Wstrząsający proces. Ofiara Weinsteina dostała ataku paniki podczas przesłuchania
Jessica Mann zeznawała przeciwko Harvey'owi Weinsteinowi w procesie o wielokrotne gwałty. Była dociskana przez prawników do tego stopnia, że wyjawiła, że gdy była młodsza, była wykorzystana seksualnie. Z relacji wynika, że Weinstein w czasie jej przesłuchania... przysnął.
Trwa proces przeciwko Harvey'owi Weinsteinowi - producentowi i gwiazdorowi Hollywood. Jest oskarżony o gwałty i wykorzystywanie seksualne kilku kobiet. Przesłuchania kolejnych świadków odsłaniają kolejne przerażające i szokujące karty tej sprawy. Pisaliśmy wam już o tym, co w sądzie zeznała aktorka "Rodziny Soprano", Annabella Sciorra. Kluczowym świadkiem jest też Jessica Mann, która złożyła już swoje zeznania. Były wstrząsające.
Zobacz: Harvey Wesintein oskarżony o molestowanie. Jaka przyszłość czeka przyjaciela Weroniki Rosati?
Mann szczegółowo opisała genitalia oskarżonego. Podczas jednej z imprez Weinstein, pod pretekstem rozmowy o roli w nadchodzącym filmie o wampirach, zwabił ją do pokoju i zgwałcił oralnie.
- Zaczęłam udawać orgazm, żeby jak najszybciej się stamtąd wydostać - zeznała Mann, której przyjaciółka stała za drzwiami hotelowego apartamentu. - Nic jej nie powiedziałam, bo byłam zbyt przerażona i zmieszana.
- Kiedy pierwszy raz zobaczyłam go całkiem nagiego, pomyślałam, że jest hermafrodytą.
Mann zeznała, że Weinstein ma koszmarną bliznę, być może na skutek poparzenia. Twierdzi też, że oskarżony jest zdeformowany - nie ma jąder, a budowa jego organów płciowych sugeruje, że ma waginę.
W ogniu pytań
Podczas kolejnego posiedzenia sądu tym razem to prawnicy Weinsteina zadawali świadkowi pytania. Obrońcy producenta próbowali podkreślić, że Jessica Mann po tym, jak rzekomo została zgwałcona, utrzymywała kontakt z Weinsteinem i prosiła go o pomoc, by wkręcał ją na różne branżowe imprezy.
Mann była przesłuchiwana przez ponad 4 godziny.
Pytania zadawała Donna Rotunno, prawniczka Weinsteina. Próbowała skłonić Mann do przyznania, że przez lata manipulowała producentem, by czerpać korzyści z tej znajomości.
Rotunno przeczytała maile, które Mann wysyłała producentowi po tym, gdy miał ją zaatakować w marcu 2013 r. W kwietniu tego samego roku Jessica pisała: "doceniam wszystko, co dla mnie robisz". W innej wiadomości pisała, że kocha Weinsteina i zawsze będzie, ale nie chce się czuć jako dziewczyna na telefon, gdy zapragnie kogoś mieć w swoim łóżku.
Jessica miała także powiedzieć Weinsteinowi, że seks z nim był najlepszy, jaki w życiu przeżyła. Po tym, jak ją zgwałcił, wielokrotnie się z nim spotykała.
Mann tłumaczy to tym, że nie chciała, by producent poczuł, że jest dla niego zagrożeniem. Bała się też, że jeśli nie będzie potulna, dojdzie do kolejnych nadużyć z jego strony.
- Próbowałam przetrwać, poradzić sobie z tym, więc manipulacja była jakimś rozwiązaniem - powiedziała była aktorka.
Prawniczka podkreśliła też, że Mann w latach 2013-17 pięć razy wysyłała Weinsteinowi swój nr telefonu.
W 2014 r. Jessica wysłała Weinsteinowi wiadomość z zaproszeniem, żeby poznał jej mamę. "Zobaczysz, skąd się biorą moje dobre geny" - pisała. W sądzie wyjaśniła, że zrobiła to, bo była przyciskana przez mamę, która nie znała prawdy o producencie.
Atak paniki
Po przerwie Mann odczytała osobisty list z 2014 r., który wysłała wtedy swojemu chłopakowi. Wyznała w nim, że była ofiarą molestowania seksualnego i opowiedziała też, czym była dla niej relacja z Weinsteinem.
Przyznała, że traktowała go jak "substytut ojca", bo pomógł w jej karierze w Hollywood i zachęcał do działania. Mann przyznała, że Weinstein przypominał jej ojca, bo on też spotykał się z młodszymi kobietami. Z przerażeniem stwierdziła, że sama stała się właśnie taką młodszą kochanką.
- Pamiętam dzień, w którym zrozumiałam, że próbuję kontrolować sytuację, bo kiedyś zostałam wykorzystana seksualnie. Mieszałam się w relacje i myślałam, że mam nad nimi kontrolę - wyznała, po czym kompletnie się załamała.
Mann nie była w stanie dalej czytać. Gdy prawniczka Weinsteina chciała dopytać, czy do ataku doszło, gdy była młodsza, zalewała się łzami. Krzyczała i nie była w stanie się kontrolować.
Zarządzono krótką przerwę, ale - jak podaje CNN - Mann dalej płakała. W końcu zaczęła hiper wentylować. Miała atak paniki.
Jaka była reakcja Weinsteina na to, co działo się na sali sądowej? CNN podaje, że oskarżony o gwałty producent, przysnął...
Sędzia przerwał przesłuchanie. Mann będzie jeszcze zeznawać w procesie.