To był zły pomysł? Wyniki oglądalności polskiego filmu mówią wszystko

Informacja, że powstanie nowa wersja (ostatecznie powstał prequel) "Samych swoich", spotkała się w internecie z dużą krytyką. Powątpiewano w sens realizacji tego typu projektów. Komedia Artura Żmijewskiego odniosła jednak sukces w kinach, a teraz cieszy się bardzo dużą popularnością na nowej platformie Max (wcześniej HBO Max).

Anna Dymna w filmie "Sami swoi: Początek"
Anna Dymna w filmie "Sami swoi: Początek"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Lokalne produkcje (realizowane na zamówienie lub pokazywane po wykupieniu licencji) są motorem napędowym największej platformy streamingowej, która inwestuje w nie coraz większe pieniądze. Swoją dominującą pozycję na świecie Netflix zawdzięcza amerykańskim, oryginalnym filmom i serialom, ale utrzymuje ją dzięki lokalnym projektom w wielu krajach. Teraz, po przejściu kontentu Playera, dużo polskich filmów i seriali będzie można obejrzeć na platformie Max.

Pierwszym polskim przebojem platformy Max stał się kinowy tytuł "Sami swoi: Początek". Komedia Artura Żmijewskiego miała zaszczyt zdetronizować "Diunę: Część drugą", która na pozycji lidera pozostaje jeszcze w 25 krajach. Prequel kultowej trylogii Sylwestra Chęcińskiego od sześciu dni jest numerem jeden na platformie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sami swoi. Początek | oficjalny zwiastun

Przypomnijmy, że "Sami swoi: Początek" zgromadził w kinach ponad 800 tys. widzów. Strzałem w dziesiątkę okazało się zaproszenie do projektu Artura Żmijewskiego. Opowieść o młodości Kargula i Pawlaka była jego debiutem fabularnym w roli reżysera (nie licząc "Ojca Mateusza"), debiutem udanym, na co uwagę zwracali uwagę zarówno widzowie, jak i krytycy.

"Humor z filmu Żmijewskiego porównać można tylko do pierwowzoru. (…) Trzeba przyznać, że scenariusz Arkadiusza Mularczyka naprawdę wciąga. I to nie tylko tych, którzy 'Samych swoich' znają na pamięć. Dla nich to będzie sentymentalna podróż do Krużewnik, a dla młodych - wcale nienudna wycieczka w przeszłość" - napisała Magdalena Drozdek z WP.

Pierwszy tydzień funkcjonowania nowej platformy pokazał, że zapotrzebowanie na polskie produkcje na wszystkich platformach streamingowych dostępnych w naszym kraju jest bardzo duże. W Top 10 filmów oraz w Top 10 seriali Maxa znajduje się aż dziewięć rodzimych tytułów (m.in. "Fucking Bornholm", "Niebezpieczni dżentelmeni", "Skazana").

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" mówimy o rewolucji w HBO Max, które zmieniło się w krótkie Max. Ile to kosztuje? Co można oglądać? Przy okazji wspominamy wstrząsające sceny z "Rodu smoka", który wraca z 2. sezonem. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film
sami swoimaxartur żmijewski
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (89)