Ofiara gwałtu ma już dość. Tych słów nikt się chyba nie spodziewał

Samantha Geimer od wielu już lat powtarza, że sprawę z 1977 roku dawno uważa za zamkniętą i jedyną rzeczą, o której marzy, jest to, żeby wszyscy o niej zapomnieli. Jednak prokuratura, media, aktywiści wciąż do niej powracają. Zmęczona tą sytuacją Geimer staje się paradoksalnie największym obrońcą człowieka, który według amerykańskiego prawa 46 lat temu ją zgwałcił.

Roman Polański
Roman Polański
Źródło zdjęć: © East News

15.04.2023 | aktual.: 15.04.2023 15:41

Przypomnijmy, że Roman Polański został aresztowany pod zarzutem odbycia stosunku z nieletnią. W 1977 roku Samantha Geimer miała zaledwie 13 lat, gdy doszło do przestępstwa, które w amerykańskim prawie równoznaczne jest z gwałtem. Reżyser, poszkodowana strona oraz sędzia Laurence Rittenband zawarli jednak ugodę. Polański przyznał się do winy, wypłacił odszkodowanie, jakie zostało ustalone podczas rozprawy i poddał się karze 90 dni więzienia. Jednak, gdy dowiedział się, że Rittenband rozważa zerwanie ugody, uciekł z Ameryki.

Sprawa Romana Polańskiego do dziś nie została zamknięta. Z tego powodu spokoju nigdy nie zaznał nie tylko reżyser, ale także Samantha Geimer, która w ostatnich latach w otwarty sposób broni Polańskiego. W wywiadzie udzielonym żonie reżysera, Emmanuelle Seigner, używa już bardzo dobitnych sformułowań, aby przedstawić swoje stanowisko w tej sprawie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Chcę to powiedzieć bardzo jasno. To, co wydarzyło się pomiędzy mną a Polańskim, nigdy nie było dla mnie wielkim problemem. Wówczas nie wiedziałam nawet, że jest to nielegalne, że można za to kogoś aresztować. Czułam, że jest to w porządku i wciąż tak czuję. Ciąży mi natomiast fakt, że zrobiliśmy z tego wielką aferę. Okropnie męczy mnie powtarzanie w kółko, że to nie było nic wielkiego" – powiedziała Samantha Geimer w wywiadzie opublikowanym w magazynie "Le Point".

"Próby ekstradycji i fakt, że Roman został później aresztowany zaprzeczają idei sprawiedliwości. Każdy powinien pamiętać, że odsiedział on swoją karę. W mojej opinii wystarczająco długo. Z mojej strony nikt nigdy nie chciał, by poszedł do więzienia. Ale poszedł i to wystarczy. Spłacił swój dług wobec społeczeństwa. I tyle, koniec historii. Zrobił wszystko, o co go proszono, dopóki nie dowiedział się , że ugoda zostanie zerwana. Wówczas nie miał innego wyboru. Musiał uciekać. Według mnie, każdy kto uważa, że powinien iść do więzienia, jest w błędzie" – wyjaśnia Geimer.

Wywiad z Samanthą Geimer w CNN
Wywiad z Samanthą Geimer w CNN© East News | CNN / Splash News

W ostatnich latach Roman Polański w związku z ciążącymi na nim zarzutami został usunięty z Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej, a także z gremium Francuskiej Akademii Filmowej. Twórca "Pianisty" próbował walczyć o przywrócenie go do pierwszej z tych organizacji, ale przegrał proces.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" szkalujemy "Johna Wicka 4", wychwalamy "Sukcesję" i zastanawiamy się, gdzie zniknął Jim Carrey (i co, do cholery, wywinął tym razem?). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (380)