Kirsten Dunst: Aktorka wraca do destrukcyjnych nawyków?
Powrót do złych nawyków?
Kirsten Dunst prawdopodobnie po raz kolejny znalazła się na równi pochyłej
Kirsten Dunst to gwiazda, w przypadku której sformułowanie „od najmłodszych lat” nabiera zupełnie nowego znaczenia. Aktora uczestniczyła w castingach już jako paromiesięczne dziecko.
Będąc śliczną blondyneczką z uroczymi dołeczkami w policzkach, wywierała powalające wrażenie na hollywoodzkich producentach. Jej kariera zawodowa rozwijała się w błyskawicznym tempie.
Niestety, wraz z osiągnięciem dojrzałości, Kirsten zaczęła być częstym gościem klinik odwykowych, które pomagały jej w walce z uzależnieniem od leków i alkoholu.
Przez prawie 10 lat aktorka nie mogła dojść do siebie. Ostatnim razem wylądowała w specjalnym ośrodku dla gwiazd lecząc się na kliniczną depresję. Ukoronowaniem jej powrotu do zdrowia miała być rola u Larsa von Triera w filmie „Melancholia”, która stała się dla aktorki swoistym katharsis.
Udało się! Kirsten osiągnęła sukces i za swoją przejmującą kreację u duńskiego reżysera zdobyła Złotą Palmę w Cannes. Wszystko wskazywało na to, że gwiazda nareszcie odnalazła wewnętrzną równowagę. Tym bardziej, że we wrześniu polską premierę mają aż trzy filmy z jej udziałem.
Niestety, powrót do dobrej formy okazał się chwilowy.
Ostatnie zdjęcia paparazzi pokazują, że stare przyzwyczajenia wciąż o sobie przypominają, a Kirsten Dunst prawdopodobnie po raz kolejny znalazła się na równi pochyłej.