Joanna Szczepkowska: Była molestowana podczas spowiedzi
Aktorka Joanna Szczepkowska, słynąca ze swoich bezkompromisowych wypowiedzi, zdecydowała się na niezwykle szczere wyznanie. W swoim felietonie na łamach Rzeczpospolitej ujawniła, że w dzieciństwie była molestowana przez księdza. Do zdarzenia miało dość w konfesjonale, krótko przez jej Pierwszą Komunią.
Aktorka Joanna Szczepkowska, słynąca ze swoich bezkompromisowych wypowiedzi, zdecydowała się na niezwykle szczere wyznanie. W swoim felietonie na łamach Rzeczpospolitej ujawniła, że w dzieciństwie była molestowana przez księdza. Do zdarzenia miało dojść w konfesjonale, krótko przez jej Pierwszą Komunią.
Szczepkowska zdążyła przyzwyczaić nas do swoich kontrowersyjnych sądów i zachowań. Trzy lata temu wywołała aferę, pokazując nagie pośladki na premierze w Teatrze Dramatycznym (więcej tutaj)
. Głośno było również o jej konflikcie z Krystyną Jandą oraz stwierdzeniu, że polskim teatrem rządzi „gejowskie lobby”.
Teraz aktorka postanowiła wypowiedzieć się o problemie, który od pewnego czasu nie schodzi z pierwszych stron gazet. Co znamienne, poruszając w felietonie problem pedofilii wśród księży, powołała się na własne doświadczenia.
Postanowiła zostać w Kościele
We wstępie aktorka wyjaśnia, dlaczego jej intymne wyznanie pojawia się akurat na łamach Rzeczpospolitej.
- Wiem, że ten tekst powinien ukazać się pewnie na jakichś bardziej lewicowych stronach. Ale po co pisać tam, gdzie tylko potwierdza się już ugruntowany obraz? - pyta Szczepkowska.
Aktorka podkreśliła również, że przykre wydarzenie z dzieciństwa nie skłoniło jej, aby odejść z Kościoła.
Spowiadała się przed Pierwszą komunią
Do „intymnego” zdarzenia, jak określa je aktorka, miało dojść podczas spowiedzi, niedługo przed przystąpieniem 9-letniej Joanny Szczepkowskiej do Pierwszej Komunii.
- Przejęta uklękłam przy konfesjonale, a potem przykazanie po przykazaniu odkryłam ciemne strony kształtującego się charakteru. Skończyłam słowami: "Więcej grzechów nie pamiętam, za wszystkie bardzo żałuję" - pisze aktorka.
W tym miejscu artystka przechodzi do meritum, przybliżając bulwersujące jej zdaniem zachowanie duchownego.
9-latka i cudzołóstwo
- Wtedy ksiądz zapytał: "Na pewno? Na pewno nie pamiętasz innych grzechów? Nie pominęłaś żadnego z przykazań?". Pominęłam. Szóste. Po prostu mimo wysiłków nie mogłam przypomnieć sobie żadnych oznak cudzołóstwa. I wtedy ksiądz zaczął mi pomagać - relacjonuje aktorka.
W swoim felietonie była prezeska Związku Artystów Scen Polskich pisze, że spowiednik zaczął wypytywać o niezwykle intymne szczegóły z jej życia, przekraczając przy tym swoje kompetencje i wprawiając 9-latkę w spore zakłopotanie.
Ta spowiedź ją zmieniła
- Pytał, czy podglądam tatusia i mamusię i czy słyszę, co robią w nocy. Pytał, czy widziałam, jak wygląda nagi mężczyzna. - zwierza się Szczepkowska.
Aktorka dodała również, że spowiednik zadawał jej jeszcze inne pytania, jednak nie chce ich przytaczać.
Szczepkowska przyznaje, że wyszła po tej spowiedzi „rzeczywiście mocno przemieniona.”
''Terenem ich szaleństwa bywa konfesjonał''
Podsumowując swój felieton aktorka wyjaśniła, że jej wyznanie ma być pewnego rodzaju przestrogą.
- Jeśli naprawdę zaczynamy walkę o oczyszczenie tej wspólnoty z osób, które nie są w stanie sprostać stanowi kapłaństwa i których natury wariują z samotności, to trzeba sobie uświadomić, że terenem ich szaleństwa bywa konfesjonał- skonkludowała swoją wypowiedź aktorka. (gk/mn)