Wpadka w "Polityce" Vegi. Ojciec Rydzyk ze śladem po obrączce
Film Patryka Vegi przyciągnął do kin wielu widzów. Ale produkcja nie uniknęła wpadek.
"Polityka" jest najbardziej komentowanym filmem ostatnich dni, a nawet tygodni. Bo Patryk Vega zaczął promocję swojego najnowszego tytułu już jakiś czas temu. Niemal codziennie pojawiały się nowe doniesienia. Film trafił na ekrany kin w dość nietypowy dzień, bo w środę 4 września. W ciągu 5 pierwszych dni wyświetlania przyciągnął przed ekrany blisko milion widzów.
Ale okazuje się, że mimo wszystko produkcji nie udało się uniknąć wpadek. Jedną z nich jest ślad po obrączce na palcu Zbigniewa Zamachowskiego, który wciela się w… księdza wzorowanego na ojcu Rydzyku. Na dużym ekranie ten błąd rzucał się w oczy.
Nazwisko Patryka Vegi przewijało się we wszystkich mediach od kilku tygodni. Reżyser, który zdobył już miano najbardziej kontrowersyjnego w kraju nad Wisłą, postanowił zaszokować widzów i zrobić film o politykach. Długo by wspominać afery, które wybuchły jeszcze przed premierą tego obrazu.
Był pozew Misiewicza, komentarze Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego, a ostatnio Vega przekonywał, że spotyka się z cenzurą w stacjach telewizyjnych, które nie chcą emitować spotu "Polityki". Wbrew oczekiwaniom, okazało się, że film wcale nie jest tak kontrowersyjny, jak oczekiwali widzowie.
Według Artura Zaborskiego z redakcji Film.wp.pl "zakładanie, że film będzie w stanie zmienić bieg wyborów, to pobożne życzenie. W scenariuszu nie ma dział, które byłyby w stanie doprowadzić do czyjejś dymisji. Ba, zaprezentowane portrety nie rzucają nawet nowego światła na postaci z polskiej areny politycznej". Zaborski dodał: "rządzą nami zakłamani hipokryci, (...) dzięki "Polityce" można sobie uświadomić, jaki jest rozmiar tej hipokryzji".
Mimo to "Poliytka" wzbudza ogromne zainteresowanie. Choć po pierwszym weekendzie wynik nie przebił "Kleru" Wojciecha Smarzowskiego, z pewnością osiągnie ogromny sukces kasowy. A drobne wpadki w tym nie przeszkodzą.
Zobacz także: Pierwsi widzowie o "Polityce" Patryka Vegi: "Za dużo seksu"