"Valerian" najdroższym francuskim filmem. Luc Besson nie żałował pieniędzy

Luc Besson nie oszczędzał, realizując swe najnowsze dzieło. "Valerian i miasto tysiąca planet" jest najdroższym obrazem w historii francuskiej kinematografii. Wygląda na to, że reżyser "Wielkiego błękitu" naprawdę postanowił rzucić wyzwanie "Gwiezdnym wojnom".

"Valerian" najdroższym francuskim filmem. Luc Besson nie żałował pieniędzy
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Michał Nowak

Film science fiction, który w 100 proc. jest produkcją francuską, kosztował 197 milionów euro, czyli około 210 milionów dolarów. Mniej więcej taki sam budżet przeznaczono na hollywoodzkie obrazy: "Transformers: Wiek zagłady", "X-Men: Ostatni bastion" czy "Battleship: Bitwa o Ziemię". Wcześniej najdroższym filmem z Francji był "Asterix na olimpiadzie", za który zapłacono marne 82 miliony dolarów.

Bohaterem kosztownego dzieła Luca Bessona jest tytułowy Valerian (Dane DeHaan)
, agent przemierzający czas i przestrzeń. Towarzyszy mu piękna agentka Laureline (Cara Delevingne)
. Ich misją jest sprawdzenie, czy Syrte, jedna z tysiąca planet systemu, zagraża Ziemi. Okazuje się, że Syrte rządzona jest przez dekadenckich arystokratów, a ludzie przygotowują się do rewolucji.

W obsadzie znaleźli się także Rihanna, Clive Owen, Ethan Hawke, Herbie Hancock, John Goodman i Rutger Hauer. Obraz zrealizowano na podstawie komiksu z 1967 roku. Autorem ilustracji jest Jean-Claude Mézieres, który pracował nad wizualną stroną przeboju "Piąty element" Bessona. *Premiera zapowiedziana została na 21 lipca 2017 roku. *

Obraz
© materiał prasowy/Megafon.pl
Źródło artykułu:Megafon.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (39)