Zagrał Tomasza Komendę. Mówi o uldze po usłyszeniu wyroku
Piotr Trojan zagrał główną rolę w filmie "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy". Aktor w rozmowie z WP skomentował decyzję sądu o przyznaniu byłemu skazańcowi gigantycznego odszkodowania.
Tomasz Komenda niesłusznie został skazany za gwałt i zabójstwo 15-latki z Miłoszyc. Mężczyzna spędził aż 18 lat za kratkami zanim udowodniono jego niewinność. W 2018 r. Sąd Najwyższy oczyścił go ze wszelkich zarzutów. Od tej pory trwała walka Komendy o uzyskanie 18 mln zł zadośćuczynienia - milion za każdy rok pozbawienia go wolności.
8 lutego Sąd Okręgowy w Opolu przyznał Tomaszowi Komendzie 12 mln zł zadośćuczynienia oraz ponad 811 tys. zł odszkodowania. Odtwórca jego postaci w filmie "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" Piotr Trojan w rozmowie z WP nie kryje radości z zasądzonego wynagrodzenia za krzywdy.
Piotr Trojan opisuje pierwsze spotkanie z Tomkiem Komendą. "Twoje ciało trzęsie się i płacze"
- Poczułem ulgę, gdy usłyszałem o wyroku. Te pieniądze pomogą Tomkowi w tym, żeby mógł zacząć prowadzić prawdziwe życie, wśród ludzi którzy zawsze wierzyli w jego niewinności. Mam nadzieję, że ten koszmar właśnie się dla niego zakończył i nikt nigdy nie będzie Tomka zmuszał do mówienia o tym, jak było w więzieniu - powiedział.
Aktor dodał, że nie chodzi o pieniądze, ale fakt, że wymiar sprawiedliwości przyznał, że popełnił olbrzymi błąd.
- Żaden sąd nie jest w stanie odwrócić przeszłości, cofnąć czasu i zwrócić Tomkowi odebranych mu lat. Życie i wolność Tomka, każdego człowieka jest bezcenne - dodał.
Sam Tomasz Komenda również traktuje wyrok opolskiego sądu jako zamknięcie pewnego rozdziału. - Mój nowy rozdział ma 2 miesiące i chcę, by był szczęśliwy, tak jak ja jestem w tej chwili - powiedział tuż po wyjściu z sali rozpraw, nawiązując do swojego dwumiesięcznego syna.