Rodził się w bólach. W końcu jest! Jeden z najdroższych w historii
To najprawdopodobniej jedna z najcięższych produkcji w historii kina. Zdjęcia do siódmej części "Mission: Impossible" trwały ponad 20 miesięcy. Filmowcom nie udało się wysadzić polskiego mostu, później przyszła pandemia, która sześciokrotnie przerywała produkcję. W końcu jednak pojawił się zwiastun filmu. Warto było tak długo czekać. Robi wrażenie.
Zdjęcia do "Mission: Impossible 7" rozpoczęły się 20 lutego 2020 r. w Wenecji. Zaplanowano je na około 6 miesięcy, a zakończyć się miały na przełomie sierpnia i września 2020 r. realizacją spektakularnej sceny wysadzenia mostu i pędzącego pociągu w Pilchowicach na Dolnym Śląsku. I rzeczywiście zakończyły się na przełomie sierpnia i września, tyle, że w 2021 r. I nie w Polsce, lecz w kamieniołomie Derbyshire w Wielkiej Brytanii.
Problemy związane z produkcją "Mission: Impossible 7" pojawiły się już podczas zaplanowanych na trzy tygodnie zdjęć w Wenecji. Z powodu pandemii koronawirusa prace na filmem zostały po kilkunastu dniach wstrzymane, a przeprowadzka do Rzymu, który miał być dla hollywoodzkiej ekipy drugim przystankiem, została odwołana.
"Mission: Impossible – Dead Reckoning – Part One" (2023) - zwiastun filmu.
Zdjęcia zostały wznowione dopiero na początku lipca 2020 r. w Wielkiej Brytanii. Filmowcy dostali wówczas pozwolenie na rozpoczęcie pracy bez przechodzenia obowiązkowej 14-dniowej kwarantanny. W tym samym czasie część ekipy wybrała się do Norwegii. Tam obyło się bez żadnych problemów, ale na planie w Wielkiej Brytanii wybuchł duży pożar na motocyklowej platformie kaskaderskiej, co spowodowało, że przygotowanie i nakręcenie jednej widowiskowej sceny zajęło filmowcom aż sześć tygodni.
W październiku ekipa "MI7" powróciła do Włoch, ale zdjęcia na południu Europy zostały przerwane po zaledwie kilku dniach - 12 osób uzyskało pozytywny wynik testu na obecność COVID-19. Kilka dni później, z tego samego powodu, musiano przerwać zdjęcia w Wielkiej Brytanii. Wytwórnia Paramount w piśmie do ubezpieczyciela wykazała, że produkcja "Mission: Impossible 7" była przerywana siedmiokrotnie, z czego sześć razy z powodu pandemii.
Według pierwotnych założeń film Christophera McQuarrie'a miał mieć premierę w kinach 23 lipca 2021 r. Ostatecznie pojawi się 12 lipca 2023 r. Produkcja została rozbita na dwie części, stąd tytuł "Mission: Impossible - Dead Reckoning - Part One". Opóźnienie daty premiery filmu to nie tylko przesunięcie w kalendarzu. Problemy na planie filmowym sprawiły, że obraz z Tomem Cruise'em stał się jedną z najdroższych produkcji w historii kina. Jego budżet sięgnął bowiem 300 mln dolarów.
Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify oraz w aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach. A co jeśli nie słuchasz? Po prostu zacznij.