Val Kilmer jednak zagra w "Top Gun 2". Film wejdzie do kin w 2019 r.
Jak podaje serwis The Wrap, w nadchodzącej kontynuacji "Top Gun" obok Toma Cruise'a zobaczymy Vala Kilmera. Może to oznaczać, że stan zdrowia 58-letniego aktora się poprawił.
Sam pomysł nakręcenia sequela "Top Gun" wydaje się dość absurdalny. Jednak jeszcze większym absurdem byłoby, gdyby na ekranie nie pojawił się Iceman, grany w oryginale z 1986 r. przez Vala Kilmera. Dlatego informacja podana przez serwis The Wrap ucieszy chociaż część fanów. Gwiazdor lat 80. powróci do legendarnej roli w nadchodzącym filmie Josepha Kosinskiego.
W 2015 r. Kilmer napisał na Facebooku, że zaoferowano mu rolę w sequelu filmu Tony'ego Scotta, jednak szybko zdementował swoje słowa.
Udział 58-letniego aktora w nadchodzącym filmie może świadczyć, że nastąpiła poprawa jego stanu zdrowia. Od wielu lat tajemnicą poliszynela jest fakt, że Kilmer zmaga się z nowotworem. Sam aktor początkowo temu zaprzeczał, jednak w 2017 r. oficjalnie potwierdził smutne informacje.
Zobacz: Val Kilmer wraca do formy:
Dodajmy, że ostatnie doniesienia o jego kondycji nie napawały optymizmem. W styczniu pisaliśmy, że przyjaciele Kilmera obawiają się przerzutów do mózgu. Pojawiły się także nowe zdjęcia, na których aktor wyglądał naprawdę mizernie.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Wprawdzie studio Paramount jeszcze nie potwierdziło oficjalnie rewelacji The Wrap, jednak w przeciągu kilku ostatnich tygodni Kilmer był widziany w Los Angeles w lokalizacjach, gdzie przebywa ekipa kręcąca film.
Na razie wiadomo jedynie, że "Top Gun: Maverick" wejdzie do kin w 2019 r. Szczegóły scenariusza ani pozostałe nazwiska z obsady nie są znane. W dorobku stającego za kamerą Josepha Kosinskiego znalazły się takie filmy jak "Niepamięć" (również z Tomem Cruisem), "Tron: Dziedzictwo" czy zeszłoroczne "Tylko dla odważnych" z Joshem Brolinem w roli nieustraszonego strażaka.