Adriana Ugarte: hiszpański sobowtór Marty Żmudy-Trzebiatowskiej
12.09.2016 | aktual.: 16.09.2016 12:07
„Julieta”, najnowszy film Pedro Almodóvara, zbiera bardzo pozytywne recenzje i jest hiszpańskim kandydatem do Oscara. To opowieść o kobiecie, która postanawia odnaleźć swoją córkę – dziewczyna wiele lat temu uciekła z domu – a przy okazji wspomina swoje życie. Jej historię poznajemy dzięki kolejnym retrospektywom.
Scenariusz oparto na trzech opowiadaniach autorstwa Alice Munro. Obraz swoją premierę miał na festiwalu w Cannes. U nas film wzbudza zainteresowanie jeszcze z jednego powodu. Jedna z aktorek, Adriana Ugarte, niezwykle przypomina polską gwiazdę, Martę Żmudę-Trzebiatowską.
Podobieństwo jest faktycznie niesamowite.
Porzucone plany
Początkowo Almodóvar (na zdjęciu) planował nakręcić film anglojęzyczny, a w głównej roli obsadzić Meryl Streep, która miałaby zagrać Julietę w wieku 20, 40 i 60 lat.
Streep przystała na pomysł, zdjęcia miały rozpocząć się w Nowym Jorku, ale wtedy reżyser zupełnie zmienił koncepcję.
Twierdził, że pisanie scenariusza po angielsku nie idzie mu zbyt dobrze. Reżyser nie czuł się również komfortowo z obcojęzyczną ekipą. Na jakiś czas porzucił więc pomysł i dopiero niedawno postanowił go wskrzesić. Akcję filmu przeniesiono do Hiszpanii i zaproszono na przesłuchania tamtejszych aktorów.
Dwie aktorki
Zmieniła się też jego koncepcja odnośnie obsady. Amodovar uznał, że jedna aktorka nie powinna grać tej samej postaci w różnym wieku.
- Nie wierzę w make-up korygujący wiek, to wręcz niemożliwe, żeby młodą, 25-letnią kobietę przerobić na 50-latkę. I to nie kwestia zmarszczek, chodzi o coś innego, o to, co człowiek ma w środku – tłumaczy reżyser.
Rolę starszej Juliety powierzono więc Emmie Suárez, jej młodszą wersję zagrała zaś Adriana Ugarte.
Od najmłodszych lat interesowała się filmem
Adriana Ugarte urodziła się 17 stycznia 1985 roku w Madrycie. Jej dziadek był pisarzem i scenografem, który współpracował między innymi z Luisem Buñuelem.
Dziewczyna wyznawała, że już od najmłodszych lat interesowała się filmem. Ugarte uczyła się aktorstwa, tańca, fascynowała się też filozofią.
Na ekranie zadebiutowała w 2001 roku w filmie „Mala Espina” i natychmiast została doceniona przez krytykę. Później nadeszły kolejne propozycje, między innymi w serialach „Policias, en el corazon de la calle” czy Central Hospital”.
Młoda zdolna
Ugarte zachwycała nie tylko urodą. Widzowie rozpływali się również nad jej talentem. W 2006 roku młodziutka aktorka została nominowana do nagrody Goya za film „Cabeza de perro” w reżyserii Santiego Amodeo.
Prawdziwą popularność zdobyła dwa lata później, dzięki roli w serialu „La señora” i od tamtej pory praktycznie nie znika z ekranu.
31-latka nie kryje, że rola u Almodóvara była dla niej prawdziwym wyróżnieniem. Być może dzięki niej Ugarte zdobędzie popularność również poza granicami swojego kraju. (sm/gk)