Weronika Rosati nie musi się już rozbierać przed kamerą. "Przeszłam ten etap"

Weronika Rosati przez 20 lat grania w filmach i serialach musiała nie raz brać udział w rozbieranych scenach. Ten etap ma już jednak za sobą. Aktorka z radością przyznaje, że teraz proponowane są jej role, które nie wiążą się z pokazywaniem nagości przed kamerą.

Weronika Rosati nie musi się już rozbierać przed kamerą. "Przeszłam ten etap"
Źródło zdjęć: © ONS.pl

Weronika Rosati prezentowała swoje wdzięki w amerykańskim serialu "Luck" z Dustinem Hoffmanem, rozebrała się w polskim filmie "Obława", brała prysznic w "Kuli w łeb" z Sylvestrem Stallone'em, a cztery lata temu wystąpiła w pamiętnej scenie basenowej w amerykańskim "Detektywie". Rosati nie wyklucza, że zdecyduje się jeszcze kiedyś rozebrać na planie, ale teraz nikt tego od niej nie oczekuje.

Rosati w rozmowie z "Faktem" wyznała, że jako aktorka musi teraz sprostać innym zadaniom niż kilka lat temu.

- Na szczęście przeszłam wiek, kiedy cały czas oferuje się aktorkom rozbierane role. Bardzo mnie to cieszy – mówiła dziennikowi.

- Dzięki temu, że jestem dojrzalsza, proponowane mi są innego rodzaju role i mogę teraz się prezentować w nowych wcieleniach – dodała Rosati, która skończy w styczniu 36 lat.

Obraz
© Materiały prasowe

Młoda mama nie zarzeka się, że już nigdy nie zobaczymy jej nago na ekranie. Ale podkreśla, że "nagość musi mieć sens", więc wszystko zależy od scenariusza.

W najbliższym czasie Rosati pojawi się w filmie "Brigitte Bardot Cudowna", gdzie wcieliła się w postać Liz Taylor.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (48)