Val Kilmer wygrał z nowotworem. Nowe zdjęcia napawają optymizmem
Val Kilmer z początku ukrywał swoje problemy zdrowotne, ale drastyczny spadek wagi i rurka tracheotomijna nie pozostawiały złudzeń, że jest z nim coraz gorzej. Na szczęście po dwóch latach intensywnej terapii aktor wyszedł na prostą. I choć choroba odcisnęła na nim nieodwracalne piętno, to cały czas jest aktywny i skory do wystąpień publicznych.
Rak krtani odmienił jego życie. W ostatnich filmach widzimy zaledwie cień gwiazdora "Top Gun", "Batman Forever" czy "Tombstone". Ale Kilmer, który skończy niedługo 61 lat, się nie poddaje.
Niepokojące sygnały
Pierwsze sygnały o problemach zdrowotnych Kilmera pojawiły się w 2015 r. Gwiazdor "Gorączki" i "Top Gun" długo zaprzeczał doniesieniom o pogorszeniu jego stanu zdrowia,jednak zdjęcia zdradziły prawdę.
Media zauważyły nagły spadek wagi aktora. Wkrótce potem Val Kilmer znikł z widoku. Informację o chorobie celebryty potwierdził jego przyjaciel, Michael Douglas, którego również dotknął ten sam rodzaj nowotworu.
Nie ufał tradycyjnej medycynie
Jak się później okazało Kilmer długo wzbraniał się przed podjęciem leczenia. Wszystko to ze względu na przynależność do Stowarzyszenia Chrześcijańskiej Nauki, które odrzuca wszelkie ingerencje medyczne. Według nich największym lekarstwem jest modlitwa. Ostatecznie aktor posłuchał lekarzy.
Jest lepiej
- Nie potrafi wyraźnie mówić, a jego głos przypomina skrzek - wyznał przyjaciel aktora. - Kiedy wychodzi z domu, garbi się i zasłania twarz włosami. Czasami narzuca kurtkę na głowę. Nie chce, by ktoś widział go w takim stanie.
Na szczęście stan zdrowia Vala Kilmera uległ poprawie.
Wrócił między ludzi
Rok temu podczas spotkania w Nowym Jorku aktor został nagrodzony za wieloletnie prowadzenie The Twain Mania Foundation. Celem fundacji jest inspirowanie za pomocą sztuki Amerykanów w każdym wieku i z różnych środowisk do bycia patriotami.