów. Wszyscy co miesiąc zgarniali ponad 18 tys. zł, a do tego mieli limuzyny z kierowcami (co kosztowało miesięcznie 8,7 tys. zł za jedno auto), służbowe telefony komórkowe i karty kredytowe. Utrzymanie tylko trzech zawieszonych prezesów: Andrzeja Urbańskiego, Sławomira Siwka (59 l.) i Marcina Bochenka (47 l.), kosztowało ponad 600 tys. zł.

A to – jak ustalił NIK – dopiero czubek góry lodowej. Szefowie telewizji, poza sowitymi pensjami, przyznawali sobie nagrody – po 50 tys. zł na głowę. Na otarcie łez, gdy odchodzili z TVP, dostawali horrendalne odszkodowania. Najwyższe sięgnęło 330 tys. zł.

Jak ujawnia NIK, TVP to także raj dla doradców. Niektórzy nie mieli nawet określonych kompetencji, ale co miesiąc dostawali od 5 do 20 tys. zł plus premie. Rekordzistą był prezes Urbański – miał aż 16 doradców. W sumie utrzymanie wszystkich konsultantów pochłonęło 7,3 mln zł!

NIK wciąż analizuje te informacje. Jeśli kontrolerzy uznają, że nieprawidłowości w wydatkach naruszyły interes telewizyjnej spółki, byli włodarze z Woronicza staną przed prokuratorem...

Polecamy w wydaniu internetowym efakt.pl:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)