200 mln dolarów 3 dni. Cały świat oszalał na jego punkcie
Studio DreamWorks, które wchodzi obecnie w skład wytwórni Universal Pictures, wzięło przykład z Disneya i zrealizowało tzw. live-action remake, czyli nową, aktorską wersję animacji sprzed lat. Krytycy na takie projekty kręcą nosem, ale widzowie na ogół szturmują kina, czego przykładem jest film "Jak wytresować smoka".
Wytwórnia Disneya na nowych, aktorskich wersjach klasycznych animacji zarobiła już fortunę. "Alicja w Krainie Czarów", "Księga dżungli", "Piękna i Bestia", "Król Lew" to produkcje, która zgarnęły w kinach ponad miliard dolarów. Wprawdzie na początku tego roku "Śnieżka" poniosła klęskę (z różnych, nie tylko stricte filmowych przyczyn), ale najnowszy live-action remake Disneya "Lilo & Stitch" zmierza w stronę kolejnego miliarda.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na te filmy czekamy. Szykują się prawdziwe hity
Wielu krytyków utyskuje na te często kopiowane niemal w całości produkcje, ale nie ma to większego znaczenie, skoro filmy cieszą się popularnością w kinach i przynoszą bardzo duże zyski. "Jak wytresować smoka" też czerpie garściami z materiału źródłowego. Wiele najsłynniejszych momentów z animacji zostało przeniesionych do aktorskiej wersji jeden do jednego. Do live-action dodano jednak blisko 30 minut nowego materiału.
Animacja z 2010 roku trwała 98 minut, aktorski remake został wydłużony do 116 minut. Dłuższe są m.in. batalistyczne sekwencje pokazujące walki wikingów ze smokami. W scenariuszu dodano też sceny, które pogłębiają relacje Czkawki z ojcem oraz z Astrid. Przy okazji zwróćmy uwagę, że w roli Stoicka, surowego ojca głównego bohatera, wystąpił Gerard Butler, który podkładał głos pod tę postać w animowanej ekranizacji książki Cressidy Cowell. Reszta obsady jest nowa.
Aktorska wersja "Jak wytresować smoka" podczas premierowego weekendu zarobiła w Stanach 83,7 mln dolarów, prawie dwa razy więcej niż pierwowzór (43,7 mln dolarów) i znacznie więcej niż np. "Mission: Impossible - The Final Reckoning" (64 mln dolarów). Pamiętamy, że animowana seria rozrosła się do trzech filmów. Twórcy aktorskiej wersji obiecują, że jak zostanie podjęta decyzja o realizacji kolejnej części filmu, to powstanie on na podstawie oryginalnego scenariusza.
A szanse na ciąg dalszy historii są bardzo duże, bo "Jak wytresować smoka" zbiera świetne recenzje (na portalu Rotten Tomatoes aż 98 proc. pozytywnych ocen od widzów) i cieszy się bardzo dużą popularnością nie tylko w Stanach. Podczas premierowego weekendu na całym świecie zarobił blisko 200 mln dolarów. Jak podaje "The Hollywood Reporter", "film miał również bardzo silne otwarcie kasowe w Polsce". Najlepsze wyniki z rynku zewnętrznego pochodzą z Meksyku (14 mln dolarów) oraz z Wielkiej Brytanii i Chin (po 11 milionów dolarów).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak wytresować smoka - zwiastun oficjalny | (Universal Pictures) - HD
Sekta i "Syreny" wśród hitów Netfliksa, mocne sceny w "I tak po prostu", genialne "Mountainhead" i wielka wojna gigantów w kinach. Co dzieje się w "Mission Impossible" i ile tam Marcina Dorocińskiego? O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Mountainboard czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: