Wielki powrót Jasia Fasoli. Nową komedię Rowana Atkinsona zobaczą w kinach tylko Chińczycy
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom Rowan Atkinson jeszcze raz wcielił się w Jasia Fasolę w kolejnym pełnometrażowym filmie. Niestety, zobaczą go jedynie Chińczycy.
Jaś Fasola to najsłynniejsze aktorskie wcielenie 62-letniego Rowana Atkinsona. Jako niezbyt rozgarnięty poczciwiec Brytyjczyk pojawiał się zarówno na małym jak i dużym ekranie. Choć bohater przyniósł Atkinsonowi gigantyczną sławę, aktor wielokrotnie podkreślał, że nie lubi swojej postaci, przez którą został zaszufladkowany.
Zmagający się z depresją aktor kilka lat temu zapowiedział, że nie zamierza już nigdy wcielać się w Jasia Fasolę. Skąd zatem pomysł, aby znów go zagrać i to w dodatku w chińskim filmie?
Brytyjski „Daily Mail” spekuluje, że wszystkiemu winien jest kosztowny rozwód aktora. W 2014 roku Atkinon rozstał się ze swoją żoną Sunetrą Sastry, z którą ma dwoje dzieci, i oficjalnie związał się z młodszą o 28 lat aktorką Louise Ford (na zdjęciu).
Rok później doszło do rozwodu, który kosztował Atkinsona 5 mln funtów. Dziennik sugeruje, że był to na tyle duży cios dla aktora, iż Atkinson zmuszony był do podreperowania finansów w Państwie Środka.
Nowy film z „Jasiem Fasolą” nosi wszystko mówiący tytuł „Top Funny Comedian”. Atkinson wystąpił w towarzystwie azjatyckich gwiazd komedii - Guo Deganga i Yue Yun Penga. Ponieważ Degang nie zna angielskiego, a Atkinosn nie mówi po mandaryńsku, aktorzy porozumiewali się poprzez gesty i mowę ciała.
- To było niezwykłe doświadczenie, które udowodniło, że śmiech i komedia nie znają granic – tłumaczył Degang podczas uroczystej premiery filmu, która odbyła się 19 marca.
Przewiduje się, że „Top Funny Comedian” poradzi sobie równie dobrze co „Wakacje Jasia Fasoli” z 2007 roku, które w Chinach zarobiły niemal 2 i pół mln dolarów. Gaża Atkinsona pozostaje na razie tajemnicą, jednak w świetle zapewnień aktora, na pewno nie była to mała kwota.