''W ciemności'': Uroczysta premiera filmu Agnieszki Holland [wideo]

Scenariusz filmu, autorstwa Davida F. Shamoona, powstał na motywach książki Roberta Marshalla "W kanałach Lwowa". Agnieszka Holland wyjaśniła, co przekonało ją, aby po raz kolejny - po filmie "Europa, Europa" i scenariuszu do "Korczaka" Andrzeja Wajdy - zmierzyć się z tematem Holocaustu.

"Bardzo dobry scenariusz, ciekawa historia i bohaterowie, szczególnie główny bohater, grany przez Roberta Więckiewicza. Większość filmu miała być realizowana w kanałach, czyli po ciemku, a mało który filmowiec nie podejmie takiego wyzwania. Ponadto upór scenarzysty, który, mimo że odmawiałam, wciąż do mnie wracał z nowymi wersjami scenariusza. W końcu ten scenariusz zaczął mi się śnić. Wtedy nie miałam już wyjścia" - przyznała reżyserka, a warunkiem, jaki postawiła producentom, było, aby aktorzy mówili w prawdziwych, historycznych językach. Toteż w filmowych Lwowie słyszymy jidysz, niemiecki, ukraiński, rosyjski, polski, a także uliczną gwarę lwowską, tzw. bałak. Mistrzostwo w posługiwaniu się nim osiągnęła Kinga Preis, filmowa Wanda Socha, żona głównego bohatera.

Do swojego filmu Agnieszka Holland zaangażowała międzynarodową obsadę. Zagrali w nim m.in. Maria Schrader, Benno Fürmann, Herbert Knaup, Krzysztof Skonieczny, Agnieszka Grochowska, Julia Kijowska, Marcin Bosak i Michał Żurawski.

"Jestem szczęśliwy, że dane mi było, chłopcu z Nowej Rudy, zagrać i pracować z tak fantastycznymi ludźmi. Jest sporo moich kolegów i koleżanek, którzy mi zazdroszczą, zdaję sobie z tego sprawę, i mam nadzieję, że mnie nie znienawidzą za to, że miałem tyle szczęścia" - powiedział Robert Więckiewicz, który w Chicago na Festiwalu Filmu Polskiego otrzymał za swoją rolę nagrodę "Geniusza", jako objawienie aktorskie.

Wszyscy aktorzy musieli grać w bardzo trudnych warunkach - w ciemnościach, wilgoci, przy niskich temperaturach. "W takich warunkach aktor może się czuć zmęczony, zmarznięty. Ta niekomfortowość pomagała nam jednak w zrozumieniu tego, że człowiek jest bardzo kruchą konstrukcją i niewiele mu trzeba, żeby się załamać, bać, płakać. Pomagało to lepiej wejść w atmosferę i zrozumieć granego bohatera" - przyznała Kinga Preis.

Jak podkreślają wszyscy, wielkim atutem filmu jest jego prawdziwość i nieszablonowość. W obrazie Agnieszki Holland próżno bowiem szukać postaci jednoznacznych, tylko złych lub tylko dobrych. "Zawsze staram się pokazywać ludzi w ich totalności. A człowiek jest złożony, mało kto jest czysto anielski. Istnieje jednak szantaż tragedii - w momencie, kiedy pokazujemy ofiary w filmach, chcemy je jakoś uwznioślić. Jest coś takiego w wielu kulturach, m.in. chrześcijańskiej, ale nie tylko, że o zmarłym nie mówi się źle. Tych, którzy zginęli tragicznie, pokazuje się jako wspaniałych ludzi. To załamuje obraz prawdy o tym człowieku. Sztuka i film są raczej od tego, żeby łamać stereotypy i odkłamywać obraz człowieka, pokazując go w jego złożoności, a nie uwznioślać na siłę i zamieniać w oleodruk" - powiedziała Agnieszka Holland.

**[

Natasza boi się męża. Dlaczego? ]( http://film.wp.pl/natasza-urbanska-boi-sie-meza-dlaczego-6025272215172225g )*
*[

Co słychać u Kasi z "13 posterunku"? ]( http://teleshow.wp.pl/13-posterunek-co-sie-dzieje-z-aleksandra-wozniak-6026606755153025g )**

**[

Pamiętacie Witię z "Samych swoich"? ]( http://komediowo.pl/gid,13708823,img,13709100,title,Pamietacie-Witie-z-bdquoSamych-swoichrdquo,galeria.html )**