Prawdziwe imiona gwiazd show-biznesu!

Piotr Janiak, Walter Willis, Susan Weaver... Nie, nie, to nie żadna pomyłka. Nie mówimy tu też o krewnych naszych ulubionych celebrytów czy zbieżności nazwisk.

Wiadomo – niektóre gwiazdy porzucają swoje dotychczasowe personalia i przyjmują tajemnicze, medialne pseudonimy. Inne zmieniają nazwiska...

CZYTAJ DALEJ >>>

W pamięci wielu kobiet zapisał się raczej jako Dylan McKay z „Beverly Hills, 90210”. Ale ani Luke, ani Dylan nie są jego prawdziwymi imionami – ten przystojniak urodził się w Ohio jako Coy Perry III.

Niegdyś modelka, dziś jedna z najodważniejszych kobiet w Polsce. Współpracuje z wieloma magazynami i stale pojawia się w telewizji. O swoich podróżach i odkryciach opowiadała między innymi w programach „Misja Martyna” i „Kobieta na krańcu świata”.

Choć w dokumentach widnieje jako „Marta”, swojego prawdziwego imienia nie używa od dawna – wszyscy nazywają ją Martyną.

Nasza polska celebrytka, „Frytka”, karierę zrobiła dzięki programom typu reality show – „Big Brother” i „Bar”. Ale starsi widzowie kojarzą ją raczej pod prawdziwym imieniem, jako Agnieszkę. Skąd ten pomysł?

Podobno Frykowska wraz ze zmianą imienia planowała rozpocząć nowy etap w życiu i odciąć się od nie zawsze chlubnej przyszłości. Udało się?

Hiszpański Zorro uznał najwyraźniej, że José Antonio Domínguez Banderas to niezbyt dobra ksywa dla łamacza kobiecych serc i – idąc śladem swoich poprzedników i posługując się drugim imieniem – od tej pory znany jest jako Antonio.

Model, dziennikarz i prezenter telewizyjny. Czy Olivier Janiak zrobiły tak szybko karierę, gdyby nadal posługiwał się imieniem nadanym mu po narodzinach?

Uważając, że jego pierwsze imię, Piotr, jest zbyt popularne, zdecydował się używać drugiego – Olivier.

Pogromczyni duchów i obcych tak naprawdę nazywa się... Susan.

Imienia Sigourney zaczęła używać już jako nastolatka, zafascynowana powieścią „Wielki Gatsby” (postać, którą się zainspirowała, to Sigourney Howard, ciotka Jordan Baker).

Znana raczej jako była żona Cezarego Pazury. Pewnie niewielu o tym wie, ale Weronika Marczuk dość blisko związana jest z przemysłem filmowym, choć stoi raczej po drugiej stronie kamery – woli być producentką niż aktorką.

Urodziła się w Kijowie, więc rodzice nazwali ją... Ołena. Imię w Polsce raczej mało popularne, więc już w latach dziewięćdziesiątych na salony młoda pani Marczuk wkroczyła jako Weronika.

Ten bohater kina akcji, dysponujący szóstym zmysłem i rozgryzający szklane pułapki, urodził się jako... Walter.

Czy to dziwne, że Walter Willis postanowił posługiwać się swoim drugim imieniem?

Szwedzki aktor, mięśniak z dyplomem chemika, doskonale wiedział, że jako Hans świata filmowego nie podbije. A jako Dolph?

Król kina akcji, Rocky i Rambo w jednym. Kto by pomyślał, że Sylvester – imię kojarzone dziś z tym charyzmatycznym idolem kina lat osiemdziesiątych – zostało mu nadane w drugiej kolejności?

Nie da się ukryć – ma chłopak łeb na karku, w końcu Michael Stallone mógłby zaginąć gdzieś w tłumie.

Thomas Cruise Mapother IV. Czy z takim nazwiskiem da się zrobić karierę? ("Da się" - zakrzyknąłby pewnie kuzyn Cruise'a, William Mapother, znany szerszej publiczności z serialu "Zagubieni")
.

Ale nasz naczelny scjentolog Hollywoodu miał na ten temat najwyraźniej inne zdanie. "Thomas Cruise Mapother IV" sympatii nie wzbudza, ale "Tom Cruise"? Swój chłop. Przynajmniej do czasu, jak zdaje się mówić Katie Holmes, jego była małżonka.
(sm/mn)

KONIECZNIE ZOBACZCIE RÓWNIEŻ NASZĄ GALERIĘ O PRAWDZIWYCH NAZWISKACH GWIAZDKONIECZNIE ZOBACZCIE RÓWNIEŻ NASZĄ GALERIĘ O PRAWDZIWYCH NAZWISKACH GWIAZD