Zakończył się 2. Przegląd Najnowszych Filmów Polskich we Lwowie
Blisko 8 tys. widzów skorzystało z atrakcji przygotowanych z okazji 2. Przeglądu Najnowszych Filmów Polskich "Pod Wysokim Zamkiem" we Lwowie - szacuje organizator przedsięwzięcia polski konsulat generalny we Lwowie. Festiwal zakończył się w niedzielę.
Polonia i lwowianie mieli do wyboru ok. 30 filmów - głównie fabularnych i dokumentalnych. Większość z nich była wyświetlany kilkakrotnie podczas 10-dniowego festiwalu. Publiczność szczególnie chętnie wybierała "Miłość", "Układ zamknięty", "Obławę", "Mój rower", "Syberiadę polską" oraz "Warszawę 1935". Brawami kończyły się również seanse "80 milionów" oraz "Piątej pory roku".
14.10.2013 11:45
Jak poinformował koordynator przeglądu Jacek Żur, zdarzały się sytuacje, kiedy w kasach brakowało biletów, a chętni do obejrzenia filmu zajmowali miejsca na specjalnie dostawionych krzesłach lub na podłodze. "Świadczy to o dużym zainteresowaniu naszą kinematografią, o potrzebie lwowskiej widowni kontaktu ze współczesnym filmem polskim. To również dowód na to, że na zachodzie Ukrainy Polska postrzegana jest jako kraj atrakcyjny, z interesującą ofertą kulturalną, która nie ustępuje propozycjom kulturalnym Francji, Włoch czy Hiszpanii" - powiedział PAP koordynator przeglądu Jacek Żur.
W jego ocenie festiwal był udany. Sukces jest tym większy, że zaprezentowane filmy nie były "kasowymi superprodukcjami zachodnimi z olbrzymim marketingiem i kampanią promocyjną". "Seanse, nieraz wymagające skupienia i refleksji, adresowane były często do koneserów kina, a nie do szerokiej publiczności" - opisał koordynator.
Oprócz filmów, zainteresowani mieli okazję m.in. wysłuchać wykładów na temat polskiej kinematografii i kultury, obejrzeć wystawę zdjęć pokazujących te miejsca na Syberii, w których kiedyś były łagry, wziąć udział w edukacyjnej grze miejskiej "Sprawa Gorgonowej".
Wielu melomanów zgromadził koncert "Muzyka Ziemi Obiecanej" w wykonaniu kwartetu smyczkowego Apertus z Łodzi. Czteroosobowa żeńska grupa zaprezentowała muzykę filmową skomponowaną przez łódzkich artystów oraz melodie z filmów wyprodukowanych z Łodzi. "To właśnie Łódź, albo też jak czasami żartobliwie się mówi: "Hollyłódź", jest miastem, w którym powstały liczne arcydzieła polskiego kina" - powiedziała przedstawicielka zespołu Maria Katarzyna Filipiak.
Polacy wyrażali zadowolenie i wzruszenie z powodu organizacji festiwalu. Obejrzenie najnowszych filmów polskich oznacza - jak mówił PAP Polak urodzony w Żytomierzu Mieczysław Maławski - "spotkanie z macierzą i nowoczesnym kinem polskim; spotkanie to daje możliwość zobaczenia i poznania polskiej teraźniejszość oraz jej przeżycia".
Również zdaniem Dominiki Pasternickiej, młodej Polki mieszkającej i studiującej na Ukrainie, kino stwarza okazję do poznania historii narodu oraz pokazuje, czym żyje współczesna Polska. "Takie wydarzenia jak Przegląd Najnowszych Filmów Polskich łączą nas, Polaków na obczyźnie, wzmacniają poczucie tożsamości narodowej. Tym, którzy zapomnieli o swoich korzeniach, przypominają o pochodzeniu. Polepszają też nasze stosunki z narodem ukraińskim, bo to przecież dzięki wzajemnemu poznaniu, możliwe jest wzajemne zrozumienie" - skomentowała studentka. (PAP)