Wielkie pieniądze na małym ekranie
Nakręcenie hollywoodzkiego hitu to koszt od kilkudziesięciu do kilkuset mln dol. Współczesne seriale bywają nie mniej kosztowne.
23.05.2018 18:30
Przechadzając się po historycznej promenadzie w Atlancie z bohaterami "Zakazanego imperium", przekraczając mury Winterfell czy podziwiając starożytną stolicę w nieodżałowanym "Rzymie", nie mamy wątpliwości, że seriale telewizyjne już dawno przestały być produkcjami filmowymi drugiej kategorii. Przez wiele lat największe pieniądze szły do kina, bo tylko na wielkim ekranie można było sobie pozwolić na niesamowite efekty, imponujące scenerie i gwiazdorską obsadę. To już jednak historia, o czym możemy się przekonać oglądając flagowe seriale HBO.
Wspomniany "Rzym", emitowany w latach 2005-2007, doczekał się dwóch sezonów (22 odcinki), choć początkowym zamiarem jego twórców było nakręcenie miniserii. William J. MacDonald i John Milius uderzyli ze swoim ambitnym pomysłem do HBO, które nie tylko zgodziło się współfinansować projekt, ale także postawiono na pełnoprawny, 12-odcinkowy sezon. Zważywszy na scenariusz i konieczność odtworzenia historycznych realiów, "Rzym" był bardzo ryzykownym projektem, który pochłonął 100-110 mln dol. Pieniądze nie poszły na marne – efekt końcowy zachwycił krytyków i widzów, którzy mogli się przenieść do starożytnego Rzymu z I w. przed Chrystusem, podziwiać niesamowite scenografie i wiernie odtworzone realia. Wszystko to dzięki pracy około 400-osobowej, międzynarodowej ekipy, pracującej głównie we Włoszech.
Finansowanie "Rzymu" skończyło się po dwóch sezonach, ale ogromne koszty poniesione przy produkcji tamtego serialu nie zniechęciły HBO do kolejnych odważnych inwestycji. Najlepszym tego przykładem jest "Zakazane imperium", emitowane w latach 2010-2014. Już od pierwszej zapowiedzi było wiadomo, że nie będzie to zwyczajny serial w historycznej scenerii i gangsterskim klimacie. Wystarczyło bowiem spojrzeć na listę płac: Martin Scorsese podjął się reżyserii pilotażowego odcinka, główną rolę grał Steve Buscemi, a pomysłodawcą, scenarzystą i producentem wykonawczym był Terence Winter, któremu HBO i miliony fanów na świecie zawdzięczają "Rodzinę Soprano". Jeden odcinek "Zakazanego imperium" kosztował ok. 5 mln dol., przy czym pilot pochłonął aż 18 mln dol. Co najważniejsze, te pieniądze widać na ekranie – Atlantic City z początku XX w. została doskonale odwzorowana i nie bez przyczyny ma się wrażenie, że to kolejny gangsterski film Scorsese. Z inicjatywy Wintera wybudowano nawet tytułową promenadę (w oryginalne "Zakazane imperium" to "Boardwalk empire"). Koszt tej scenografii to bagatela 5 mln dol.
Żadna rozmowa na temat rekordowo kosztownych serialach telewizyjnych nie może się obyć bez jednego tytułu: "Gra o tron". Ta flagowa produkcja HBO słynie z niesamowitego rozmachu, rozmaitych scenerii, setek, jeśli nie tysięcy kostiumów i armii aktorów, statystów i członków ekipy. Ekranizacja sagi George'a R.R. Martina fascynuje nie tylko miłośników oryginału, co z pewnością jest w dużej mierze zasługą tego, że to po prostu doskonałe widowisko. Nakręcenie pilota pochłonęło "skromne" 5-10 mln dol., zaś budżety kolejnych odcinków wynosiły ok. 5-6 mln dol. W kolejnych sezonach nakłady stale rosły, osiągając przy szóstym sezonie rekordowe 100 mln dol. (10 mln dol. na odcinek). Z takimi pieniędzmi można było nie tylko kręcić niezapomniane sceny batalistyczne, ale także budować plany w różnych zakątkach i kręcić plenery w Wielkiej Brytanii, Kanadzie, Chorwacji, Hiszpanii czy w Maroku. Rosnące budżety to także "zasługa" głównych aktorów. Nieoficjalnie mówi się, że odtwórcy ról Daenerys, Johna Snowa, Cersei czy Tyriona zarabiali po 300 tys. dol. za odcinek, ale wraz ze wzrostem popularności wynegocjowali nie lada podwyżkę do 1,1 mln dol.
Jednym z najnowszych i najdroższych przedsięwzięć HBO jest "Westworld", który pod względem obsady, ekipy i rozmachu nie ma się zupełnie czego wstydzić, kiedy porównać go z topowymi filmami z Hollywood. Ten niezwykły western science fiction zainteresował takie gwiazdy jak Anthony Hopkins, Ed Harris czy Luke Hemsworth. Jednym z producentów wykonawczych jest J.J. Abrams, odpowiedzialny za współczesne wersje "Gwiezdnych wojen" i "Star Treka". Budżet pierwszego, 10-odcinkowego sezonu miał wynieść ok. 100 mln dol. Przy czym sam pilot kosztował aż 25 mln dol. Pieniądze nie poszły na marne, gdyż serial został bardzo wysoko oceniony.
Aktualnie trwa emisja nowych odcinków drugiego sezonu "Westworld".