"Zielona granica" porusza do żywego. Widzowie oklaskują film w kinach
"Zielona granica" Agnieszki Holland jest już w kinach. Pierwsze seanse potwierdzają opinie, znane z festiwalu w Wenecji, że film jest emocjonalnym walcem. Widzowie nierzadko wychodzą z kin roztrzęsieni. "Dawno się tak nie poryczałam" - pisze internautka po popołudniowym pokazie.
"Zielona granica" weszła do kina w atmosferze skandalu. "Antypolskość" filmu i samej reżyserki jest odmieniana przez wszystkie przypadki. Politycy obozu rządzącego chętnie zabierają głos, bo widzieli w sieci 2,5 minutowy zwiastun. Od piątku mają okazję, żeby zobaczyć wreszcie cały film i zweryfikować swój radykalny osąd. Wiadomo już, że prezydent Andrzej Duda nie skorzysta z tej szansy, bo jak powiedział w rozmowie z amerykańskim korespondentem TVN Marcinem Wroną, nie dołoży do tej produkcji ani złotówki.
Co ciekawe cały szum wokół filmu Agnieszki Holland, wywołany przez PiS, ma swoją wymierną wartość. Jak ustalił dziennikarz Wirtualnej Polski, do tej pory "szacunkowy ekwiwalent reklamowy wyniósł 135,5 mln zł".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Recenzenci zwracają uwagę, że "Zielona granica" ma cechy kina publicystycznego, jak kiedyś "Człowiek z żelaza", który także był komentarzem do najbardziej gorących wydarzeń. Z drugiej strony po mistrzowsku stymuluje wyobraźnię emocjonalną odbiorcy i tworzy świat, który wciąga bez reszty.
"Jeśli kino jest, parafrazując słowa zmarłego Rogera Eberta, maszyną do pobudzania empatii, to nowy film Agnieszki Holland jest 'egzemplarzem' nadzwyczaj udanym" - stwierdziła dziennikarka "The Hollywood Reporter" Leslie Felperine po pokazie w Wenecji.
Potwierdzeniem tych słów wydają się być wrażenia, którymi w sieci dzielą się pierwsi zwykli widzowie "Zielonej granicy".
"Sala była pełna, na koniec wszyscy wstali i zaczęli klaskać, niektórzy się ściskali. A mówią, że ten film dzieli...", "Te 2,5 godz. zleciały nie wiadomo, kiedy. Po filmie czułam się, jakby ktoś walnął mnie w splot słoneczny. Nie mogłam się podnieść z krzesła", "Dopiero teraz poczułam, co oni wszyscy musieli przejść w tym cholernym lesie. Czułam na sobie każdy wymierzony im kopniak, czułam ich zimno, czułam ich strach. Wcześniej dotykałam tego cierpienia przez rękawiczki", "Człowiek człowiekowi. Dawno się tak nie poryczałam" - pisali o swoich emocjach użytkownicy mediów społecznościowych.
Jak udało się ustalić Wirtualnej Polsce, po seansie "Zielonej granicy" w warszawskim kinie Cinema City Promenada wszyscy widzowie zebrani na sali nagrodzili film oklaskami.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat "One Piece" Netfliksa, masakrujemy "Ślub od pierwszego wejrzenia" i "Żony Warszawy", a także rozwiązujemy "Problem trzech ciał" i innych nadchodzących ekranizacji. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.